Reklama

Kościół

Krzyżu mój, Krzyżu – com dla Ciebie zrobił? Słów kilka o profanacji w Bogatyni

Krzyżu mój, Krzyżu – com dla Ciebie zrobił? Słowa tej wielkopostnej pieśni powróciły do mnie w ostatnich dniach niczym echo… Zamiast cieszyć się wielkanocną radością, zostaliśmy zachęceni – żeby nie powiedzieć zmuszeni – by naszą uwagę skierować na Krzyż. Profanacja Krzyża przy kościele parafialnym w Bogatyni nie dotknęła jedynie miejscowych parafian.

[ TEMATY ]

profanacja

kolbe-bogatynia.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten fakt stał się powodem bólu dla większej rzeszy ludzi. Stał się też powodem smutku. Mojego smutku.

Wspominane przeze mnie zdarzenie, skłoniło mnie do refleksji. Pierwsza myśl powiodła mnie do dnia Chrztu Świętego. Wtedy rodzice i chrzestni po raz pierwszy publicznie uczynili znak Krzyża na moim czole. Potem uczynił to kapłan. Później były kolejne „krzyże” – te od pierwszych i kolejnych pacierzy oraz te czynione przez rodziców na moim czole, gdy błogosławili mi, by Bóg w swojej miłości zachował mnie w bezpieczeństwie. Potem błogosławieństwo rodziców przed przyjęciem Pierwszej Komunii Świętej, przed bierzmowaniem i przed pierwszą Eucharystią, która miałem sprawować jako nowo wyświęcony kapłan… Były też Krzyże, które w sakramencie pokuty i pojednania zwiastowały mi moment rozgrzeszenia. W między czasie pojawiały się też widoczne krzyże: te ze ścian domu, szkół, urzędów, świątyń i te towarzyszące drogom do szkoły i innych miejsc. Pod krzyżem wraz z panią Henią, panią Marysią i innymi paniami jako dziecko śpiewałem majowe nabożeństwo… I dzisiaj, kiedy powoli dobiega końca czwarta dekada mojego życia, z dumą muszę stwierdzić, że najpiękniejszym obrazem krzyża jest ten, wykonywany przez moją mamę zaraz po przebudzeniu…. I wiele innych krzyży niosę przez życie. Jako kapłan widzę krzyże cierpienia, chorób, niezrozumienia…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Po co to wszystko piszę? Po to by uświadomić nam wszystkim, że krzyż jest wpisany w życie każdego nas. I tu powrócę do pytania zawartego w tytule mojego rozważania. Co zrobiliśmy dla Krzyża? Dla tego Krzyża profanowanego coraz częściej i coraz bardziej boleśniej? Dla Krzyża, który pragnie się wyrzucić z publicznej przestrzeni, w której coraz większym szacunkiem (i nie mam tu nic przeciwko!) otacza się ważne znaki i symbole innych religii i związków wyznaniowych.

Podziel się cytatem

A teraz zapytam inaczej: co zrobiliśmy z Krzyżem?

- Z Krzyżem, który jest znakiem naszego odkupienia?

- Z tym Krzyżem, który jest znakiem błogosławieństwa naszych rodziców?

- Z Krzyżem, który jest znakiem naszego przebaczenia?

- Z Krzyżem, który jest początkiem i końcem naszej modlitwy?

Trzeba nam stawiać tego typu pytania. Nie chcę by miały one charakter sondażu czy rachunku sumienia. Pragnę, by stały się przedmiotem refleksji. Bo wracając do wspominanej na początku pieśni, trzeba pamiętać, że w jej tekście pada pytanie: …?

Nie możemy stać obojętni wobec Krzyża. Nie możemy patrzeć, jak gardzi się znakiem naszego zbawienia. Obojętność niszczy nasze życie duchowe, wrażliwość je buduje. O Krzyż trzeba się troszczyć, o miejsce dla Krzyża trzeba dbać. Kto pozwala na wzgardę Krzyża – gardzi swoim życiem.

Ja Ciebie Krzyżu nie opuszczę, bo chociaż przemija postać tego świata, Ty nadal trwasz. Przeminę ja a wówczas nade mną stanie jakże ważny Krzyż. Stanie się on zwieńczeniem mojej mogiły i wskaże mi kierunek w górę – ku niebu. Tak jak pisał Norwid:

„Gdzież się podział Krzyż?

Stał się nam Bramą”.

Krzyże mojej codzienności – po ludzku ich nie rozumiem a mimo to przyjmuję. Po ludzku czuję, że są niezasłużone, ale i Chrystus na swój Krzyż nie zasłużył. I jakby nie było, to Krzyż dodaje mi otuchy. I dlatego patrząc na Krzyż Zbawiciela, Krzyż w którym odnajduję samego siebie: jako sprawcę Krzyża i jako odkupionego przez Krzyż – będę zawsze wołał o poszanowanie tego Świętego Znaku. Dlaczego? Odpowiem za poetą: „Krzyż był kołyską, Krzyż mym grobem będzie…”.

2024-04-07 20:35

Oceń: +41 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolejne profanacje we Francji

[ TEMATY ]

profanacja

AG photographe/Fotolia.com

We Francji nasila się plaga profanacji chrześcijańskich miejsc kultu. W nocy z soboty na niedzielę sprofanowano ponad sto grobów na jednym z najstarszych cmentarzy w Tuluzie. Władze miasta zwracają uwagę na jawnie antychrześcijański charakter zamachu.

Uszkodzono tylko groby chrześcijańskie, celem ataku były krzyże – zauważa przybyły na miejsce mer Tuluzy. Podkreśla on, że na cmentarzu są też groby muzułmańskie i żydowskie, ale żaden z nich nie ucierpiał. To przykry widok, profanacji w takiej skali nigdy tu jeszcze nie było – dodaje Jean-Luc Moudenc.
CZYTAJ DALEJ

Satanistyczne wydarzenie w Kansas: Katolik powstrzymuje profanację Eucharystii

2025-03-31 08:09

[ TEMATY ]

profanacja

czarna msza

AF Post/X/zrzut ekranu

Mężczyzna powstrzymał profanację Eucharystii podczas satanistycznego wydarzenia w Kansas

Mężczyzna powstrzymał profanację Eucharystii podczas satanistycznego wydarzenia w Kansas

Odważny katolik powstrzymał w piątek publiczną profanację Eucharystii przed stolicą stanu Kansas, rzucając się na grupę satanistów i spożywając świętą Hostię, zanim ci brutalnie go zaatakowali.

Jedno z nagrań pokazuje mężczyznę szybko pędzącego do Najświętszego Sakramentu po tym, jak przywódca satanistów, Michael Stewart, rzucił Hostię na ziemię.
CZYTAJ DALEJ

Tymi słowami kard. Ratzinger żegnał się z Janem Pawłem II

2025-04-02 06:50

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Benedykt XVI

Adam Bujak

Pójdź za Mną – ten lapidarny zwrot Chrystusa można uznać za klucz do zrozumienia Jana Pawła II – mówił przed 20 laty na jego pogrzebie kard. Joseph Ratzinger. Jego homilia to nie tylko pożegnanie z polskim Papieżem, ale również podsumowanie całego jego życia, z pozycji wybitnego teologa i znawcy ludzkiej duszy, a zarazem bliskiego i wieloletniego współpracownika Jana Pawła II, naocznego świadka jego posługi. Przytaczamy integralne nagranie tej homilii z tłumaczeniem na język polski.

Kard. Ratzinger ukazał, jak na różnych etapach swego życia Karol Wojtyła wciąż na nowo odpowiadał na wezwanie Chrystusa „Pójdź za mną”. Zawsze wiązało się to z jakąś ofiarą, z koniecznością wyrzeczenia się samego siebie, własnych planów i aspiracji. „Nasz Papież, wiemy to wszyscy - mówił kard. Ratzinger - nigdy nie pragnął ocalić swego życia, zachować go dla siebie; chciał ofiarować samego siebie bez reszty, aż do ostatniej chwili, dla Chrystusa i także dla nas. Dzięki temu właśnie mógł doświadczyć, jak to wszystko, co złożył w ręce Pana, powróciło w nowy sposób: umiłowanie słowa, poezji, literatury stało się istotną częścią Jego pasterskiej misji i nadało Jego głoszeniu Ewangelii nową świeżość, aktualność i moc przyciągania — i to właśnie w czasach, gdy jest ona znakiem sprzeciwu”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję