Reklama

Pan Bóg pilnie poszukiwany

„…Bóg pragnie być ciągle poszukiwany. Dawniej i teraz Bóg nie chce się człowiekowi narzucać. Relacja człowieka z Bogiem nie uległa zmianie od czasów najdawniejszych” - pisze Paweł Porębski w książce „Bóg nie taki straszny”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Książka Porębskiego, będąca próbą poszukiwania odpowiedzi na pytanie: kim jest nasz Pan Bóg?, powstała w pewnym sensie jako konfrontacja z głośną pozycją Richarda Dawkinsa „Bóg urojony” (której polskie wydanie w 2007 narobiło sporo zamieszania i szybko się rozeszło). Zdaniem Porębskiego, książka Dawkinsa przyniosła mnóstwo szkody nie tylko wierzącym, ale i ateistom, a poza tym, zawiera sporo niekonsekwencji i niedorzeczności. Polski autor - z zawodu geofizyk - informatyk, krakowianin, obrał metodę nie tyle rozprawiania się z poszczególnymi rewelacjami angielskiego autora, ile przeprowadzenia własnego, logicznego rozumowania, głównie na temat orędzia biblijnego. Porębski pokusił się o skomentowanie wszystkich ksiąg Starego Testamentu w oparciu o współczesną wiedzę. W tok narracji wprowadza także własne koncepcje. Zdecydowanie podkreśla konieczność dobrej znajomości realiów biblijnych i wszelkich kontekstów, towarzyszących powstawaniu Biblii, czego zaniechał angielski uczony. Porębski wyjaśnia np.: „Wszystko, co złe przytrafi się człowiekowi, będzie on uważał za karę Bożą. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem poglądu, że Bóg człowieka karze. Uważam natomiast, że pozwala jedynie, aby człowiek doświadczał na sobie skutków własnego wyboru. Słowa świadczące o karze Pana są interpretacją na bazie ówczesnej mentalności Żydów i prawa żydowskiego. Łatwiej było mówić, że Bóg ukarał, niż wytłumaczyć fakt, że zło samo doprowadza się do samozniszczenia (…). Historia potopu, zniszczenie Sodomy i Gomory są przykładem błędnej interpretacji zagłady lokalnej ludzkości jako celowego działania Bożego”.
Recenzujący książkę ks. prof. Józef Kudasiewicz zwraca uwagę na dobre tropy Porębskiego w krytyce Dawkinsa. Pisze m.in.: „Autor, jako świecki teolog, odważył się stawić czoło słynnemu profesorowi Oxfordu Dawkinsonowi (…). Genialnie uchwycił jego podstawowy błąd metodologiczny: „zaskoczył mnie literalny i bezpośredni sposób odczytywania treści Pisma Świętego”. Takie odczytywanie współczesna hermeneutyka biblijna nazywa fundamentalizmem biblijnym, który został przez Kościół odrzucony w dokumencie „Interpretacja Pisma Świętego w Kościele” 1993 r. (…). Radziłbym Autorowi książki po słowie „bezpośredni” dodać „fundamentalistyczny”. Prof. Kudasiewicz podkreśla także inną cechę książki: uczulenie czytelnika na ciągłość Starego i Nowego Testamentu i jedność historii Zbawienia. Poza tym Autor nie narzuca czytelnikowi na siłę swoich hipotez (których w książce jest sporo), ale zestawia je z powszechnie przyjętą interpretacją danego wątku biblijnego. Wiele z tych odautorskich hipotez brzmi dość sensacyjnie, np. opisany sposób przebóstwienia istot człekokształtnych na bazie ewolucji, czy zasugerowanie przypadkowości autorów Pisma Świętego. Pisze: „W Biblii działania Boga ukazywane są przede wszystkim z perspektywy człowieka, czyli tak, jak rozumie je człowiek. Trzeba z pokorą przyznać, że człowiek, oceniając Prawdę Absolutną swoimi niedoskonałymi zmysłami i umysłami, nieuchronnie jest narażony na błędne interpretacje (…) Słowo Boże nie tłumiło żadnej z cech przynależnych autorom (…) Hagiografowie nie byli dobrymi historykami w naszym pojęciu. Nie troszczyli się o przedstawienie faktów według ich chronologicznego następstwa…”.
Zaletą książki jest jej wymiar poznawczy i etyczny, a przy tym podanie przykładów odkryć archeologicznych, potwierdzających prawdziwość wielu opisów, ot choćby proroctw ze Starego Testamentu. Niezaprzeczalnym walorem publikacji pozostaje pasja, z jaką Porębski pisze o swojej lekturze Biblii i jej odkrywaniu wciąż na nowo. Ta pasja udziela się czytelnikowi.

A.D.

Paweł Porębski, „Bóg nie taki straszny”, Wydawnictwo Jedność, Kielce, 2009

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Imię Jezusa

W Starym Testamencie określano Zbawiciela wieloma imionami. Jednak imieniem własnym Wcielonego Słowa jest Imię Jezus, które zostało nadane Mu przez samego Ojca Niebieskiego. W Nowym Testamencie imię to występuje 919 razy, z czego 913 w odniesieniu do Jezusa, syna Maryi

W opowiadaniu o narodzeniu Jezusa centralne miejsce zajmuje polecenie Boże skierowane do św. Józefa: „nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Mt 1, 20-21). Św. Łukasz przypomina, że to samo polecenie otrzymała również Maryja podczas Zwiastowania: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Łk 1, 31). Zgodnie z tradycją izraelską, w ósmym dniu po narodzeniu „nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie [Matki]” (Łk 2, 21). Etymologicznie hebrajskie imię Jezus znaczy „Jahwe zbawia”. Odtąd to imię jest „ponad wszelkie imię” (Flp 2, 9), „i nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12).
CZYTAJ DALEJ

Płonie budynek w Korei. Media donoszą o wielu uwięzionych [aktualizacja]

2025-01-03 09:46

[ TEMATY ]

pożar

Korea Południowa

uwięzieni ludzie

Adobe Stock

Pożar budynku, zdjęcie poglądowe

Pożar budynku, zdjęcie poglądowe

Co najmniej 12 osób doznało obrażeń wskutek pożaru, który wybuchł w piątek w budynku usługowym w mieście Seongnam w Korei Południowej - poinformowały służby ratunkowe, cytowane przez krajowe media. Trwa akcja ratunkowa, na razie nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.

Pożar wybuchł w piątek przed godz. 17 (9 w Polsce) w kuchni restauracji znajdującej się na pierwszej z ośmiu kondygnacji. W budynku mieszczą się w nim też m.in. sklepy, obiekty sportowe, przychodnie lekarskie i parking. Według portalu gazety "The Korea Herald" w chwili wybuchu pożaru w budynku znajdowało się wiele osób.
CZYTAJ DALEJ

„Kłaniajcie się królowie”: Orszak Trzech Króli.

2025-01-03 20:49

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Orszak Trzech Króli

Witold Iwańczak/Niedziela

Jasna Góra. Bazylika

Jasna Góra. Bazylika

Kłaniajcie się królowie!” pod tym hasłem w uroczystość Objawienia Pańskiego, w poniedziałek 6 stycznia ulicami Częstochowy przejdzie Orszak Trzech Króli. Rozpocznie go Msza św. o godz. 14.00 w Archikatedrze Św. Rodziny, a zakończy złożenie pokłonu Nowonarodzonemu Jezusowi na Jasnej Górze.

To już zwyczaj, że wierni przechodzą ulicami polskich miast, aby zjednoczyć się, dziękować, że Pan przyszedł na świat i by publicznie wyznać wiarę. - Idziemy do Jezusa, który narodził się w betlejemskim żłóbku, by oddać Mu hołd. Podążamy z królami, aniołami, ludźmi, którzy po prostu chcą przyjść i dać świadectwo wiary - podkreśliła Kamila Suchańska, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży arch. częstochowskiej organizatorka wydarzenia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję