W dyskusji na temat ateizmu prowadzonej na łamach „Więzi” opisano jego rozmaite postacie. W subtelnych analizach zabrakło jednak wyróżnienia pewnego rodzaju ateizmu, rozpościerającego się tak w prasie, jak i w przestrzeni Internetu, którą określono nazwą „e-chamowo”. Mam na myśli zjawisko naznaczonych agresją, frustracją i nienawiścią wypowiedzi skierowanych przeciw religii, Kościołowi, a nawet przeciw Bogu. Jednym ze źródeł tych kompromitujących ich autorów wypowiedzi są wyspecjalizowane pisma antykościelne, które systematycznie ogłupiają swoich czytelników. Popularność tych gazet wynika z poszukiwania przez pewne kręgi odpowiedniej teorii, która mogłaby podbudować ich życiową praktykę. Być może autorami tych żałosnych wypowiedzi poza frustratami i desperatami różnej maści, są ludzie opłacani, wykonujący swoje rzemiosło w służbie takiej czy innej ideologii. Nie zmienia to faktu, że systematyczne propagowanie nienawiści jest czymś haniebnym. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na inne, pozytywne zjawisko. W prasie, w Internecie można coraz częściej spotkać ludzi, którzy kompetentnie i odważnie wypowiadają się na temat wiary, Kościoła i religii. Mimo wszechobecności silnie narzucanej przez dysponentów mediów ideologii poprawności politycznej, mimo agresji i polityki ograniczania publicznej działalności Kościoła oraz dążenia do marginalizacji ludzi wierzących, nie brak publicystów i dziennikarzy, którzy w sposób krytyczny, na łamach prasy czy w blogach internetowych potrafią demaskować głupotę, zaślepienie i antyreligijny fanatyzm, którzy opowiadają się po stronie prawdy a przeciw kłamstwu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu