Czy myślałeś już, co będziesz robił w najbliższą środę? W Kościele nazywana jest ona Środą Popielcową. Wielu z nas tego dnia podda się obrzędowi posypania głowy popiołem.
Sam popiół symbolizuje znikomość, przemijalność, śmiertelność, żałobę, ból i ułomność życia ludzkiego - uff, przygnębiły Cię te określenia? Niepotrzebnie - dla nas, chrześcijan, popiół, to znak oczyszczenia, odrodzenia i zmartwychwstania. Śmierć to nie koniec, to element życia, ostatni jego etap na ziemi, paradoksalnie początek życia, które nie ma końca. Brzmi to abstrakcyjnie tylko do chwili, kiedy uświadomisz sobie, że Jezus też umarł. Umarł, a potem zmartwychwstał. Zapytasz, czy coś z tego dla mnie wynika? Tak, właśnie to, że choć z prochu ziemi zostałeś stworzony, dzięki Chrystusowi masz szansę odrodzić się do nowego życia - pięknego i wiecznego. Stąd nieprzypadkowo usłyszysz od księdza, który posypie Ci głowę popiołem: „prochem jesteś i w proch się obrócisz” albo słowa zachęty do nawrócenia, by otrzymać nowe życie: „nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Z Wielkim Postem wiąże się praktyka postu, dawania jałmużny i pogłębionej modlitwy. Dziś proponujemy Ci na ten czas modlitwę zaczerpniętą z „Modlitewnika młodych” („Youcat”, wyd. Edycja św. Pawła).
Pomóż w rozwoju naszego portalu