W 90-letniej historii zanotowano wypadki na trwałe gruntujące niezmienne oblicze KUL-u na mapie Lublina. Nadały mu kierunek, wyznaczyły stałą linię rozwoju. Pojawili się ludzie, którzy zechcieli, jak to określa Statut uczelni, „prowadzić badania naukowe w duchu harmonii między nauką i wiarą, kształcić i wychowywać inteligencję katolicką oraz współtworzyć chrześcijańską kulturę”. Próbą podsumowania minionych lat działalności uczelni było spotkanie w ramach konferencji naukowej „KUL wobec wyzwań XX wieku: 1918-1989”, zorganizowanej dla uczczenia 90-lecia istnienia uczelni. Podczas obrad w grudniu ub.r. referenci sięgali do źródeł historycznych i własnych wspomnień, aby w sposób syntetyczny przedstawić działalność, osiągnięcia i ludzi tego środowiska.
Przez lata korytarzami uczelni przeszły tysiące pracowników i studentów. Nie uda się tu wspomnieć wszystkich, którzy odeszli do wieczności. Na pierwszym miejscu przychodzą na myśl rektorzy - założyciel ks. Idzi Radziszewski i następcy, z których każdy ma swój niepowtarzalny wkład w rozwój uczelni: o. Jacek Woroniecki OP, bp Czesław Sokołowski, ks. Józef Kruszyński, ks. Antoni Szymański, ks. Antoni Słomkowski, ks. Józef Iwanicki, ks. Marian Rechowicz, ks. Wincenty Granat, o. Mieczysław A. Krąpiec OP, bp Piotr Hemperek. Symboliczną wręcz dla KUL-u postacią pozostaje ks. Słomkowski, jego odnowiciel, który uważał, że za KUL warto być uwięzionym i umrzeć. Istotnie, w więzieniach komunistycznych spędził ponad 2 lata. Dzięki jego inicjatywie i pracy, od podstaw wzniesiono uczelnię pozostającą właściwie w gruzach, a pierwsza inauguracja po wojnie przypadła już 12 listopada 1944 r. W historii uczelni swoje miejsce mają rozstrzelani przez Niemców profesorowie: Czesław Martyniak - teoretyk prawa, ks. Michał Niechaj - dogmatyk, Roman Longchamps de Berier - prawnik, ks. Zygmunt Surdacki, organizator tajnego nauczania KUL, zamordowany w Oświęcimiu, dyrektor konwiktu ks. Stanisław Wojsa, więzień Dachau, ofiary Katynia - prof. Henryk Życzyński, pracownik kwestury Edward Krawczyk i 21 studentów. Na KUL-u podejmowali pracę m.in.: Jan Czekanowski, Juliusz Kleiner, Marian Morelowski, Jan Parandowski, Irena Sławińska, Stefan Swieżawski, Andrzej Wojtkowski, Czesław Zgorzelski oraz księża: Hieronim Feicht, Wincenty Granat, Stanisław Kamiński, Mieczysław A. Krąpiec, Karol Wojtyła, Mieczysław Żywczyński… W pochód współtworzących rzeczywistość KUL-u na przestrzeni lat wpisała się zmarła niedawno prof. Ewa Jabłońska-Deptuła, która nie zdążyła zrealizować planu uczestniczenia w jubileuszowej konferencji i osobiście opowiedzieć o życiu wewnętrznym i środowisku uczelni z lat stanu wojennego.
Geneza KUL-u wiąże się ze szczytną ideą ks. Radziszewskiego, profesora filozofii Akademii Duchownej w Petersburgu, który w odrodzeniu polskiego katolicyzmu widział gwarancje utrzymania odzyskanej wolności. Dla zorganizowania Uniwersytetu Lubelskiego (w 1928 r. dodano do nazwy określenie „Katolicki”), powołał Komitet Organizacyjny. Na początku powstały wydziały: Teologiczny, Prawa Kanonicznego i Nauk Moralnych, Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych oraz Nauk Humanistycznych. Pierwsza inauguracja roku akademickiego odbyła się 8 grudnia 1918 r. w gmachu Seminarium Duchownego. KUL stał się rozwijającym się, choć i przeżywającym kryzysy ośrodkiem pracy wielkich umysłów, rozwoju myśli teologicznej i filozoficznej (lubelska szkoła filozoficzna), a także miejscem schronienia dla represjonowanych z przyczyn politycznych. Zwłaszcza po II wojnie światowej uczelnia skupiła się na kształtowaniu nowej inteligencji. Mimo że władze w latach 50. i 60. XX wieku starały się znacznie osłabić działalność uczelni, atakując ją na wszelkie sposoby, z zamykaniem wydziałów i szykanami absolwentów włącznie, w latach następnych KUL ożywił się. Stopniowo powstały nowe instytuty, sekcje i zakłady. Do wyjątkowo ważnych chwil historii uczelnia zalicza wybór na papieża swego profesora, którego imię dziś nosi.
KUL pojawił się w Lublinie w określonej rzeczywistości historycznej, istniał w zmieniających się okolicznościach, przy różnorodności wpływów politycznych, zmianach władzy i topografii samego miasta. W szereg ludzi, którzy prowadzili uczelnię zgodnie z przesłaniem Jana Pawła II „Istotne jest, byśmy uświadomili sobie pierwszeństwo etyki przed techniką, prymat osoby wobec rzeczy, wyższość ducha nad materią; sprawie człowieka służyć będzie jedynie poznanie zespolone z sumieniem”, wpisali się też rektorzy ostatnich kilkunastu lat: bp Jan Śrutwa, abp Stanisław Wielgus, ks. Andrzej Szostek MIC i pełniący tę funkcję od 2004 r. ks. Stanisław Wilk SDB. Byli i są kontynuatorami tych, którzy nad mogiłą ks. Radziszewskiego w 1922 r. ślubowali wierność idei Uniwersytetu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu