Dwie z nich świętowały 50-lecie ślubu. Specjalnego błogosławieństwa udzielił małżonkom bp Maciej Małyga, wszystkie pary otrzymały pamiątkowe dyplomy, a także... solniczki z napisem "Wy jesteście solą dla ziemi". – Dziękuję wam za piękne świadectwo miłości i wierności. Życzę, byście tak jak sól nadawali „smak” światu i pokazywali, jak kochać – mówił do małżonków bp Małyga. Podkreślał, że nie będzie to możliwe bez prawidłowo ukształtowanego sumienia. W homilii nawiązał do fragmentu Ewangelii św. Marka, w której uczniowie Jezusa zrywają kłosy w szabat, a sam Jezus uzdrawia człowieka z uschniętą ręką: – Co zasmuciło i co zagniewało Pana Jezusa? Zatwardziałość serc faryzeuszy. Zupełne niezrozumienie tego, czym jest prawo i tego, czym jest wolność. Oburzyło Go to, co ludzie zrobili z Prawem Boga.
– Musimy sobie jako chrześcijanie zadawać pytanie, czego chce Bóg, a co jest tylko ludzkim wymysłem? Za czym pójść, a co możemy zostawić? To także pytanie o nasze sumienie. Powinniśmy dbać, by nasze sumienie było właściwie uformowane, wtedy możemy pójść za jego głosem. Aby z niewoli grzechu nie wpaść w niewolę prawa – tłumaczył bp Maciej. I dodawał: – To jest też wielkość papieża Franciszka, który zaprasza nas do rozeznawania. A rozeznawanie to nie jałowa dyskusja, ale modlitwa, adoracja, rozważanie Słowa Bożego. Potem długi proces namysłu, rozmów, słuchania Ducha Świętego w Kościele, w drugim człowieku i w naszym sumieniu.
– Co zrobiłeś z chrześcijańską wolnością? Czy jesteś niewolnikiem grzechu czy niewolnikiem prawa? Jakie jest twoje sumienie? Czy je formujesz? – pytał biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu