To nietypowy sposób spędzenia wakacji, bo szczerze mówiąc, nie każdy ma ochotę na 10 dni nauki w środku lata. - Ale nauka jest tylko częścią tych rekolekcji. W planie dnia jest dużo czasu na rozrywkę, zawieranie znajomości i odpoczynek - przekonują animatorzy. - Chłopcy, którzy dobrze przeżywają ten czas, wracają do swoich parafii z cennymi umiejętnościami, a przede wszystkim z szerszym spojrzeniem na liturgię.
Od podstaw
36-osobowa oaza ministrancka to przede wszystkim szkoła służenia przy ołtarzu. Ze względu na różne doświadczenie i wiek uczestników (najmłodszy ma 8 lat), wprowadzono podział na dwie grupy. Mniej zaawansowana zdobywa widomości podstawowe - na początkowych zajęciach chłopcy dowiadywali się np. co to jest ołtarz albo kto jest patronem ministrantów. W grupie bardziej doświadczonej omawiane są fragmenty „Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego”, czyli zbioru wskazówek dotyczących celebracji ofiary eucharystycznej.
- Wszystko zależy od tego, jak prowadzi ich ksiądz, który zajmuje się nimi w parafii - mówi ks. Łukasz Jurkowski, moderator oazy ministranckiej. - Są parafie, gdzie księża bardzo dobrze zajmują się ministrantami, chłopcy są naprawdę dobrze wyszkoleni i ciężko ich „zagiąć”. Ale zdarza się też, że ksiądz ministrantami się nie zajmuje i wiedza jest przekazywana wśród tych chłopców „z pokolenia na pokolenie”, a nie zawsze jest to wiedza właściwa.
Na oazie chłopcy mają okazję zobaczyć, jak wygląda liturgia odprawiona zgodnie z obowiązującymi zasadami. - W wielu przypadkach widać różne parafialne zwyczaje. Tutaj pokazujemy im, jak to powinno wyglądać i tłumaczymy dlaczego - wyjaśnia ks. Jurkowski. - Mamy nadzieję, że kiedy wrócą do siebie, będą mogli uczyć młodszych.
Czytać można gazetę
Oaza lektorska główny nacisk kładzie na właściwe podejście do Słowa Bożego. - To rekolekcje, w czasie których młodzi ludzie mają przygotować się do proklamacji Słowa Bożego. Nie czytania. Bo proklamacja odbywa się z głębokim przekonaniem i doświadczeniem wiary, a czytać to sobie można gazetę - podkreśla moderator ks. Tomasz Sałatka. - Oczywiście, to wszystko wiąże się z nauką czytania, ćwiczeniami dykcji, właściwą postawą, ale to nic nie znaczy, jeśli zagubi się to, co najważniejsze.
Pomaga w tym program formacyjny wzorowany na rekolekcjach Oazy Nowej Drogi. W czasie spotkań małej grupy (i nie tylko) młodzi ludzie dowiadują się, że Słowo Boże musi być realizowane w życiu, i uczą się, jak do tego dochodzić. Animatorzy wskazują, że Pismo Święte odpowiada na konkretne życiowe problemy.
Nowością na tegorocznej oazie lektorskiej jest praktyka czytania. - Zauważyliśmy, że chłopaki wracają po kursach lektorskich i w ogóle nie potrafią czytać przez mikrofon. Więc teraz codziennie w siedmioosobowych grupach czytają na zmianę do mikrofonu. Animatorki prowadzące słuchają i poprawiają ich błędy - tłumaczy ks. Sałatka. - To też pomaga pozbyć się złych nawyków. Mamy tu kilku chłopaków, którzy czytają, ale są strasznie zmanierowani, mają dziwne naleciałości. Na zajęciach uczą się z tym walczyć.
Blok formacyjny trwa zwykle do południa i kończy się Mszą św. Pozostała część dnia w większości przeznaczona jest na rekreację. Gdy pogoda sprzyja, jest wyjście nad jezioro albo ognisko. - Po spotkaniach w małych grupach część idzie grać w piłkę, a ci, którzy nie chcą albo nie mogą, grają w gry planszowe, malują, piszą, grają w badmintona - opowiada animatorka oazy ministranckiej Kasia Martens. - Wymyśliłyśmy też w tym roku konkurs plastyczno-literacki „Moje wakacje w Paradyżu”. Można napisać wierszyk, piosenkę, opowiadanie albo coś narysować - dodaje Karolina Cieślak.
Kadra zachęca do uczestnictwa w rekolekcjach nawet tych, którzy mają dobre przygotowanie w swojej parafii. - Przeżycie kursu lektorskiego w postaci rekolekcji dużo daje. Uczestnicy mogą poznać trochę inny Kościół niż ten, który znają tylko od strony zakrystii i służenia. To dobry moment, żeby wciągnąć ich do jakiejś wspólnoty, a przede wszystkim do diakonii liturgicznej - mówi ks. Sałatka. - W zeszłym roku wysłaliśmy uczestnikom zaproszenia na zimowy KODAL i 10 osób odpowiedziało pozytywnie. To cieszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu