Dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej podkreślał, że Duch Święty jest miłością Ojca i Syna. A ta wzajemna miłość nie jest tylko jakością, choćby nieskończoną, jest Osobą, Bogiem prawdziwym.
Tłumaczył, co znaczy Zesłanie Ducha Świętego. Już bowiem w Starym Testamencie prorocy działali mocą Ducha i dzięki Niemu zapowiadali przyszłe wydarzenia. Dzięki Duchowi Świętemu rozpoznawali również Pana Symeon i Anna. Tak samo Zachariasz i Elżbieta wygłosili wielkie rzeczy o poczętym Jezusie. Ale Duch jeszcze nie był dany, nie została udzielona pełnia łaski duchowej, dzięki której zgromadzeni Apostołowie mówili wszystkimi językami i stali się zapowiedzią przyszłego Kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Dzięki tej łasce duchowej ludy się łączą w jedno, grzechy są odpuszczane wzdłuż i wszerz całej ziemi. Tysiące ludzi jedna się z Bogiem. Dlaczego Pan postanowił dać Ducha dopiero po swoim Zmartwychwstaniu? Postanowił tak dlatego, aby nasza miłość najpierw rozgrzała się w Jego Zmartwychwstaniu i oddzieliła się od miłości do tego świata, tak, by cała dążyła do Pana Boga – mówił ks. Amrogowicz i przypomniał, że zaraz po swoim Zmartwychwstaniu Chrystus tchnął Ducha na Apostołów i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20, 22b-23).
Reklama
– Duch Święty jest dopełnieniem historii zbawienia, jest dopełnieniem historii każdego z nas. Każdego dnia jest obecny w naszym życiu. Czy jednak rozpoznajemy Jego obecność? – pytał kapłan i wyjaśniał, że każdy z nas ma sumienie, w którym rozmawiamy z Panem Bogiem. Można powiedzieć, że jest to ambasada Pana Boga w sercu człowieka. Ale kiedy ktoś inny zajmie to miejsce, Bóg staje się dla człowieka tym, który zakazuje i ogranicza, tak jak miało to miejsce w sercach pierwszych rodziców. To szatan zmienia serce człowieka. I ciągle gra na tych samych strunach, podsuwając różne myśli i rozwiązania. Dlatego Duch Święty ma być tym, który ożywi i oczyści nasze wnętrze.
- „Wszyscy byli na tym samym miejscu” – czytamy. Co to znaczy? – pytał ks. Amrogowicz i wyjaśniał, że Apostołowie byli zjednoczeni nie tylko fizycznie na tym miejscu, ale także sercem i intelektualnie. Byli w tym miejscu, zostawili wszystkie problemy, troski, niepokoje, lęki i trwali na modlitwie.
Kapłan zauważył, że często się zdarza, że Duch Święty nie dotyka naszych serc. – Bo my chcemy, żeby Duch Święty robił w naszym życiu to, co my Mu zaplanowaliśmy. (...) Jezus doprowadził do tego, że Apostołowie nie mieli już żadnych planów życiowych, ani pomysłów, byli zdezorientowani. I dopiero wtedy mógł zadziałać Duch Święty. Kiedy ich naczynie było puste, wtedy mógł je wypełnić Duch Święty. Napełnił cały dom, do końca. Trzeba nam w pełni zanurzyć się w Duchu Świętym, by doświadczyć Jego mocy – podkreślał ks. Amrogowicz.
Zaznaczył, że często chcemy Bożej łaski dla swoich dyspozycji a Bóg chce ją dawać dla naszego zbawienia. Bóg daje bowiem dary tylko tym, którzy pragną Jego miłości i tym, którzy z pokorą przychodzą do Niego.
– Działanie Ducha Świętego dokonuje się na przestrzeni nie dziesiątek, ale setek i tysięcy lat. My byśmy chcieli, by Duch Święty działał od razu. Duch Święty jednak działa bardzo powoli, bo chce pokazać, że to nie jest działanie ludzkie, lecz Boże – podkreślał kapłan.
Przypomniał postać Jana Budziaszka, który najpierw jeździł do Rosji z koncertami a później po swoim nawróceniu jeździł w te same miejsca, by ewangelizować. Zdumiony był, że przychodziły takie same tłumy ludzi, którzy dziękowali mu za jego obecność. Perkusista Skaldów podkreślał, że to działanie Ducha Świętego i fakt, że Bóg to wszystko zaplanował. Kolejną postacią przywołaną w homilii był Jan Paweł II, przez lata przygotowywany do dzieła, którego później dokonał.
– Bóg niejednokrotnie pokazuje, jak daje modlącemu się ludowi to, o co prosi. Wolność po 123 latach, wolność po okresie komunizmu. Jakich innych dowodów potrzebujemy? Problem nie polega jednak na tym, co cię spotka, ale co ty z tym zrobisz – przekonywał kapłan i życzył: – Jeżeli nie będzie działania Ducha Świętego w naszych sercach, w naszych rodzinach, Ojczyźnie, ta wolność znowu będzie utracona. Dlatego prośmy, by Duch Święty wypełniał nasze serca, by umacniał nas do mężnego wyznawania wiary i do postępowania według jej zasad w codziennym naszym życiu.