Zajęcia rozpoczynały się każdego dnia modlitwą. O godz. 8 dzieci uczestniczyły we Mszy św., by potem przejść do przykościelnych salek budynku katechetycznego na poranny poczęstunek. Organizatorzy wypoczynku starali się, by program zajęć był zróżnicowany i atrakcyjny. Przygotowano m.in. warsztaty prowadzone przez panią z biblioteki, gdzie dzieci wykonywały plastyczne prace do przeczytanych czy wysłuchanych wcześniej bajek, warsztaty archeologiczne związane z wizytą w muzeum na Zamku Sułkowkich i prezentowaną tam wystawą „Galeria sztuki w jaskini” z malowidłami sztuki naskalnej z jaskiń regionu franko-kantabryjskiego. Ponadto uczestnicy półkolonii bawili się w figloparku, przy wspólnym ognisku w Cygańskim Lesie, zdobywali Kozią Górkę.
Finansowanie atrakcji było możliwe dzięki funduszom, jakie udało się uzyskać od sponsorów oraz z opłat składanych przez rodziców dzieci. Te ostatnie nie były zresztą wygórowane. Zaproponowano kwotę minimalną 10 zł na tydzień od jednego dziecka.
- W zamyśle inicjatywa była skierowana do dzieci naszej parafii. Ale jak się potem okazało, mieliśmy prawie międzynarodową grupę. Wśród uczestników był np. chłopak z Hiszpanii, zgłoszono dzieci z Warszawy, Łodygowic, Żywca i innych parafii Bielska - tłumaczy Irena Olma, prezes parafialnego oddziału Akcji Katolickiej w Aleksandrowicach, który zorganizował zajęcia dla dzieci. - To zróżnicowanie wynikało z faktu, że niektóre dzieci przyjechały odwiedzić babcie i dzięki nim zostały zapisane na półkolonię - tłumaczy. Organizatorka parafialnej inicjatywy, podsumowując przedsięwzięcie podkreśla, że najlepszą oceną jest uśmiech dzieci, ich zainteresowanie programem i deklaracje uczestnictwa w następnych tego typu akcjach. - Niektórzy pytali nawet, czy będziemy organizować podobne zajęcia w czasie ferii zimowych - dodaje Irena Olma.
Pomóż w rozwoju naszego portalu