Ks. Andrzej Cypryś: Nasze wydarzenie odbywa się od 2003 r. w Rzeszowie, w Parku Sybiraków. Pomysłodawcą był Jan Budziaszek. Idea tego wydarzenia narodziła się, gdy pan Budziaszek w czasie rekolekcji w Rzeszowie rozmawiał z ks. Mariuszem Mikiem – obaj doszli do przekonania, że takie wydarzenie, łączące w sobie spotkanie, śpiew i uwielbienie, powinno się tu odbyć. Po dłuższym czasie od tego spotkania na osiedlu Baranówka w Rzeszowie pojawiłem się ja, jako duszpasterz akademicki Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania. Ksiądz Mariusz podzielił się ze mną rozmową z panem Budziaszkiem i pomysłem, który się wtedy narodził. Wspólnie postanowiliśmy przekuć ten pomysł w czyn. Czekaliśmy jeszcze na pana Budziaszka, który wówczas przebywał za granicą. Pierwszy koncert zapadł w serca jego uczestników. Podjęliśmy więc decyzję o kontynuowaniu tego wydarzenia.
.. Skąd się wziął pomysł na nazwę koncertu?Reklama
Kiedy pan Budziaszek wrócił do Rzeszowa, był okres wielkanocny, gdy w Liturgii Słowa mieliśmy czytanie z Dziejów Apostolskich, mówiące o pierwszym Kościele: Jeden Duch i jedno Serce ożywiały wszystkich wierzących. Myśląc o koncercie, staraliśmy się znaleźć nazwę dla niego i wówczas – można tak powiedzieć – Pan Bóg sam podpowiedział tym tekstem ewangelicznym, jaką nazwę powinniśmy dać naszemu przedsięwzięciu. Wtedy powstała też myśl aby nie był to koncert, jakich wiele, lecz by próbować stworzyć wspólnotę wiary, wspólnotę Kościoła, która przychodzi, śpiewa i jest razem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jan Budziaszek jeździ po świecie, prowadzi rekolekcje, ma różne spotkania i w jakimś sensie był również posłańcem, niejako apostołem koncertu Jednego Serca Jednego Ducha. Samo słowo „koncert” nie jest właściwe w tym kontekście, bo to, co dzieje się na naszej scenie, nie jest zwykłym występem – to nie jest tak, że grupa muzyków wychodzi na scenę i śpiewa. My budujemy wspólnotę na scenie. Budujemy ją co roku od początku.
.. Dyrektorem muzycznym koncertu jest Marcin Pospieszalski...Geniuszem koncertu Jednego Serca Jednego Ducha od samego początku jest Marcin Pospieszalski, człowiek Częstochowy, wszak wychowany na kolanach Matki Bożej. Umie on nie tylko rozpisać pieśni, zaaranżować je na czterogłosowy chór, orkiestrę symfoniczną. Ma wielką wrażliwość i nie pozwala, by te piosenki były tylko odtwarzane.
.. Co wyróżnia koncert Jednego Serca Jednego Ducha?Zapraszamy różnych muzyków i każdy z nich czuje się tu dobrze – to jest ok. 200 osób na scenie. Zaletą naszego koncertu jest to, że usłyszymy tu różnorodną muzykę, zarówno pieśni tradycyjne, jak i nowe, są tu też różne gatunki muzyczne.
.. Jaka jest idea koncertu?Jan Budziaszek często mówi: „Nie jest ważne to, co jest na scenie, nie jest ważne to, co jest przed sceną – ważne jest to, co jest pomiędzy”. Nasz koncert jest spotkaniem będącym wspólnym uwielbieniem Pana Boga. Jest to jednak szeroka formuła, bo zapraszamy wszystkich: wierzących i niewierzących, szukających i tych, którzy odnaleźli. Koncertu nie traktujemy jako narzędzia ewangelizacji. Dlaczego? Kierujemy się tą postawą, którą odczytujemy u Matki Bożej – Leopold Twardowski, który od wielu lat jest z nami, mówi: „Matka Boża nie nawracała, Matka Boża wielbiła – Magnificat: wielbi dusza moja Pana”. To jest dla nas wzór działania. Pewnie dlatego w koncercie Jednego Serca Jednego Ducha odnajduje się bardzo wiele osób, są tu dzieci, osoby w starszym wieku, są osoby chore, mamy nawet wydzielony sektor dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Jest to – użyję takiej metafory – Boży ogród, gdzie jest miejsce na małą trawkę, większy krzew i na wielkie drzewa. Ufamy, że nasz koncert to Boska sprawa, bo jeśli byłaby tylko ludzka, to na pewno szybko by upadła.
.. I to się udaje, bo w koncercie bierze udział każdego roku kilkadziesiąt tysięcy miłośników muzyki.Nie chcę sprowadzać koncertu tylko do frekwencji. Owszem, można się zadziwić, dlaczego pieśni z naszego koncertu idą szeroko w świat, ale tu nie chodzi jedynie o zasięg, bo gdyby pieśni te poruszyły choćby tylko jedno serce, pomogły jednej osobie, to już jest to cenne i wartościowe. Zależy nam, by pojedynczy człowiek był podmiotem tego spotkania, a tym głównym „aktorem”, głównym „śpiewającym”, tym, który gromadzi, by był Pan Jezus. Siła wiary nie polega na tym, ze wielu mówi.
Więcej o koncercie:https://jednegoserca.pl/