Agnieszka Szykuła: - Pochodzę właśnie z tych terenów, urodziłam się w Szczebrzeszynie, wychowałam w Łabuńkach, a te obszary od przeszło 100 lat były w znacznej części zamieszkiwane przez wyznawców prawosławia, a wcześniej (przed 1875 r.), przez unitów. Codziennie spotykam ślady historii tych wyznań i to spowodowało moje zainteresowanie. Była ku temu sposobność na studiach, na seminariach wybrałam historię, kulturę tych właśnie wyznań.
- Jakie są różnice pomiędzy unitami a prawosławnymi?
- Wyznanie unickie funkcjonowało od 1596 r. Unici, w przeciwieństwie do wyznawców prawosławia, uznają zwierzchność papieża. Ich liturgia, obrządek, obyczaje, zwyczaje, kultura i sztuka są podobne do naszej. Nieco inaczej, bardziej powściągliwie, jest wśród wyznawców prawosławia. Obrządek odbywa się na stojąco. Cerkwie posiadają jedynie ołtarz główny i przy nim odprawiane są msze. Nabożeństwo trwa o wiele dłużej, kobiety nie mogą wchodzić za ołtarz główny, czyli przekraczać tzw. „drzwi carskich” czy też diakońskich, które prowadzą za ikonostas.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Jak przedstawiała się niegdyś struktura wyznaniowa na terenie powiatu zamojskiego?
Reklama
- Z czasu sprzed 1596 r., zachowało się niewiele źródeł, a to utrudnia badanie tego okresu. Po 1875 r. wyznanie prawosławne zostało narzucone przez władze carskie. Wyznawca mógł być uznany za zdrajcę i stronnikiem rządu carskiego. Dochodziło do tragedii. Unici utożsamiali się i asymilowali z wyznaniem rzymskokatolickim i nie było podziałów. Natomiast prawosławnych ubywało. Część wyjechała, część przeszła na wyznanie rzymskokatolickie. W wieku XVIII rozwinęło się w pełni wyznanie unickie. Unitów było tyle samo, co parafian rzymskokatolickich. Zdarzało się, że unici przychodzili do kościołów rzymskokatolickich i odwrotnie. Była pełna asymilacja.
- Gdzie obecnie znajdziemy ślady po prawosławnych i unitach?
Odwiedzam kościoły na Zamojszczyźnie i odnajduję ślady ikonostasów, z których zostały wymontowane ikony, a ich miejsce zajęły obrazy świętych rzymskokatolickich. Opuszczone świątynie przechodziły w ręce katolików, którzy zmieniali wystrój, zdobienia i architekturę kościoła. Mając na uwadze to, że unici mieli swoją liturgię, zbliżoną do naszej, zachowane są jeszcze czasem na plebaniach, w zakrystiach feretrony, czyli przenośne dwustronne ołtarze z wyobrażeniem postaci świętych, noszone w procesjach. Ciekawą miejscowością są Cześniki, przed 1875 r. parafia unicka pw. św. Michała, później parafia prawosławna, a obecnie kościół rzymskokatolicki. Odrębną grupę stanowią cmentarze, na początku unickie, potem prawosławne. Na cmentarzach rzymskokatolickich znajdziemy nagrobki innych wyznań.
- Czy jest jakaś świątynia, którą jest Pani zachwycona?
- Świątynią, od której zaczęły się moje badania, jest cerkiew w Łabuńkach. Odkąd przestała istnieć, miałam jeszcze większą potrzebę dotarcia do dokumentów, źródeł bezpośrednich, opisów najstarszych mieszkańców w mojej miejscowości, którzy jeszcze jako dzieci bawili się w jej pobliżu. Cerkiew była zamknięta, nie było w niej mszy. Czasem przyjeżdżał pop z pobliskich Cześnik. Tym tematem zajmuję się od ok. 10 lat, ale nie znalazłam zdjęcia tej cerkwi… O tym, jak wyglądają i funkcjonują cerkwie można się przekonać odwiedzając Hrubieszów, gdzie zachował się ikonostas i ikony, cerkiew w Zamościu, kościół Bazylianów, obecnie administrowany przez ojców redemptorystów także w Zamościu.