Reklama

Rok liturgiczny

Co to znaczy, że Jezus jest Dobrym Pasterzem?

Zazwyczaj, gdy myślimy o Jezusie jako Dobrym Pasterzu, rysuje się przed nami bardzo sielski obraz – Jezus łagodnie trzyma na ramionach owieczkę. Tymczasem chodzi tu o coś innego. Po pierwsze o to, że Jezus utożsamia się z najbardziej pogardzaną grupą społeczną, porównywaną do nieczystych pogan. Po drugie o to, że Jezus naraża swoje życie w obronie owiec - podkreśla ks. prof. Mariusz Rosik w komentarzu dla Centrum Heschela KUL na IV Niedzielę Wielkanocną 21 kwietnia, zwaną Niedzielą Dobrego Pasterza.

[ TEMATY ]

Ewangelia

KUL

Centrum Heschela KUL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Beduini to koczownicze plemiona arabskie, które żyją jeszcze na pustynnych i górzystych terenach dawnej Palestyny. Zajmują się głównie wypasem owiec. Zadziwiające, że nawet kilkudziesięcioosobowa grupa Beduinów potrafi posługiwać się sobie tylko zrozumiałym językiem i pielęgnować właściwe im zwyczaje. Żyjąc z dala od miast i większych osiedli, wieczorami zasiadają przy ognisku przed swoimi namiotami, by długo rozmawiać, śpiewać, ale także trzymać straż nocną przy swych stadach. Niekiedy okazuje się to konieczne, gdyż zdarzają się przypadki kradzieży owiec albo ataku wilków. Izraelska prasa co jakiś czas podaje informacje o wzajemnym wykradaniu stad wśród różnych plemion beduińskich albo o ataku dzikich zwierząt. Niejeden pasterz postradał życie w obronie swych stad.

W Palestynie pierwszego stulecia pasterze uważani byli przez duchowych przywódców narodu za am-haarec – ludzi nie znających Prawa. Pozbawiono ich dostępu do edukacji przy synagogalnej, gdyż od najmłodszych lat zmuszeni byli do koczowniczego trybu życia, do wędrówek w poszukiwaniu pastwisk dla swych stad. Nie uznawano ich zeznań w sądach, choćby byli naocznymi świadkami przestępstw. Często pogardzano nimi. Byli odrzuceni ze względu na nieznajomość religijnych przepisów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zazwyczaj, gdy myślimy o Jezusie jako Dobrym Pasterzu, rysuje się przed nami bardzo sielski obraz – Jezus łagodnie trzyma na ramionach owieczkę. Tymczasem chodzi tu o coś innego. Po pierwsze o to, że Jezus utożsamia się z najbardziej pogardzaną grupą społeczną, porównywaną do nieczystych pogan. Po drugie o to, że Jezus naraża swoje życie w obronie owiec. „Dobry pasterz oddaje życie swoje za owce” (J 10,11) – mówi.

Badacze zwierzęcych zwyczajów dość dobrze opisali zachowanie watahy wilków czyhających na ofiarę. Jeśli liczy ona około dziesięciu wilków, zazwyczaj trzy z nich są tropicielami. To one odkrywają miejsce przebywania ofiary. Nie atakują jej jednak, lecz wycofują się, ustępując miejsca wilkom naganiaczom. Te w taki sposób otaczają ofiarę, że trafia ona dokładnie na miejsce przebywania pozostałych wilków. Wówczas wszystkie przystępują do ataku. Prawo pierwszeństwa ma oczywiście para alfa, czyli dwa wilki przywódcze.

Nie wiadomo, czy te zwyczaje były znane palestyńskim pasterzom czasów Jezusa. Nawet jeśli tak, to z pewnością nie zwracali na nie uwagi najemnicy. „Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach” (J 10,12–13).

Jezus – Dobry Pasterz nie tylko nie uciekł jak najemnik, ale dał się zabić za każdego z nas. W ten sposób ocalił nasze życie.

2024-04-20 16:36

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Myśl Jana Pawła II nie może zakurzyć się na półkach

[ TEMATY ]

KUL

abp Mieczysław Mokrzycki

Jarosław Ciszek

W kościele akademickim Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego abp Mieczysław Mokrzycki celebrował uroczystą Eucharystię w 1. rocznicę kanonizacji św. Jana Pawła II. - Nie wolno nam tylko obchodzić rocznic, ale trzeba nam nauczać, kontynuując myśl św. Jana Pawła II. Ona nie może zakurzyć się na bibliotecznych półkach, ale ma ciągle krążyć, poruszając ludzkie sumienia i inspirując do przemiany w każdym pokoleniu tego oblicza ziemi oraz do obrony godności każdej osoby będącej obrazem Boga - mówił w homilii metropolita lwowski, osobisty sekretarz Jana Pawła II.

Abp Mokrzycki w homilii zwrócił uwagę, że minął już rok od kanonizacji św. Jana Pawła II i zaczynają się obchody ważnej dla Polaków rocznicy. - Jednak czy chodzi tylko o kolejne rocznice? Czy kanonizacja była nam właśnie po to potrzebna? – pytał abp Mokrzycki.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie na 25 grudnia: Nocny sąd i świąteczna sprawiedliwość

2024-12-23 19:29

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Historia burmistrza Nowego Jorku Fiorello La Guardii, jest doskonałym przykładem tego, jak Boże Narodzenie inspiruje do działania pełnego empatii i miłości. La Guardia, znany ze swojej dobroci, pewnego zimowego wieczoru odwiedził nocny sąd i w nietypowy sposób wymierzył sprawiedliwość. Zdecydował się pomóc starszej kobiecie oskarżonej o kradzież chleba. Tego rodzaju gesty pokazują, jak Boże Narodzenie może stać się momentem, w którym dostrzegamy potrzeby innych i odpowiadamy na nie z miłością.

Boże Narodzenie to także moment refleksji nad głębszymi aspektami życia, co doskonale uchwycił Lorenzo Lotto w swoim obrazie "Boże Narodzenie". Jego dzieło przedstawia Jezusa w wiklinowym koszu, otoczonego przez symboliczne elementy, które nawiązują do przyszłej męki i ofiary Chrystusa. Takie szczegóły, jak krzyż czy sakiewka z 30 srebrnikami, przypominają nam, że narodziny Chrystusa były początkiem drogi prowadzącej do zbawienia, co nadaje Bożemu Narodzeniu szczególne znaczenie i głębię.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: jeśli nie uznajemy prawdy, że Bóg dał nam swojego Syna, to po co świętujemy?

– Jeżeli ktoś nie uznaje w duchu wiary, że Syn Boga stał się człowiekiem, to jaki sens ma świętowanie Bożego Narodzenia? – zapytał abp Wacław Depo podczas Pasterki w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.

– Przyszliśmy tutaj, aby po raz kolejny pokonać mroki tego świata, który wcale nie ułatwia nam refleksji nad tym, co przeżywamy w Boże Narodzenie. Wprost przeciwnie – świat jakby się zaprzysiągł, aby nam odebrać tę radość i nowość wejścia Chrystusa w ludzki świat i historię – zauważył w homilii metropolita częstochowski. – Ta radość płynie z faktu, że w zapadłej mieścinie Judei, w Betlejem, w 14 r. panowania cezara rzymskiego Oktawiana Augusta, narodził się nie tylko jakiś zwykły człowiek, ale narodził się Syn Boga w ludzkiej naturze – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję