Uroczystości Wielkanocnego Poranka rozpoczęła tradycyjna trzykrotna procesja wokół świątyni z symbolami zmartwychwstania Chrystusa. Udział w niej wzięli kapłani, klerycy, Rycerstwo Ziemi Sandomierskiej w historycznych strojach oraz wierni i turyści. Następnie Biskup Ordynariusz przewodniczył Mszy św. Zmartwychwstania Pańskiego.
W homilii bp Nitkiewicz ukazał w formie opowiadania, prawdopodobne zachowanie wrogów Chrystusa na wieść o pustym grobie.
Poncjusz Piłat, marionetkowy król Herod Antypas i arcykapłan Kajfasz spotkali się zaraz po Święcie Paschy, aby omówić sytuację w Jerozolimie.
– Trzeci dzień bez Jezusa – stwierdził rzymski namiestnik, unosząc z powagą głowę.
– Nareszcie – przytaknął arcykapłan, natomiast Herod dorzucił pośpiesznie, że poszło całkiem spokojnie i że teraz przyszedł czas, aby rozprawić się ze zwolennikami tego galilejskiego nauczyciela.
Piłat machnął obojętnie ręką – Są wystarczająco zastraszeni, już się nie podniosą.
– To prawda namiestniku – przytaknął mu arcykapłan.
– Pojawiły się jednak niespodziewane problemy. Ludzie zaczynają już szeptać w mieście…
– Jakie problemy? – nasrożył się Piłat. – Jeśli trzeba wyślę zaraz oddział żołnierzy. Szybko zrobią porządek z kim trzeba. Wydamy też komunikat.
Reklama
Zachmurzone czoło rzymskiego urzędnika nie zwiastowało niczego dobrego. Nieco wystraszony Arcykapłan wytłumaczył mu z goryczą w głosie, że sprawa dotyczy świątyni. Podczas konania Jezusa na krzyżu, rozdarła się na dwoje zasłona przybytku chroniąca najświętsze miejsce zarezerwowane wyłącznie Bogu. Nawet arcykapłan miał do niego wstęp jedynie raz w roku, aby złożyć ofiarę kadzielną i pokropić wnętrze krwią złożonych w ofierze zwierząt. A teraz nie ma już przegrody pomiędzy Bogiem i grzesznymi ludźmi. Poza tym żadna nowa zasłona nie pasuje. Jest albo za krótka, albo osuwa się na ziemię i każdy może porozmawiać sobie z Bogiem kiedy tylko zechce.
– Prawdę powiedziawszy istnieje podobny problem z grobem naszego uzurpatora – wtrącił Herod.
– Nie potrafię powiedzieć jak do tego doszło ale wnętrze jest puste. Ten, kto zabrał ciało, tak gwałtownie odsunął kamień zakrywający wejście, że granit pękł na pół i jest do niczego. Tymczasem ciekawskich przy grobie nie brakuje. Wchodzą do środka, spekulują….
– Będę z wami szczery. Ja również mam pewien kłopot – przyznał się Piłat, wbijając oczy w blat stołu. – Setnik, który nadzorował wykonanie wyroku i przebił włócznią bok zmarłemu Jezusowi, chce odejść ze służby. Ktoś widział go dzisiaj rano z jakimś Piotrem.
Ks. Wojciech Kania/Niedziela
Moi Drodzy, nie jest to ciąg dalszy przeczytanego fragmentu Ewangelii. Napisałem tę opowiastkę, próbując sobie wyobrazić reakcje wrogów Chrystusa.
Ciekawa byłaby jednocześnie glosa dotycząca współczesnego podejścia do zmartwychwstania Jezusa. Jak my je rozumiemy, jak my przeżywamy Wielkanoc? Widziałem wczoraj wiele osób, całe rodziny z dziećmi, zmierzające do świątyń, aby poświęcić pokarmy na śniadanie wielkanocne. Czy będzie to miało jakiś ciąg dalszy?
Reklama
Wasza dzisiejsza obecność w katedrze stanowi wymowną odpowiedź na te pytania. Jednak po liturgii wrócimy do normalnego życia, poprzedzonego – czemu nie? – śniadaniem wielkanocnym. Potem znowu będziemy podejmowali trudne decyzje. Mierzyli się z własnymi wątpliwościami, konfrontowali się z tymi, którzy myślą podobnie jak Piłat, król i arcykapłan z mojej opowiastki.
Nie zabraknie też wątpliwości, jak w przypadku apostoła Tomasza, nie wiem dlaczego nazywanego niewiernym. To przecież takie ludzkie wahać się i wątpić.
Niezależnie od tego, a może tym bardziej, Święta Wielkanocne są czasem nadziei. Przyjrzyjmy się gałązkom drzew, które wypuszczając pierwsze listki wołają jedna przez drugą – żyjemy! Żółcą się forsycje, a ustrojone bielą kwiatów jabłonie stoją sobie dumnie niczym panny młode przed ołtarzem. Popatrzmy na oddychające zielenią pola i łąki.
Jeśli za przykładem apostołów oraz niewiast z Ewangelii spotkamy Jezusa zmartwychwstałego, On napełni nas swoim pokojem i poczujemy duchową wiosnę. Będziemy mogli wzrastać, wydawać dobre owoce, dojrzewać do błogosławionej wieczności.
Cywilizacja, która oddala się od Boga i napiętnuje chrześcijaństwo prowadzi do przepaści. A my przecież nie chcemy umierać. „Non omnis moriar” – „Nie wszystek umrę” – pocieszał się Horacy, myśląc o swojej poezji. Zasługujemy wszyscy na więcej, na dużo więcej. Przyjmijmy więc Jezusa Zmartwychwstałego! On pokonał śmierć i daje nam nowe życie – zakończył kaznodzieja.
Przed rozesłaniem Biskup Krzysztof Nitkiewicz złożył wszystkim życzenia świąteczne oraz podziękował za wspólną modlitwę przez całe Triduum Paschalne.
Uroczystość Epifanii lub Teofanii, czyli Objawienia Pańskiego,
jest jednym z najstarszych świąt ku czci Chrystusa. Obchodzone jest
6 stycznia, popularnie zwane świętem Trzech Króli. Jak wskazuje już
sama nazwa, uroczystość ta jest pochodzenia wschodniego. Greckie
słowa: epifaneia, teofaneia - ukazanie się, objawienie - rozumiano
na Wschodzie jako widzialne ukazanie się bóstwa, albo też za pomocą
tych słów określano uroczyste odwiedziny cesarza w mieście lub świętowanie
ważnych dni z życia władcy. Ogólnie rzecz ujmując, jest to każde
objawienie się bóstwa w czasie i przestrzeni (por. Wj 3, 12; 19,
18; Dz 2, 3-4). Pierwsze wzmianki o świętowaniu Epifanii na Wschodzie
spotykamy u Klemensa Aleksandryjskiego (ok. 212 r.). Na Zachodzie
natomiast wzmiankę o obchodach tej uroczystości znajdujemy w Galii
ok. 361 r. Epifania jest pierwszym historycznie świętem związanym
z tajemnicą Wcielenia. Św. Augustyn nazywa je "bliźniaczą uroczystością
Narodzenia Pańskiego (geminata sollemnitas). Początkowo obchodzono
dwa święta razem: święto Bożego Narodzenia i Objawienia się ludzkości
Jezusa jako Zbawiciela. Na Zachodzie zaczęto obchodzić je oddzielnie
dopiero od IV w. Epifania stała się wspomnieniem i uobecnieniem trzykrotnego
objawienia się Chrystusa światu - tria miracula, jakie dokonało się
podczas chrztu Jezusa w Jordanie, w chwili pokłonu trzech Mędrców
oraz w czasie pierwszego cudu Pana Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej.
Natomiast w liturgii Kościoła Zachodniego podkreślono szczególnie
w uroczystości Epifanii objawienie się Syna Bożego jako oczekiwanego
Zbawiciela poganom w osobie trzech Mędrców i dlatego dzień ten jest
określany jako święto Trzech Króli. Motyw ten jest główną treścią
Mszy św. i tematem dominującym w Liturgii Godzin. Natomiast w Jutrzni
i Nieszporach wspomina się również tria miracula.
Kluczem do zrozumienia tego święta jest Ewangelia św.
Mateusza (Mt 2, 1-12), w której znajdujemy wzmiankę o Magach (Mędrcach)
ze Wschodu, przedstawicielach świata pogańskiego, którzy podążając
za gwiazdą, przebyli drogę około tysiąca kilometrów, aby złożyć hołd
Dzieciątku Jezus i ofiarować Mu dary w postaci złota, kadzidła i
mirry. Ostatecznie ustalono ich liczbę na trzech, co wiąże się z
liczbą wymienionych przez Ewangelię darów, które mają znaczenie symboliczne.
Ojcowie Kościoła odnosili je do troistej postaci Chrystusa. Składając
je, Mędrcy wyznali wiarę w Jezusa, który jest Bogiem - ofiarując
kadzidło, uznali oni w Chrystusie Króla - na co wskazuje złoto, prawdziwego
Człowieka - mirra. Prawdopodobnie po wpływem interpretacji fragmentu
Ps 72, 10-11 i Iz 60, 3 zaczęto w Magach upatrywać Królów.
W związku z uroczystością Epifanii powstały różne zwyczaje.
Podczas Mszy św. odbywa się błogosławieństwo kadzidła i kredy, czasem
wody - o czym mówią aktualnie polskie agendy. Zwyczaj błogosławienia
wody wywodzi się z przypomnienia chrztu, a ze wspomnienia o Mędrcach
z darami - zwyczaj błogosławienia kadzidła i kredy. Mieszkania napełniamy
wonią kadzidła na znak, że wszystko pragniemy czynić na chwałę Boga,
natomiast święconą kredą znaczymy drzwi domów i umieszczamy datę
bieżącego roku na znak, że mieszkańcy przyjęli Wcielonego Syna Bożego.
Ten piękny zwyczaj zachował się do dziś nie tylko w tradycji polskiej,
ale też w innych krajach. Jak relacjonuje Oskar Kolberg, dawniej
po powrocie z kościoła wierni kadzidłem okadzali mieszkania, a kredą
gospodarz wraz z całą rodziną kreślił z powagą na drzwiach wejściowych
inicjały Trzech Króli K + M + B. Interpretuje się te skróty jako
inicjały legendarnych imion trzech Mędrców: Kacper, Melchior, Baltazar (
wskazanymi w IX w.). Spotyka się też inną interpretację tego skrótu,
tak jak odczytywały go wieki średnie. Inicjały Trzech Mędrców w pisowni
łacińskiej: C + M + B są pierwszymi literami słów Christus mansionem
benedicat, co oznacza: "Niech Chrystus błogosławi mieszkanie".
Znaczenie kredą drzwi nawiązuje do zdarzenia z Księgi
Wyjścia (Wj 12, 21-33). Naród Wybrany przed wyjściem z niewoli znaczył
drzwi i progi domów krwią baranka, wówczas Bóg "nie pozwolił niszczycielowi
wejść do tych domów" (Wj 12, 23). Drzwi i próg naszego mieszkania
stanowią zarówno granice naszego domostwa, jak i łącznik ze światem
zewnętrznym. Znacząc drzwi świętymi inicjałami i znakami, chcemy
wyrazić nasze pragnienie, by tylko dobro i błogosławieństwo przekraczało
próg naszego domu.
Jan Paweł II na początku swego pontyfikatu tak wyraził
istotę tego święta: "Serce twe zadrży i rozszerzy się - mówi Izajasz
do Jeruzalem. (...) Właśnie ten krzyk proroka jest kluczowym słowem
uroczystości Trzech Króli". W uroczystości tej "Kościół dziękuje
Bogu za dar wiary, która stała się i wciąż na nowo staje się udziałem
tylu ludzi, ludów, narodów. Świadkami tego daru, jego nosicielami
jednymi z pierwszych byli właśnie owi trzej ludzie ze Wschodu, Mędrcy,
którzy przybyli do stajenki, do Betlejem. Znajduje w nich swój przejrzysty
wyraz wiara jako wewnętrzne otwarcie człowieka, jako odpowiedź na
światło, na Epifanię Boga. W tym otwarciu na Boga człowiek odwiecznie
dąży do spełnienia siebie. Wiara jest początkiem tego spełnienia
i jego warunkiem. (...) Trzeba pozwolić Mędrcom iść do Betlejem.
Z nimi razem idzie każdy człowiek, który za definicję swego człowieczeństwa
uznaje prawdę o otwarciu ducha ku Bogu, prawdę wyrażoną w zdaniu:
altiora te quaeras! (szukaj rzeczy od ciebie wyższych)". Kościół
staje się sobą, "kiedy ludzie - tak jak pasterze i Trzej Królowie
ze Wschodu - dochodzą do Jezusa Chrystusa za pośrednictwem wiary.
Kiedy w Chrystusie, Człowieku, i przez Chrystusa odnajdują Boga.
Epifania jest więc wielkim świętem wiary" (7 stycznia 1979). Wiara
jest gwiazdą wskazującą nam drogę do Chrystusa. Powinniśmy się cieszyć
łaską wiary i ją umacniać oraz prosić Boga o jej pomnożenie.
Dziś, 6 stycznia, Kościół obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego, w tradycji znaną jako Trzech Króli. Na Wschodzie była ona znana już w III w. Sto lat później pojawiła się także na Zachodzie, gdzie przeobraziła się w święto Trzech Króli. W liturgii uroczystość ta wiąże się nierozerwalnie z Bożym Narodzeniem.
Ewangelia św. Mateusza mówi o Magach lub - według innych tłumaczeń - Mędrcach ze Wschodu, którzy idąc za gwiazdą przybyli do Jerozolimy i Betlejem szukając nowo narodzonego króla żydowskiego: "Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę".
Tradycyjnie, orszak wyruszył po Mszy św. sprawowanej w katedrze pod przewodnictwem biskupa pomocniczego Piotra Wawrzynka. Udział w nim wzięli harcerze, młodzież, siostry zakonne, księża, rodziny z dziećmi oraz rzesza wiernych.
Betlejemska gwiazda, niesiona w asyście harcerzy z drużyny Kedyw, prowadziła uczestników przez legnicki Rynek, do kościoła Marii Panny, na Wzgórze Zamkowe i do kościoła ojców franciszkanów. Przemarszowi towarzyszyła orkiestra górnicza oraz sztandary niesione przez uczniów klas mundurowych. W role Mędrców wcielili się Wojownicy Maryi, nie zbrakło też postaci Henryka Pobożnego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.