Członkowie Grup Apostolskich – Ruchu Apostolstwa Młodzieży Archidiecezji Krakowskiej i krakowskiego KSM spotkali się w kościele św. Mikołaja, aby upamiętnić 6. rocznicę śmierci ks. Antoniego Sołtysika. To tam posługiwał jako proboszcz i w tym miejscu został pochowany duchowny. – Dla dzisiejszej młodzieży jest to postać wyjątkowa, choćby ze względu na to, że od niego wszystko się zaczęło. To on rozpoczął gromadzenie młodych ludzi w kościołach, przy Panu Bogu. Zaczął tworzyć grupy formacyjne. Zawdzięczamy mu też to, że w archidiecezji krakowskiej duszpasterstwo młodzieży ma jakiś kształt. To głównie jego zasługa, nie wspominając już o Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży w wymiarze ogólnopolskim. Jan Paweł 2 powiedział o nim, że miał pasję młodzieżową. Faktycznie miał w sobie coś takiego, że gromadził młodzież wokół siebie, a tym samym wokół Pana Boga. Za to jesteśmy mu wdzięczni – podkreślił ks. Marcin Rozmus, moderator Grup Apostolskich Archidiecezji Krakowskiej.
Młodzież podkreślała, że jest bardzo wdzięczna ks. Sołtysikowi, mimo że większość z obecnych członków KSM-u i Grup Apostolskich nie poznała osobiście kapłana. – Co roku obchodzimy rocznicę śmierci ks. Antoniego. W trakcie formacji członkowie KSM-u poznają jego postać i jego zaangażowanie w reaktywację stowarzyszenia. Jego duch jest obecny pośród nas, a jego słowa i przesłanie są ciągle żywe i aktualne. Staramy się o nim pamiętać, nie tylko poprzez takie spotkania, ale przez cały rok formacyjny – tłumaczyła prezes KSM-u Archidiecezji Krakowskiej, Klaudia Widłak. I dodała: – Chcemy o nim pamiętać, bo gdyby nie ks. Sołtysik, to nas by nie było. Nie przeżylibyśmy naszej młodości w pełni, tak jak robimy to w KSM-ie. Może na co dzień się nad tym nie zastanawiamy, ale właśnie przy okazji takiej rocznicy chcemy wyrazić szczególną wdzięczność za dzieło KSM-u, bo ono uformowało nas i naszą młodość.
Jak się okazuje, w życiu młodzieży ks. Sołtysik pojawił się już lata temu, chociaż nie bezpośrednio. – Jakieś 6 lat temu zaczęłam jeździć na rekolekcje z Ruchem Apostolstwa Młodzieży i okazało się, że jeden z założycieli, czyli ks. Sołtysik w pewien sposób przewinął się w mojej rodzinie. Ponad 50 lat temu, jeszcze zanim powstał Ruch Apostolstwa, ks. Antoni błogosławił małżeństwo moich dziadków – dzieliła się swą historią Olga. Jak dodała, Ruch jest dla niej ważną częścią życia: – To środowisko, w którym mogę się rozwijać i wzrastać w wierze. Są tu ludzie wierzący, z którymi można o tym porozmawiać. Czuję się pośród nich bezpiecznie. Poznałam wiele wartościowych osób. To, że jeżdżę na rekolekcje, a potem zostałam animatorką, pozwoliło rozwinąć mi się jako człowiek. Pomogło mi łatwiej nawiązywać kontakty z innymi, ułatwiło wystąpienia publiczne. Czerpię więc z ruchu dużo korzyści związanych zarówno z wiarą jak i ogólnorozwojowych – podkreśliła dziewczyna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu