Połowa lipca, upalne południe w Wilkowie, sam rdzeń świętokrzyskich wiosek. Białowłosa poetka na krzesełku przed domkiem w kwiatach lata z uśmiechem przyjmuje kilkadziesiąt osób - niepełnosprawną młodzież z matkami i opiekunami.
Z wizytą w Dolinie Wilkowskiej
Reklama
Zatrzymali się w Wilkowie w drodze na Święty Krzyż. Ania czyta ostatni wiersz pani Marii, zaledwie sprzed dwóch lat. Jest w nim mowa o pięknie tego zakątka ziemi, o czystej wodzie w źródełku św. Franciszka, o iglicy kościoła Świętej Katarzyny…
Goście pytają: jak się pani czuje, pani Mario, czy nie męczą odwiedziny? Maria Cedro-Biskupowa nie wygląda na znużoną. Jak się ma prawie sto lat, odwiedziny młodych ludzi są na wagę złota. Dokuczają jej nogi i oczy (to od czytania, czyta bez okularów - wyjaśnia syn Stanisław, który opiekuje się mamą).
Stanisław Biskup opowiada, jak to przed laty Poetkę odkryła Wanda Pomianowska z Polskiej Akademii Nauk, poszukująca samorodnych talentów na świętokrzyskich wsiach. Jak mama zapisywała luźne kartki i całe zeszyty, rozdając je potem wszystkim zainteresowanym i jak te wiersze nie wracały już do Autorki, jak krytycy wysoko oceniali twórczość mamy i jak się jej pieniądze nigdy nie trzymały… Poetka przytakuje: tak, tak było, wszystko doskonale pamięta. - Popatrz, kochanie, jak kwiaty specjalnie na dzisiaj rozkwitły, a zobacz, ile gołębi - drżącą ręką wskazuje mi urocze zakątki swojej ziemi, które dostrzegły jej wciąż czułe na piękno oczy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Maria Cedro-Biskupowa
Reklama
Urodziła się w 1912, osiadła w Wilkowie, tworzy od najmłodszych lat. W czasie wojny straciła męża i troje dzieci. Jest autorką setek wierszy, których tematem są Góry Świętokrzyskie, ludowe zwyczaje i codzienne życie w Dolinie Wilkowskiej. Pisała z potrzeby serca oraz m.in. na zmówienie sąsiadów, za zwyczajowe, grzecznościowe honoraria typu mleko, owoce. Jej wiersze weszły w skład tomów Wsi Tworzącej oraz Antologii współczesnej poezji ludowej Jana Szczawieja. Jest także współautorką świętokrzyskiej szopki „Idzie Polska Nowina”, wystawianej przez WDK w Kielcach oraz przez teatry amatorskie. Tomik poezji Cedro-Biskupowej, wydany nakładem WDK ukazał się w 1984. Poetka jest członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych.
Maria Cedro-Biskupowa uczyła się początkowo w trzyklasowej szkole powszechnej w Wilkowie, a następnie w przyklasztornej szkole dla dziewcząt w Świętej Katarzynie, gdzie opanowała posługiwanie się językiem literackim. Pierwsze, okolicznościowe wiersze zaczęła pisać już w szkole powszechnej. Pisze głównie językiem literackim, rzadziej gwarą. Jej wiersze odznaczają się rozmaitością formy, dojrzałością myśli patriotycznej i społecznej, subtelnym humorem, wzruszającą prostotą w liryce, bajkach, wierszach satyrycznych.
Z inicjatywy kustoszki Działu Etnograficznego Muzeum Świętokrzyskiego Aleksandry Dobrowolskiej odbyło się kilkaset spotkań autorskich z Cedro-Biskupową. Poetka jest jedyną żyjącą patronką Szkoły im. Poetów Doliny Wilkowskiej w Świętej Katarzynie. Została m.in. odznaczona nagrodą świętokrzyskiego samorządu w dziedzinie kultury za rok 2007.
Jest wdową, z czworga dzieci pozostał jej tylko najmłodszy syn Stanisław i jego dzieci: Leszek, Renata, Grażyna, Janusz, Tomasz i Anna.
Dolina Poetów
Marią Cedro-Biskupową opiekuje się syn Stanisław Biskup, dzisiaj emeryt. Podobnie jak matka lubi na papier przelać to, co wydaje się ważne, cenne lub bolesne. Nieśmiało wyciąga z kieszeni zeszyt zapisany równym pismem, a w nim wiersze. Jest w tym zeszycie i o czasach komunistycznych, o słuchaniu Radia Wolna Europa, pieczonym na wsi chlebie; jest wesele w karczmie, i „europejskie boisko”, i premier grający w piłkę i Putin dokręcający kurki z gazem i rzecz o współczesnej korupcji. Pan Stanisław dobrze czuje się w konwencji fraszki, satyry. Oj, Dolina Wilkowska to prawdziwa Dolina Poetów!
- Pani Mario, bądź nam zdrowa, będziemy się za ciebie modlić - żegnają się goście z Kielc. Przed nimi wycieczka na Święty Krzyż i Msza św. w sanktuarium.
Na świętokrzyskich drogach
92 osoby - niepełnosprawni i ich matki - rozpoczęły w ten sposób, od wizyty w wilkowskim domu Poetki, cykl wakacyjnych wyjazdów plenerowych, nawiedzania sanktuariów, spotkań z ciekawymi ludźmi regionu i Kościoła, w tym z bp. Marianem Florczykiem.
Impreza realizowana w terminie 14 lipca - 14 sierpnia jest przeznaczona dla uczestników Świętokrzyskiego Klubu Dzieci i Młodzieży Specjalnej Troski przy Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach. Organizator - Krystyna Ściwiarska, artysta plastyk z Kielc, twórczyni klubu w 1990 r., przewiduje 7 imprez wyjazdowych w terminie 14 lipca - 14 sierpnia. Całość cyklu nosi nazwę „Poznajemy piękno świętokrzyskiej ojczyzny”. - Dla naszych podopiecznych to atrakcja wyczekiwana przez cały rok, dla matek - sposób na integrację, rodzaj terapii grupowej i wakacyjnego wytchnienia. Trudno to sobie wyobrazić, ale są wśród nas osoby, które nie były na Świętym Krzyżu - mówi K. Ściwiarska.
W ramach cyklu przewidziano m.in. Mszę św. w sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Sulisławicach, spotkanie modlitewne w sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej, zajęcia plenerowe z rzeźby z artystą Andrzejem Kozłowskim, wycieczki do okolicznych parków krajobrazowych, plener malarski nad Bobrzą, wycieczkę na trasie Cisów-Huta Nowa, zwiedzanie Muzeum Przyrody i Techniki Ekomuzeum w Starachowicach i przejażdżkę kolejką wąskotorową oraz wypoczynek w Ciekotach, a także spotkania przy ognisku w zaprzyjaźnionych gospodarstwach. Na zakończenie - w WDK konkurs wiedzy o regionie świętokrzyskim z nagrodami, słodkim poczęstunkiem i dyskoteką.
Uczestnicy podczas każdego spotkania dostają posiłek - to porcja grillowanego kurczaka - podarunek od sponsora, który już stał się „kulinarną” tradycją tych wakacji w drodze. Imprezę dofinansowuje MOPR w kwocie 4 tys. zł, które będą przeznaczone na transport (i pokryją zaledwie część kosztów organizacji cyklu). Organizatorzy mogą albo ograniczyć program spotkań lub wierzyć, że jak zwykle znajdą się dobrzy ludzie, którzy wspomogą tego rodzaju wypoczynek dla ludzi, których nie stać na choćby tydzień w górach czy nad morzem.