- Stacje drogi krzyżowej wyświetlane były na przenośnym projektorze. W przygotowania zaangażowało się wiele osób. Drogę Krzyżową prowadził ks. Adam Woźniak, proboszcz z Jaźwiny, a pomagali mu dwaj inni księża oraz siostry zakonne. Śpiew prowadziła zaproszona schola. Nabożeństwo to odbywa się już od wielu lat. Jest to dla nas ogromne wydarzenie, które pomaga nam przeżywać czas Wielkiego Postu - mówi ks. Ryszard Staszak, proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sulistrowicach.
Do uczestnictwa w tym nabożeństwie zaproszeni byli wszyscy, niezależnie do miejsca zamieszkania. Dlatego też w tą wspólną modlitwę włączyły się także grupy z Wrocławia i innych okolicznych miejscowości. Podczas Mszy św. homilię wygłosił ks. Staszak. Słowo skierowane do uczestników poświęcone było krzyżowi. - Odpowiedzmy sobie na pytanie, co mówi nam krzyż? Święci nazywali krzyż księgą, z której czerpali swą mądrość. Patrząc na krzyż uświadamiamy sobie, jak straszliwą rzeczywistością jest grzech. Krzyż ukazuje ogrom miłości Boga Ojca, który dla naszego dobra posyła na świat swojego Syna umiłowanego, aby zaradzić złu - mówił kapłan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W dalszej części kaznodzieja pochylił się nad znakiem Krzyża. - Jest on istotnym dla ludzkości symbolem i towarzyszy różnym cywilizacjom od niepamiętnych czasów. Tworzą go dwie przecinające się linie określające przestrzeń i strony świata. Taki krzyż wyznacza podstawowy ład siły i życia, mówił ks. Staszak, dodając: - Dla nas chrześcijan krzyż, na którym umarł Chrystus, a po nim tysiące prześladowanych za wiarę, również był symbolem największego poniżenia i hańby. Jednak my chrześcijanie nie zatrzymujemy się na Wielkim Piątku. Dobrze wiemy, że nie na tym dniu kończy się zbawcza historia Chrystusa. Wiemy, że przyszła Wielkanoc, zmartwychwstanie, wielkie zwycięstwo życia nad śmiercią.
Po zakończonej Mszy świętej uczestnicy nabożeństwa indywidualnie schodzili z góry.