Reklama

Nie tylko dla bogatych

Od stycznia gimnazjum im. ks. Piotra Skargi na Woli działa na prawach szkoły publicznej. - Dzięki temu z katolickiej edukacji mogą korzystać również mniej zamożne rodziny - podkreśla dyrektor szkoły ks. dr Sylwester Jeż

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka minut przed godziną ósmą. Pokaźna grupa dzieci i młodzieży gromadzi się przed kościołem św. Stanisława Biskupa Męczennika na Woli. Punktualnie wchodzą do środka na kilkunastominutową modlitwę, po czym przechodzą do pobliskiej szkoły. - Tak zaczyna się każdy dzień nauki - mówią uczniowie pierwszej klasy gimnazjum im. ks. Piotra Skargi. Jest to jedna z nielicznych szkół publicznych prowadzonych przez Kościół.
- Jan Paweł II mówił, że katolickie szkolnictwo powinno być otwarte dla wszystkich. Dlatego nie ma przeszkód, by do naszej szkoły uczęszczały dzieci innych wyznań czy z rodzin poszukujących - podkreśla ks. dr Sylwester Jeż, dyrektor Katolickiego Zespołu Edukacyjnego, pod którego auspicjami działa nowo powstałe publiczne gimnazjum.

Skuteczne wychowanie

Reklama

Aż trudno sobie wyobrazić, że w budynku przy Bema uczą się gimnazjaliści. Ładne sale, korytarze, toalety... i nigdzie ani śladu pomazanych drzwi, ławek czy oskrobanych ścian. - Jak to możliwe, czy tu przychodzi grzeczniejsza młodzież niż do innych gimnazjów? - pytam księdza dyrektora. - Nie! Dzieci wszędzie są podobne - odpowiada ks. Jeż.
To efekt wieloletniej pracy wychowawczej. Prawdziwa szkoła - jak podkreśla ksiądz dyrektor - to nie tylko przekazywanie wiedzy, ale także żmudna praca nad kształtowaniem młodego pokolenia. A w kameralnych warunkach przyparafialnej szkoły ten proces jest o wiele skuteczniejszy. - W wielkich szkołach uczeń ginie w anonimowym tłumie, a u nas każdego mamy jak na dłoni - podkreśla ks. Jeż. I pewnie dlatego gimnazjum im. ks. Skargi przez wielu jest traktowane jako opiekuńczo-wychowawcze SOS. Do księdza dyrektora często bowiem przychodzą zrozpaczeni rodzice, których dzieci są np. prześladowane w edukacyjnych molochach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nauka fascynująca

W klasie matematyczno-fizycznej siedzi kilkunastu chłopaków i jedna dziewczyna. Już po chwili rozmowy z zapałem opowiadają o tym, jak kilka dni temu byli na wycieczce w Toruniu, gdzie zwiedzali obserwatorium astronomiczne. - W planach mamy jeszcze współpracę z Instytutem Fizyki UW, gdzie będziemy mogli wykonywać doświadczenia. Młodym trzeba pokazać, że nauka może być fascynująca - podkreśla Sławomir Jemielity, wychowawca i nauczyciel matematyki, fizyki oraz autor licznych podręczników do przedmiotów ścisłych.
Tutejszych gimnazjalistów nie trzeba długo namawiać do nauki. Słychać to na lekcji geografii. - Jakie egipskie zabytki znajdują się na liście dziedzictwa UNESCO? - pyta nauczycielka. Ku mojemu zdumieniu, prawie wszystkie dzieciaki podnoszą do góry ręce i bez problemu odpowiadają na kolejne pytania. - Wśród młodzieży panuje atmosfera, która sprzyja nauce. A dobrze ucząca się klasa mobilizuje również nauczycieli do lepszej pracy - mówi Katarzyna Bobko, nauczycielka geografii.

Mamy do tego prawo

Niektórzy pewnie myślą, że szkoła katolicka to taka palcówka o podwyższonym rygorze. Jednak po młodych ze „Skargi” nie widać, by dźwigali ciężkie brzemię. Biegają i wygłupiają się na przerwach pomiędzy lekcjami. Śmieją się, żartują. - Wiedzą jednak, że w szkole są jasne zasady, których muszą przestrzegać. I wcale nie są z tego powodu mniej szczęśliwi - tłumaczy Joanna Trzeszkowska-Cabaj. Jej córka jest w klasie o profilu językowym. Tygodniowo ma aż sześć godzin języka angielskiego, zajęcia z native speakerem oraz kilka lekcji języka niemieckiego.
Kameralny i domowy klimat należy do największych atutów uczenia się w szkole im. ks. Skargi. Jednak rodzice i nauczyciele zwracają uwagę na jeszcze jeden szczegół - świetne wyposażenie szkoły. W pracowni informatycznej stoi sprzęt z najwyższej półki, a w każdej klasie jest projektor multimedialny, dzięki czemu lekcje są wzbogacane o komputerowe prezentacje, filmy czy pokazy zdjęć. - Teraz nie muszę już wszystkiego rysować na tablicy i męczyć dzieciaki moimi bohomazami - żartuje S. Jemielity.
Dla niektórych rodziców najważniejszą zaletą tego katolickiego gimnazjum jest fakt, że od stycznia 2009 r. działa ono na równych prawach ze szkołami państwowymi. Dzięki temu podstawa edukacyjna jest bezpłatna, a rodzice ponoszą jedynie koszty komitetu rodzicielskiego i zajęć dodatkowych. - To bardzo dobra wiadomość. Bo czesne to dla nas znaczne odciążenie domowego budżetu - podkreśla Trzeszkowska-Cabaj.
Teraz warszawskie rodziny będą miały wybór - posłać dzieci do zwykłej państwowej publicznej szkoły czy do katolickiej publicznej szkoły. I taka możliwość jest czyś naturalnym, bo przecież zarówno katolicy, jak i niewierzący płacą takie same podatki na utrzymanie oświaty.

DZIEŃ OTWARTY DLA KANDYDATÓW

Gimnazjum im. ks. Piotra Skargi zaprasza rodziców i młodzież 7 marca na dzień otwarty. Będzie można zwiedzić szkołę, spotkać się z nauczycielami, porozmawiać o programie dydaktycznym i wychowawczym. Warszawa, ul. Bema 73/75, godz. 10-15, www.skarga.edu.pl

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Św. Wincenty á Paulo

27 września br. obchodzimy wspomnienie św. Wincentego á Paulo. Urodził się on 24 kwietnia 1581 r. w wiosce Pouy, w południowej Francji. Pochodził z rodziny wieśniaczej i miał czworo rodzeństwa. Dopiero w 12. roku życia poszedł do szkoły. Mimo, że wcześniej zajmował się tylko wypasaniem owiec z nauką radził sobie bardzo dobrze i po szkole wstąpił do seminarium duchownego. W wieku 15 lat otrzymuje niższe święcenia i dostaje się na uniwersytet w Saragossie w Hiszpanii. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1600 r., miał wówczas zaledwie 19 lat. Kontynuował studia w Tuluzie, Rzymie i Paryżu, kształcąc się w dziedzinie prawa kanonicznego. Dobrze zapowiadająca się kariera młodego, zdolnego kapłana zmienia się w los niewolnika. W czasie podróży z Marsylii do Narbonne przez Morze Śródziemne został wraz z całą załogą napadnięty przez tureckich piratów i przywieziony do Tunisu jako niewolnik. W ciągu dwóch lat niewoli miał czterech panów, ostatniego zdołał nawrócić. Obaj uciekli do Europy i zamieszkali w Rzymie. Już wkrótce stał się wysłannikiem papieża Pawła V i trafił na dwór francuski, gdzie za sprawą królowej Katarzyny de Medicis przejął opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia. Na własne życzenie objął probostwo w miasteczku Chatillon-les-Dombes, gdzie zetknął się ze starcami, inwalidami wojennymi, chorymi i ubogimi. Aby im jak najlepiej służyć, powołał „Bractwo Miłosierdzia”, a dla kobiet bractwo „Służebnic Ubogich”. W 1619 r. św. Wincenty otrzymał dekret mianujący go generalnym kapelanem wszystkich galer królewskich. Święty przeprowadzał wśród galerników misje i dbał o poprawę warunków życia. W 1625 r. powołał „Kongregację Misyjną” zrzeszającą kapłanów. Papież Urban VIII zatwierdził nowe zgromadzenie w 1639 r. Nowa rodzina zakonna zaczęła rozrastać się i objęła swoją opieką szpital dla trędowatych opactwa Saint-Lazare. Celem zgromadzenia, które dziś nosi nazwę Zgromadzenia Księży Misjonarzy Świętego Wincentego á Paulo jest głoszenie Ewangelii ubogim. W 1638 r. wraz ze św. Ludwiką de Marillac św. Wincenty założył żeńską rodzinę zakonną znaną dziś pod nazwą Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia (szarytki), której charyzmatem była praca z ubogimi i chorymi w szpitalach i przytułkach. Święty zmarł w domu zakonnym św. Łazarza w Paryżu 27 września 1660 r. W roku 1729 papież Benedykt XIII wyniósł Wincentego do chwały błogosławionych, a papież Klemens XII kanonizował go w roku 1737. Papież Leon XIII ogłosił św. Wincentego á Paulo patronem wszystkich dzieł miłosierdzia. Do Polski sprowadziła misjonarzy w 1651 r. jeszcze za życia Świętego królowa Maria Ludwika, żona króla Jana II Kazimierza. W Polsce prowadzili 40 parafii. W naszej diecezji ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego á Paulo (CM) pochodzi bp Paweł Socha, a misjonarze św. Wincentego pracują w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu, Gozdnicy, Iłowej, Przewozie, Skwierzynie, Słubicach, Trzcielu i Wymiarkach. Siostry Szarytki mają swoje domy w Gorzowie Wielkopolskim, Skwierzynie i Słubicach.
CZYTAJ DALEJ

Dariusz Barski Prokuratorem Krajowym. Jest orzeczenie

2024-09-27 13:26

[ TEMATY ]

Sąd Najwyższy

prokuratura

Dariusz Barski

Adobe Stock

Przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 roku miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne - wynika z piątkowej uchwały Izby Karnej Sądu Najwyższego.

Uchwałę podjął skład trzech sędziów Izby Karnej SN, przewodniczył mu prezes tej Izby Zbigniew Kapiński. Ponadto w składzie byli sędziowie Marek Siwek i Igor Zgoliński.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję