Ten „inny sposób” musi być nadal omawiany w dialogu ekumenicznym, aby było wiadomo, co to znaczy „być Kościołem” – stwierdził kardynał. Wyjaśnić należy m.in. dlaczego samookreślenie się jest dzisiaj tak bardzo ważne dla ewangelików, którzy „przez długi czas w historii odrzucali tę kwestię”. Przewodniczący Papieskiej Rady zapytał ponadto, czy Kościołami są tylko Kościoły krajowe, czy także wolne Kościoły i wspólnoty ewangelickie. „Ponieważ trzeba znać to, co chce się uznać, warunkiem jest uznanie Kościoła ewangelickiego jako Kościół” – podkreślił szwajcarski kardynał kurialny.
Z kolei sekretarz generalny Światowej Federacji Luterańskiej (ŚFL) – Martin Junge w swoim komentarzu wyjaśnił, że Kościoły ewangelickie rozumieją się „jako Kościoły w pełnym sensie tego słowa”. Uważają się za część i za wyraz „jednego, świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła”, stwierdził duchowny luterański i podkreślił, że „dlatego Kościoły ewangelickie nie są skazane na uznanie, które – aby rozumieć się jako Kościół – musiałaby im obiecać strona trzecia.
Ważne jest jednak, aby porozumienie między ewangelikami i katolikami postępowało, uważa ks. Junge. Według niego istnieją już znaczące kamienie milowe , np. międzynarodowe wyniki dialogu, na których fundamentach należy dalej pracować. Na płaszczyźnie praktycznej są to organizowane w wielu miejscach spotkania i intensywna współpraca, które przyczyniają się do wzajemnego zbliżenia. Katolicy i protestanci od dawna nie są już sobie obcy, podkreślił sekretarz generalny ŚFL. Dodał, że coraz bardziej rozumieją się oni jako Kościoły w służbie Jezusa Chrystusa. Dlatego w duchu pogłębionego współżycia „uznanie jako Kościół jest naturalną koleją rzeczy i niezbędnym krokiem”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu