Reklama

Niedziela Wrocławska

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

– Myślę, że mógłby nam powiedzieć m.in.: „Nie patrzcie na mnie! Raczej patrzcie na Tego, który sprawił, że wszedłem na Jego drogę. A to z kolei doprowadziło mnie do miejsca, w którym dałem świadectwo”. Każdy z wielkich świadków nie stawia w centrum siebie, ani dzieła swojego życia, tylko Tego, przez Którego to wszystko się dokonało – mówił o. Wojciech.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawiązał do czytań z liturgii słowa podkreślając, że po swoim Zmartwychwstaniu Jezus dał Apostołom wiele dowodów na to, że żyje. Przypomniał wypowiedź bp. Rysia, który w odpowiedzi na pytania studentów o największe przesłanie i prawdę wiary powiedział: „Dla mnie, chrześcijanina i biskupa, najważniejszy jest fakt, że Chrystus jest żyjący dziś”.

– Św. Wojciech staje obok wielu tych, którzy Go nie widzieli na własne oczy, tak jak Apostołowie, którzy przebywali z Nim przez tyle lat, ale mieli doświadczenie tego, że Chrystus Pan jest żyjącym dziś. Mieli doświadczenie żywej Osoby i to doświadczenie przemieniło ich życie i pchnęło je na nowe tory. A oni pozwolili się poprowadzić we wszystkich możliwych kierunkach świata – mówił kapłan, zauważając, że żywa osobista miłość do Chrystusa pozwoliła św. Wojciechowi oddać życie.

Reklama

– Całe szczęście, że jest to zarezerwowane nie tylko dla świętych. Wszyscy, którzy tutaj jesteśmy, mamy dokładnie to samo zaproszenie, wysłane ze strony Ojca. Nie mówię o męczeństwie, choć jeśli tak się Jemu spodoba, to „bądź wola Twoja”. Ale jest to zaproszenie do doświadczenia żywej, osobistej miłości do Pana, która potrafi przedefiniować życie i pchnąć na zupełnie nowe tory – mówił jezuita.

Zaznaczył, że przed Wojciechem i po nim było wielu tych, którzy stali się szaleńcami Bożymi. Właśnie dlatego, że pokochali i stracili głowę dla Chrystusa. Wymienił św. Pawła i przypomniał jego słowa z listu do Filipian „Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć.”

– Tak może pisać tylko świadek, który wie, że w jego życiu nastąpiło spotkanie ze Zmartwychwstałym. I to absolutnie wszystko przebudowało w jego życiu, w jego wnętrzu – podkreślał o. Wojciech, zaznaczając, że tylko w jakiejś mierze możemy sobie wyobrazić, jak wielka była miłość św. Pawła do Pana. Przypomniał jeszcze postaci innych świętych, pragnących tylko Boga, m.in.: św. Tomasza z Akwinu, autora Psalmów, Tomasza a Kempis, św. Ignacego Loyolę.

Przywołał scenę spotkania Zmartwychwstałego Jezusa z Apostołami. Jezus mimo drzwi zamkniętych stanął pośrodku Apostołów i przyniósł im pokój.

Reklama

– To stanięcie pośrodku jest najwłaściwszym miejscem, które należy do Niego. On jest pośrodku. To jest pokój, to jest moc. Tych zatrwożonych Jedenastu wysyła w świat, w każdym kierunku. Zwróćmy uwagę, że to bycie pośrodku to fundament, który ma moc przemienić serce chrześcijanina, moje serce – mówił kapłan. Zaznaczył, że to bycie Jezusa pośrodku charakteryzuje wszystkich męczenników, świętych i jest zarezerwowane również dla nas, jest darem dla nas. Ono sprawi, że będziemy chcieli naśladować Jezusa. Nie dlatego, że tak trzeba, tylko dlatego, że serce, które Go pokocha, będzie chciało być z Nim cały czas.

– Piękne jest to, że życie świętych, męczenników, św. Wojciecha to odpowiedź na to, czego doświadczyli i co poznali. Kogo doświadczyli i Kogo poznali. Chcieli dotrzeć do Pana, do tego kim On jest, jaki On jest. Czytając Pismo, powierzając się Mu, modląc się, wylewając serce przed Nim, odkrywali Go coraz bardziej. Widzieli, jaki jest Pan (…). Ta Boża głębia przyzywa moją głębię. I na odwrót – ta moja głębia i tęsknota serca ludzkiego za życiem wiecznym, za jego obfitością, pokojem, którego świat dać nie może, przyzywa głębię Najwyższego. To w tej wymianie i tęsknocie za sobą dokonuje się odkrywanie najgłębszej relacji między mną, synem, a Ojcem. A ona sprawia, że się przedefiniowuje życie – przekonywał jezuita.

Podzielił się osobistym świadectwem spotkania z Chrystusem.

Reklama

– Trochę z autopsji wiem, co mówię. Dzisiaj staję przed wami jako jezuita, jestem w zakonie 26 lat, ale wcześniej byłem punkowcem, anarchistą. Robiłem graffiti na kościołach, kłóciłem się z księżmi, nie lubiłem Kościoła, prześladowałem. To co się stało? To długa opowieść. Ale tak króciutko: Chrystus Pan stanął pośrodku, bo bardzo pragnąłem Jego pokoju. Człowiek 24-letni poplątany, w grzechach, uzależnieniach. Jeden z jezuitów wysłał mnie na rekolekcje, sądząc, że to mi się przyda. I pojechałem, bo jak pisał Orwell: „wobec bólu nie ma bohaterów”. Jak boli, to człowiek szuka wyjścia, lekarza. I z tymi wszystkimi grzechami, tak siedząc, otrzymałem pokój od Pana, pokój, którego świat dać nie może. Jestem teraz w tym miejscu, w którym jestem – dzielił się o. Wojciech.

Zauważył, że to pokazuje wierność Boga i traktowanie na serio tego, co robi w naszym życiu.

– W tym kontekście św. Wojciecha i jego pasji do Chrystusa Pana warto sobie przypomnieć, że Bóg pragnie twojego serca, które masz dziś, nie jutro i nie wczorajszego. A moje ludzkie serce pragnie pełni życia – zauważył kapłan, przypominając dar dany przez Jezusa Samarytance.

– Bóg pragnie twojego serca już dziś, by włożyć w nie dar źródła wody żywej, która wytryskuje ku życiu wiecznemu. On cię poprowadzi na krańce świata, jeśli będzie trzeba i On sprawi, że będziesz się jawił w świecie jako źródło światła. Pan mówi: „Pragnę twego serca a reszta przyjdzie z czasem” – podkreślał o. Wojciech i zwrócił się do zebranych: – Kochani chrześcijanie, co dzisiaj chciałby nam powiedzieć św. Wojciech? „Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś”. I Myślę, że jako patron Polski mógłby też powiedzieć: „Jest was miliony ochrzczonych. Wielu z was ma pragnienie Boga żywego, to jest wasz czas. Ja już swoje zrobiłem, pokazałem wam, że da się; że będąc „przyklejonym” do Pana, jestem gotów, żeby On wniósł w moje życie, co Jemu się podoba. Dzisiaj jestem czczony w Kościele jako świadek”. To jest teraz nasz czas! Być może punktem wyjścia poza tą liturgią jest stanięcie przed Panem z tym sercem, jakie mamy, z zaproszeniem do tego wszystkiego, czym żyjemy i poproszenie, żeby to On poprowadził nasze życie, jak się Jemu podoba a nas obdarzył ufnością, że z nami jest.

2024-04-24 19:51

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Będzie proces beatyfikacyjny kard. Gantina z Beninu

2025-01-31 14:22

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Fotograf des Vatikan/commons.wikimedia.org

Bernardin Gantin

Bernardin Gantin

Konferencja biskupia włoskiego regionu Lacjum wyraziła zgodę na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego kard. Bernardina Gantina - długoletniego prefekta Kongregacji ds. Biskupów i dziekana Kolegium Kardynalskiego, jednej z najwybitniejszych postaci Kościoła katolickiego ostatnich czasów, nie tylko w Afryce.

Bernardin Gantin urodził się 8 maja 1922 r. w miejscowości Toffo na terenie stołecznej archidiecezji Kotonu w dawnym Dahomeju (obecnie Benin). Jego ojciec był pracownikiem kolei żelaznej, co znalazło odzwierciedlenie w jego nazwisku, które w języku miejscowym oznacza „żelazne drzewo” i w jego herbie biskupim. Po studiach w swym kraju ojczystym i na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum w Rzymie 14 stycznia 1951 roku w Kotonu przyjął święcenia kapłańskie, po czym pracował duszpastersko w swej archidiecezji, a następnie kontynuował studia w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Dobro zwycięży zło, ponieważ samym dobrem jest Bóg

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pixabay.com

Rozważania do Ewangelii Mk 4, 26-34.

Piątek, 31 stycznia. Wspomnienie św. Jana Bosko, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Zmarła Danuta Baszkowska – wybitna działaczka charytatywna i ekumeniczna

2025-01-31 18:39

[ TEMATY ]

Kalisz

zmarła

Danuta Baszkowska

Adobe Stock

W 85. roku życia zmarła dziś Danuta Baszkowska - wybitna działaczka charytatywna i ekumeniczna, założycielka i prezes Stowarzyszenia Pokoju i Pojednania „Effatha”. „Anioł Ekumenii odszedł do Domu Ojca Światłości, Miłości i Jedności w Niebie” - napisał ks. Antoni Wita FDP z Kalisza.

Jak informuje „Encyklopedia ekumenizmu w Polsce (1964-2014)”, Danuta Błaszkowska urodziła się 18 sierpnia 1940 roku w Kałuszynie koło Warszawy. Ukończyła pedagogikę z psychologią w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Gdańsku (1962), Wydział Filologii Polskiej i Słowiańskiej Uniwersytetu Warszawskiego (1966) oraz Podyplomowe Studium Kultury UW (1968).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję