Reklama

Z psychologią na co dzień

Skąd przychodzisz i dokąd zmierzasz?

To Bóg w akcie stwórczym człowieka sprawił, że nasza osobowość jest jak mapa przedstawiająca zarówno geografię naszego wnętrza, jak i szlak naszego życia. Reagujemy na ludzi i ich doznania w zgodzie ze swoim wzorem osobowości. Zmieniamy się albo pozostajemy bez zmian też zgodnie z nim. Osobowość rozwija się na przestrzeni całego naszego życia.

Niedziela lubelska 49/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z temperamentem każdy z nas urodził się. Charakter natomiast jest rezultatem uczenia się i doświadczenia. Temperament to karty, które natura rozdaje w chwili poczęcia, które określają warunki początkowe wszystkich późniejszych doświadczeń. Rodzice, którzy mają więcej niż jedno dziecko wiedzą, że każde z nich jest niezaprzeczalnie inne, że różnice między nimi widoczne są już od pierwszych chwil. Niektóre niemowlęta łatwo uspokoić, nie udaje się to z innymi. Każda jednostka przychodzi na świat z własną, swoistą konstrukcją i wzorcami reakcji, z których przynajmniej część wynika z materiału genetycznego. Te właśnie wrodzone różnice międzyosobnicze stwarzają podstawę dla rozwoju różnic osobowości.

Temperament a geny

Niektóre z zachowań dzieci charakteryzujących wrodzony temperament, a później dojrzałą osobowość, są zdeterminowane genetycznie. Od jednej czwartej do połowy różnic między jednostkami ludzkimi wynika z dziedziczności. Dziedziczność wydaje się odgrywać znaczną rolę, gdy idzie o takie skłonności jak: nieśmiałość, władczość, popędliwość, agresywność, unikanie bólu, pokora, optymizm, melancholia, niepokój itp. Badania nad dziećmi adoptowanymi wykazują, że ich osobowość przypomina raczej rodziców naturalnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Typ osobowości

Reklama

To nasz typ osobowości sprawia, że na spotkaniu absolwentów liceum po dwudziestu pięciu latach - choć przybyło nam piętnaście kilo, zaczynamy siwieć i nosić okulary - dawni koledzy na nasz widok zgodnie wykrzykują: "Ależ ty nic się nie zmieniłeś!".
Tym, co się nie zmieniło, co inni rozpoznają bez trudu, jest sposób w jaki reagujemy, w jaki okazujemy uczucia, w jaki rozumujemy i wyrażamy się, to język naszego ciała.

Kłopotliwe dzieci

Niektórzy psychologowie są zgodni co do tego, że są dzieci "łatwe", które uszczęśliwiają swoje otoczenie. Szybko uczą się, że rodziców łatwo jest zadowolić i że świat może być miejscem przyjemnym i zaspakajającym. Dzieci "kapryśne" potrafią drażnić i frustrować rodziców, którzy niekiedy reagują gwałtownie i nieodpowiednio. Dzieci "trudne" często wydobywają z rodziców najgorsze cechy, zwłaszcza jeśli rodzice sami mają problemy osobowościowe. Im bardziej kłopotliwe dziecko, tym trudniej mu radzić sobie z negatywną reakcją rodziców, co w efekcie prowadzi do pogłębienia się problemu.
Tak więc można powiedzieć, że nie należy traktować wszystkich swoich dzieci tak samo. Należy zaakceptować i uszanować indywidualność każdego dziecka. Bądźmy świadomi, że w związku z tym może ono mieć szczególne potrzeby. Starajmy się ocenić jego silne i słabe strony oraz wspierać zalety i jego naturalne cechy.

Pomocna religijność

Jeśli dziecko nie spełni naszych oczekiwań, nie miejmy pretensji ani do niego ani do siebie. A przede wszystkim nie należy wojować z jego wrodzonymi cechami temperamentu i nie karzmy go za sprawiane kłopoty. Pamiętajmy, że problemy z dziecięcym temperamentem same w sobie nie znaczą, że dziecko jest skazane na trudną przyszłość. Aby dziecko z trudnym temperamentem nauczyło radzić sobie z trudnościami, potrzebuje wychowania stanowczego i pełnego miłości. Wychowanie, które rozbudzi w dziecku takie między innymi potrzeby jak: naukę, kulturę, sztukę, religię. Ta ostatnia potrzeba tj. potrzeba religijności winna się rozwijać poprzez praktyki religijne tj. medytację, modlitwę Mszę św., Komunię św. itp. Te wszystkie praktyki wprowadzą ład moralny w osobowość dziecka i pozwolą mu przeżyć komfort psychicznego życia.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Abp Delville: Papież pomaga młodym, którzy ponownie interesują się wiarą

Wizyta Papieża w Belgii jest szczególnie ważna dla młodych pokoleń, które na nowo interesują się wiarą. Wskazuje na to w rozmowie z Radiem Watykańskim arcybiskup Liège. Zauważa on, że w przestrzeni publicznej Kościół jest postrzegany przede wszystkim przez pryzmat skandali. W nowych pokoleniach tymczasem powraca zainteresowanie chrześcijańską wiarą, a obecność Papieża przywraca jej wiarygodność – mówi abp Jean-Pierre Delville.

Zauważył, on, że w ubiegłym roku odnotowano w Belgii znaczący wzrost liczby chrztów dorosłych. W dużej mierze byli to ludzie młodzi. „Istnieje więc zainteresowanie wiarą chrześcijańską w społeczeństwie, które traci orientację lub które pada ofiarą na przykład narkotyków czy obaw o przyszłość, zwłaszcza ze względów ekologicznych”.
CZYTAJ DALEJ

Papież wezwał Kościół w Belgii do otwartości, budowania komunii i świadectwa wiary

2024-09-29 12:47

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS

Do otwartości, budowania komunii i dawania świadectwa wiary zachęcił Ojciec Święty belgijskich katolików podczas Mszy św. sprawowanej na „Stadionie Króla Baudouina” w Brukseli. Franciszek beatyfikował podczas tej uroczystości Czcigodną Służebnicę Bożą, Annę od Jezusa (1545-1621), hiszpańską karmelitankę, zasłużoną w dziele propagacji Zakonu zwłaszcza we Francji i w Belgii.

„A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze” (Mk 9, 42). Tymi słowami, skierowanymi do uczniów, Jezus przestrzega przed niebezpieczeństwem zgorszenia, czyli utrudniania drogi „maluczkim”. Jest to mocne, surowe ostrzeżenie, nad którym musimy się zatrzymać i zastanowić. Chciałbym to uczynić wraz z wami, w świetle także innych świętych tekstów, poprzez trzy kluczowe słowa: otwartość, komunia i świadectwo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję