Dzieci nie należą do swoich rodziców. Coraz częściej podnosi się argumenty za pełną autonomią dzieci. Nie wolno ich karać, nie wolno im niczego narzucać. Rodzice mają więcej obowiązków niż praw. Do kogo więc należą dzieci?
Dzieci należą do Boga
Człowiek został stworzony przez Boga i do Niego ma wrócić. Izraelici doskonale zdawali sobie z tego sprawę. Dlatego też od najdawniejszych czasów oddawali Bogu wszystko, co pierworodne. Symbolicznie władzę Boga na ziemi sprawowali kapłani z rodu Aarona. Dlatego Bóg powiedział do Aarona: „Wszystkie pierwociny łona matki, które oddają Panu ze wszystkiego ciała, począwszy od ludzi aż do bydła, będzie twoje; ludzi pierworodnych każesz wykupić, jak również wszystko pierworodne zwierząt nieczystych” (Lb 18, 15). Rodzice, aby nabrać prawa do władzy nad swoimi pierworodnymi dziećmi, musieli więc niejako wykupić je u Boga. W taki właśnie sposób Jezus został wykupiony w świątyni przez Maryję i Józefa. Akt ofiarowania składa się więc z dwóch elementów: uznania, że dziecko należy do Boga, oraz przejęcia odpowiedzialności za nie. Chcąc nabrać „władzy” nad dzieckiem, należy uczynić to w jedności z Bogiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ofiarowanie
Reklama
W tym momencie moglibyśmy jednak powiedzieć: co nas obchodzą stare prawa żydowskie, skoro jesteśmy chrześcijanami, a nie wyznawcami judaizmu? Prawo żydowskie faktycznie nas nie dotyczy, co ustalili apostołowie na tzw. Soborze Jerozolimskim. Akt ofiarowania Jezusa w świątyni ukazuje jednak pewną drogę dla każdego chrześcijanina. Chrystus nie musiał być ofiarowany Bogu, bo sam jest Bogiem. Przyjął jednak także ludzką naturę, w której reprezentuje każdego z nas. Akt ofiarowania Jezusa pokazuje więc, że każdy powinien poddać się władzy Boga (nie władzy prawa mojżeszowego) i dopiero wtedy jest w stanie godnie przeżyć swoje człowieczeństwo. Już nie tylko mężczyzna, nie tylko pierworodny - każda istota ludzka winna być ofiarowana swojemu Stworzycielowi. Akt ofiarowania może być dokonany także za pośrednictwem Maryi. Wszak to Ona zaprowadziła Jezusa do świątyni. Bóg sam wybrał Ją na pośredniczkę.
Jak ofiarować?
Zapytałem kilkoro rodziców, świadomych swojej wiary, jak ofiarowują swoje dzieci Bogu. Niektórzy uważają za właściwy akt ofiarowania chrzest dziecka. To wtedy zanoszą je przed ołtarz, by włączyć do wspólnoty Kościoła, by ofiarować je Chrystusowi. Jeden z ojców mówił: „Przed poczęciem każdego dziecka mówiłem Bogu: jeśli chcesz, to daj nam dziecko, tylko żeby było Twoje, święte. Po urodzeniu było już codziennie błogosławione przez mamę. Ja ręce na dzieci nałożyłem i ofiarowałem je Bogu zaraz po urodzeniu - w szpitalu”. Większość zapytanych przeze mnie rodziców ofiarowuje swoje dzieci Panu Bogu codziennie. Oto wypowiedź innego ojca: „Ofiarowuję dzieci bardzo często w modlitwie, np. zawsze podczas rozważania IV tajemnicy - radosnej Różańca, ale przy innych okazjach jakiegoś oficjalnego ofiarowania razem z dziećmi w kościele nigdy nie dokonałem. Przez akt ofiarowania nie gwałcę ich wolnej woli, lecz niejako oddaję Bogu Jego własność. Nie określam, kim mają być w przyszłości. Proszę tylko dla nich o świętość i nieustanną opiekę Najświetszej Maryi Panny oraz innych świętych, zwłaszcza św. Józefa. Z woli Bożej mam nad nimi pewną władzę jako ojciec i z tej władzy w ten sposób korzystam. Krzywdy z tego powodu na pewno cierpieć nie będą”.
Co na to dzieci?
W wielu niekatolickich odłamach chrześcijaństwa chrzci się ludzi dorosłych. Z tego powodu przez kilkanaście lat młodzi ludzie pozbawieni są sakramentalnej opieki przed złem i szatanem. Przeważająca większość katolików nie ma jednak pretensji do rodziców, że ochrzcili ich w dzieciństwie. Chrzest jest darem. Co każdy z nim uczyni - to jego wolna wola. Podobnie ofiarowanie dziecka Bogu. Oto ciekawe świadectwo młodej kobiety: „Mnie mama ofiarowała w niemowlęctwie Matce Bożej miało to miejsce przy grocie Matki Bożej z Lourdes, znajdującej się przy kościele parafialnym. Jestem jej za to wdzięczna. Moja wolna wola nie ma z tym absolutnie żadnych problemów”.