Reklama

Niedziela Sandomierska

Piesza pielgrzymka na odpust św. Antoniego

Ponad 250 pątników wzięło udział w pieszej pielgrzymce z Janowa Lubelskiego do sanktuarium św. Antoniego w Radecznicy.

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Była to czwarta pielgrzymka, w jaką wyruszyli mieszkańcy Janowa Lubelskiego i okolicznych parafii na wigilię uroczystości ku czci św. Antoniego radecznickim sanktuarium.

- Kilka lat temu powróciliśmy do tradycji pielgrzymowania do sanktuarium św. Antoniego w Radecznicy. We wspomnieniach starszych mieszkańców Janowa przewijały się opowiadania, że przed dziesiątkami lat wyruszały pojedyncze kompanie pątników, aby dotrzeć na Msze św. w wigilię głównego święta ku czci św. Antoniego w Radecznicy. Po czterech latach możemy powiedzieć, że powrót do Tracji udał się a pielgrzymka do św. Antoniego cieszy się coraz większym udziałem pątników, pośród których jest wiele osób młodych – mówił ks. Tomasz Lis. Podkreślił, że trasa nie jest łatwa. Liczy ona ponad 40 km, dlatego pątnicy wyruszają z Janowa Lubelskiego już o 4.00 rano. – Trasa wiedzie po urokliwym Roztoczu, gdzie pielgrzymi mają przepiękne widoki. Jednak to wiąże się, że trasa ma wiele podejść pod górę wymagających naprawdę dobrej kondycji. W tym roku wszyscy pielgrzymi dzielnie pokonali trasę – poinformował Mieczysław Dudek, kierownik trasy. Pielgrzymi szlak wiedzie przez Wólkę Ratajską, Godziszów, Branew, Goraj, Hosznię i Gilów. Podczas trasy do grupy dołączali pątnicy z Godziszowa, Branwi, Dzwoli i Kocudzy. – To moja kolejna już pielgrzymka do Radecznicy, to ważne wydarzenie w całym roku. Mam wiele intencji w sercu, które chcę powierzać Bogu przez św. Antoniego – mówiła Agata, wędrująca po raz czwarty. Nie brakowało także pątników, którzy po raz pierwszy ruszyli na trasę. – W tym roku zdawałam maturę, chcę podziękować Bogu właśnie podczas pielgrzymki. Wiem, że Panu Bogu wiele zawdzięczam dlatego, był czas kiedy o wiele prosiłam a teraz chcę w taki sposób okazać Panu Bogu moją wielką wdzięczność – podkreślała Wiktoria. Nad śpiewem czuwała grupa muzyczna, nad bezpieczeństwem czuwali porządkowi i grupa kierowania ruchem, a nad zdrowiem pątników zespół medyczny. Opiekę duchową sprawowało dwóch kapłanów.

Pątnicy w godzinach popołudniowych dotarli do sanktuarium św. Antoniego w Radecznicy i wzięli udział we Mszy św. polowej przy źródłach św. Antoniego. – Dziękuję sztabowi pielgrzymkowemu, czyli grupie wspaniałych ludzi, którzy całym sercem zaangażowani są przygotowanie i poprowadzenie pielgrzymki. To dzięki nim tradycja, która istniała we wspomnieniach powróciła we wspaniałym dziele wspólnego pielgrzymowania – podsumował ks. Tomasz Lis.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-06-14 08:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szereg niedomówień i kłamstw w artykule Onetu o kard. Dziwiszu. Oświadczenie Kancelarii Prawnej

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

oświadczenie

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz

Kard. Stanisław Dziwisz

Informuję, że w związku z nieprawdziwymi informacjami podanymi przez portal Onet.pl konieczne jest sprostowanie szeregu niedomówień i kłamstw jakie pojawiły się w tekstach – pisze adw. dr Michał Skwarzyński w przesłanym Oświadczeniu.

Kardynał Stanisław Dziwisz kategorycznie zaprzecza, że brał udziału w spotkaniach jakie są mu publicznie nieprawdziwie zarzucane. Jest to wymysł nie mający żadnego oparcia w faktach. Jest to celowe działanie defamacyjne wymierzone w osobę Kardynała, a celem jest w oczywisty sposób Karol Wojtyła.
CZYTAJ DALEJ

Kevin uczy i zaskakuje [Felieton]

2025-01-02 15:27

Screen

Kadr z filmu "Kevin sam w Nowym Jorku"

Kadr z filmu Kevin sam w Nowym Jorku

Już się stało tradycją, że w czasie świątecznym w telewizji można było obejrzeć filmy: “Kevin sam w domu” i drugą część o jego przygodach w Nowym Jorku. Film ten stał się kultowy i ponadczasowy i możemy zastanawiać się nad jego fenomenem. Co ciekawe, z pozoru jest to film, który posiada wiele przejaskrawionych momentów, które mają też wprowadzić widza w dobry humor, pozornie skierowany jest do młodszych widzów, jednakże w tle możemy dostrzec wiele wątków, które są bardzo pouczające i mogą poruszać, ale także ukazują sedno Bożego Narodzenia.

Charakterystyczne jest to, że pierwsza faza filmu odbywa się w dużym chaosie i zabieganiu. To zawsze prowadzi do popełnienia niejednego błędu. Jednakże sam bohater, czyli Kevin czuje się niedoceniony przez swoją rodzinę i niesłusznie obwiniany za zło, a przez to pojawia się rozczarowanie i poczucie niesprawiedliwości. Z jednej strony czuje się niedoceniony, a z drugiej sam nie docenia swojej rodziny, co bardzo szybko zostaje zweryfikowane, gdy Kevin zostaje sam i zaczyna tęsknić za rodzicami, a nawet za “nieznośnym” rodzeństwem i kuzynostwem. Z tą sytuacją mogłoby utożsamiać się wiele rodzin, w których, gdy pojawiają się trudne momenty, są nieporozumienia, nie zawsze człowiek czuje się doceniony, czy sprawiedliwie potraktowany, prowadzi to do konfliktów. Gdy jednak mija czas, emocje opadną, zaczyna dominować miłość, tęsknota, żal za swoją postawę i chęć naprawy zła. Tu można zacytować: “Każdy chce być zauważony i usłyszany, chce być sam, a później samotność dobija”. Niejednokrotnie, gdy dzieje się coś złego matka czy ojciec zrobią wszystko, aby uratować swoje dziecko. W filmie w sposób szczególny ukazany jest “heroizm” matki, która za wszelką cenę postanawia wrócić do domu, bo boi się o swojego syna. Nie czeka, ale działa, co finalnie kończy się happy endem. W życiu jednak, nie zawsze tak jest, bo w niejednym przypadku szybciej była śmierć.
CZYTAJ DALEJ

Najczęstsza przyczyna śmierci w 2024 r.? Aborcja

2025-01-03 21:08

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Aborcja to wiodąca przyczyna śmierci na świecie. W 2024 r. zamordowano łącznie ok. 45,1 miliona dzieci nienarodzonych – podaje Worldometer. Dla porównania: z powodu raka na świecie zmarło w tym samym czasie 8,2 miliona osób, 1,7 miliona z powodu AIDS, a 1,1 miliona ludzi popełniło samobójstwo. Ofiar wypadków tym samym okresie było 1,35 miliona. A licznik nie przestaje tykać. Jeśli spojrzeć na dane, które aktualizowane są na bieżąco, to w tym roku zamordowano już ok. 185 tysięcy dzieci nienarodzonych!

Jeśli weźmie się pod uwagę, że liczba zgonów z innych powodów niż aborcja, to 62,5 miliona osób, wówczas można sobie uświadomić przerażającą skalę, z jaką mamy do czynienia. Oznacza to bowiem, że aborcja odpowiada za 42 proc. wszystkich zgonów w 2024 r. – podkreśla w swoim komentarzu Thomas D. Williams z portalu „Breitbart” i dodaje: „Globalnie było więcej zgonów z powodu aborcji w 2024 r. niż wszystkich śmierci z powodu raka, malarii, HIV/AIDS, alkoholu i wypadków drogowych łącznie według statystyk Worldometer”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję