Reklama

Kuźnia charakteru (6)

Zaplanowana modlitwa spontaniczna?

Na pewno każdy z was nie raz słyszał powiedzenie „Czas to pieniądz”. Ja chciałbym się z wami podzielić refleksją, którą można ująć w słowa „Czas to modlitwa”. Św. Paweł pisze: „Nieustannie się módlcie” (1 Tes 5, 17), wielu pomyśli - lekka przesada. Ale czy na pewno? Pamiętam, jak przed laty na rekolekcjach oazowych jedna z uczestniczek przybiega i mówi: - Proszę księdza, odkryłam, że myjąc zęby, też można się modlić.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Możemy mówić o dwóch rodzajach modlitwy. Pierwszy to ten, kiedy wszystko zostawiamy i mamy czas tylko dla Pana Boga. Jest to czas szczególnie zaplanowany przez nas na modlitwę myślną, modlitwę różańcową, rozważanie Słowa Bożego czy rachunek sumienia. Drugi - moglibyśmy określić jako spontaniczny poryw serca w stronę Boga. Jego nie planujemy, nie robimy specjalnych przygotowań. Można go przyrównać do aktów strzelistych, których uczyliśmy się, przygotowując do I Komunii św. Jest to świadomość obecności Boga w każdej chwili naszego życia. W spontaniczności wobec Boga chodzi o taką postawę jak dziecka wobec ojca. Dziecko, kiedy widzi swojego tatę lub mamę, często spontanicznie podbiega, aby zostało wzięte na ręce, przytulone. W tym momencie nie obmyśla swojego postępowania, nie układa w głowie, co powie. Idzie za porywem serca, za pragnieniem bliskości. Kiedy Jezus mówił, że mamy być jak dzieci, to m.in. miał na myśli.

Jest taki sposób modlitwy, kiedy pierwszy i drugi rodzaj, o których mówimy, łączą się ze sobą. Mamy tutaj na myśli spontaniczną modlitwę wspólnotową. Ma ona cechy modlitwy zorganizowanej, a więc wcześniej jest ustalony czas i miejsce spotkania się osób na modlitwie. Jest wyznaczona osoba do poprowadzenia (animowania - ożywiania) takiej modlitwy. Bardzo ważne są też cechy modlitwy spontanicznej. Ważne jest, aby podążać za osobą prowadzącą, która wskazuje kierunek modlitwy. Swoimi słowami zachęca do tego, aby każdy z biorących w niej udział, mógł się osobiście włączyć przez wypowiadanie wezwań modlitewnych. Te wezwania mogą mieć charakter modlitwy prośby, dziękczynienia czy uwielbienia. Wtedy każdy z obecnych może wypowiedzieć swoją prośbę, którą nosi w sercu, lub podziękować Panu. Te spontaniczne wezwania są przerywane refrenem, który powtarzają wszyscy. Ma to wtedy formę modlitwy spontanicznej litanijnej.

Jest też inny sposób, kiedy wszyscy obecni na modlitwie równocześnie wypowiadają swoje wezwania w formie nieco dłuższej i bardziej rozbudowanej. Ta modlitwa nazywana jest modlitwą spontaniczną równoczesną lub modlitwą wieczernika. Wydawać się może ona trochę dziwna, ale tak naprawdę to na niej możemy poczuć się jak dzieci Boże. Szczególnie jest pomocna, kiedy osoby na modlitwie mają trudności z wypowiadaniem wezwań w formie litanijnej. Tutaj każdy z osobna wznosi swoją modlitwę, wypowiadając ją na głos, a jednocześnie modli się cała wspólnota. Te dwa rodzaje modlitwy spontanicznej: litanijna i równoczesna - są bardzo często praktykowane w różnych wspólnotach, ruchach i stowarzyszeniach. Ważny podczas takiego modlenia się jest wspólny śpiew oraz momenty milczenia. Śpiew i milczenie są rodzajem modlitwy, który pięknie współgra i wraz z omówionymi już formami tworzy jedną, harmonijną modlitwę serc zgromadzonej wspólnoty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-01-07 13:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przybić Bogu piątkę!

Nie chodzi mi o to, byś był poukładany jak słownik - ale robił to, co kochasz, bo tak żyje gwałtownik! (Arkadio)
CZYTAJ DALEJ

Trzeba nam za przykładem Jezusa być gotowym na swoją Getsemani

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 18, 1 – 19, 42.

Piątek, 18 kwietnia. Wielki Piątek
CZYTAJ DALEJ

Baranek pokonał nasze oddalenie od Boga

2025-04-18 22:17

Magdalena Lewandowska

Punktem kulminacyjnym liturgii była adoracja krzyża.

Punktem kulminacyjnym liturgii była adoracja krzyża.

– Jezus jest świątynią, ofiarą, arcykapłanem. To On rozwiązuje podstawowy problem człowieka, naszego wielkiego oddalenia od Boga – podkreślał podczas liturgii Wielkiego Piątku bp Maciej Małyga.

Liturgii Wielkiego Piątku w katedrze wrocławskiej przewodniczył bp Maciej Małyga – to jedyny dzień w roku, kiedy Kościół nie sprawuje Eucharystii. Razem z nim modlił się metropolita wrocławski abp Józef Kupny, bp Jacek Kiciński, kapłani, siostry zakonne i wierni. Punktem kulminacyjnym liturgii była adoracja krzyża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję