Prowadząca na początku zrobiła resume dnia wcześniejszego. – Skupiliśmy się wczoraj na człowieku, który dla wielu z nas jest ojcem, bohaterem, legendą. I myślę, że dobrze nam poszło. Pracowaliśmy tak, aby nie postawić nowy pomnik, ale żeby zrozumieć to, co robił. Dziś chcemy pójść krok dalej i pokazać chcemy miejsce szczególne, jakim jest Duszpasterstwo Akademickiej „Wawrzyny”. Jedynym słowem, którym mogłabym opisać to miejsce – „gniazdo” – zaznaczyła Agnieszka Bugała, dodając: - Gniazdo nie jest miejscem, gdzie się zamieszkuje na stałe, ale tam pisklę, a potem młody ptak przygotowuje się, aby nauczyć się latać i wyfrunąć. Gdyby połączyć osobę „Orzecha” i „Wawrzyny” to był on tym, który nas z tego gniazda wypychał.
Dziennikarka wskazała, że jadąc na drugi dzień wykładowy na swojej drodze spotkała wiele samochodów mających w swojej rejestracji litery DW. – I tak sobie pomyślałam, że wczoraj mieliśmy takie 3 x DW, czuli dużo wiedzy, dużo wspomnień i dużo wzruszeń – zaznaczyła Agnieszka Bugała.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wstęp do konferencji był dobrą okazją do przypomnienia obrazów zawartych w filmie „Orzech” autorstwa Damiana Żurawskiego. Autor zapowiedział także powstanie drugiej części: - Chciałbym w niej pokazać dekalog księdza Orzechowskiego w postaci dziesięciu historii, które poprzez tego kapłana przybliżają nas do Pana Jezusa. Chciałbym, żeby one krążyły w Internecie i były przekazywane dalej – podkreślił Damian Żurawski.
Pierwszym z wykładowców był dr Grzegorz Mazur, który podjął temat „Środowiska aktywności ks. Stanisława Orzechowskiego „Orzecha” po 1990 r.”. Prelegent przybliżył wszystkie działania „Orzecha” przez 30 lat. Było ich sporo, a zaangażowanych w niej były wielkie rzesze ludzi. Aby mogło to wszystko dobrze funkcjonować potrzebna była odpowiednia formacja. I właśnie o formacji religijnej w D.A. „Wawrzyny” powiedział Damian Żurawski. – Słuchając niedzielnego kazania „Orzecha” wychodziło się tak naładowanym tymi treściami, że później się o nich myślało przez cały tydzień – zaznaczył prelegent, nawiązując także do posługi ks. Orzechowskiego w Odnowie w Duchu Świętym. –Dbał, aby wszystko było proste, konkretne i na temat, aby nie było to działanie na emocjach.
Damian Żurawski przybliżył także kursy „antymałżeńskie” prowadzone przez „Orzecha”. Zaznaczył, że także przeszedł ten kurs i w jego przypadku okazał się skuteczny. – Na dialogach małżeńskich wychodziło wszystko to, jacy ci narzeczeni byli – zaznaczył D. Żurawski, dodając: -„Orzechowi” bardzo zależało na młodych.
Reklama
Z kolei o DA „Wawrzyny” jako miejscu formacji intelektualnej opowiedział Krzysztof Turkowski. Przywołał on wiele historii, które pokazywały „Orzecha” jako człowieka ponad podziałami, który zawsze widział człowieka, niezależnie od jego poglądów czy wykształcenia. – To było 120 kg serca i dobroci intelektualnej – zaznaczył K. Turkowski na zakończenie prelekcji.
Na zakończenie części wykładowej swoją prelekcję wygłosił Grzegorz Tuszkanow. Poruszył on kwestię aktywizacji społecznej DA „Wawrzyny”. – To nie tylko był „Orzech”, ale także ludzie odpowiedzialni za departamenty, ale także Mariola Korowiec, która nas zaangażowała do działania – zaznaczył prelegent wspominając składanie śpiewników na pielgrzymkę. – W pewnym momencie było nas ok. 20 osób i trzeba było tych ludzi nakarmić i to zadanie zostało powierzone mi – wspomina G. Tuszkanow, opisując momenty spotkań z „Orzechem” i o współpracy. – „Orzech” świetnie rozpoznawał ludzi, potrafił ich wyłapać z tłumu i powiedzieć: „Ty konkretnie jesteś mi potrzebny”. Niektórzy byli pierwszy raz w duszpasterstwie, a „Orzech” ich wyłapywał i dawał konkretne, odpowiedzialne zadania.
Pokazując, jaki był „Orzech”, Grzegorz Tuszkanow opowiadał historię, które pokazywały go, jako człowieka mocno zaangażowanego w pomoc ludziom. – Zawsze dbał o człowieka, zwracał uwagę, że należy szanować człowieka bez względu na status materialny i pozycję. Zwracał uwagę, że człowiekowi trzeba dawać szansę. A szans tych dawał wiele, lecz nie pozwalał człowiekowi „zmarnieć” i szukał okazji, aby mógł ten człowiek stawać się lepszy –wskazał prelegent, dodając: - „Orzech” zawsze mówił, że im większe mamy stanowisko, tym większa jest odpowiedzialność za to, co robimy i tym bardziej większa odpowiedzialność za ludzi im powierzonych.
Po przerwie w panelu dyskusyjnym wzięli udział: Beata Staszków, o. Michał Serwiński, klaretyn oraz o. Pio Michał Bulenda, franciszkanin. Uczestnicy mogli wyrazić swoje patrzenie na przyszłość formacyjną, w kontekście dziedzictwa „Orzecha”. Franciszkanin opowiedział też, jak wyglądał dzień na Bujwida z „Orzechem” i skąd studenci wiedzieli, jak funkcjonować z nim. – „Orzech” nie musiał nic mówić. To wszystko było bardzo naturalne. On uczył nas odpowiedzialności, mieliśmy konkretne obowiązki, a my to naturalnie wyczuwaliśmy. Było jak w domu – wspominał zakonnik. Na zakończenie padło pytanie o ślad po „Orzechu”, który można nazwać przepisem na życie.