Zanim rozpoczęła się Eucharystia, odśpiewano Hymn Narodowy i głos zabrał o. Witold Baran CSsR, proboszcz parafii pw. NMP Matki Bożej Pocieszenia we Wrocławiu - Dąbiu. Rozpoczął on od słów św. Jana Pawła II - “Nasza Ojczyzna ostatnich stuleci jest Matką, która cierpi, dlatego też ma prawo do miłości szczególnej”. - Te słowa są zawsze aktualne. I ta miłość szczególna jest pierwszym motywem, dla którego się dzisiaj tu gromadzimy. To miłość do naszej umiłowanej Ojczyzny i wdzięczność wobec wszystkich tych, którzy za wolną Polskę oddali swoje życie - mówił o. Baran, witając przy tym przybyłe delegacje, gości i uczestników Mszy świętej. Wyraził także radość z licznej obecności młodzieży. - Drodzy Młodzi przyjaciele jesteście naszą wielką nadzieją na przeniesienia na następne pokolenia dla których żyli i umierali bohaterowie naszej Ojczyzny.
Reklama
Przewodniczenie Liturgii powierzono ks. Jackowi Froniewskiemu, kanclerzowi Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej. Wygłosił on także homilię: - Dziś, gdy gromadzimy się, aby modlić się za ofiary pomordowane na nieludzkiej ziemi. Szczególnie modlimy się za naszych rodaków. Modlimy się, ale także wspominamy, szczególnie Polaków. Przecież oni zginęli tylko dlatego, że byli Polakami. A ich oprawcy robili to z czystej nienawiści.. Może się rodzić w nas pytanie, gdzie w tym wszystkim Bóg? A zbieramy się tutaj jako chrześcijanie. Chrystus stanowi klucz do szukania odpowiedzi na trudne pytania - zaznaczył kapłan, przypominając, że Jezus umarł na krzyżu, aby przerwać zło.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W dalszej części ks. Froniewski mówił o pamięci o Bogu, ale także o pamięci ludzkiej. - Pamięć o życiu zbiorowym odgrywa bardzo istotną rolę. Nie wolno jej wymazywać, ignorować czy przekłamywać. Bez pamięci człowiek nie ma korzeni i staje się bezkształtną masą, którą można manipulować. Biblia bardzo często mówi o pamięci. To w różnych wariantach jedno z najczęściej powtarzających się słów. Bóg pamięta o swoich obietnicach. Jego pamięć oznacza Jego wierność. Z drugiej strony, jak Bóg nie pamięta, to dotyczy naszych grzechów – wtedy dochodzi do przebaczenia. Ludzie natomiast pamiętają o przymierzu, o dziełach Bożych. Dziś nazywamy to tradycją. Pamięć jest świadectwem wiary. Na niej i na doświadczeniu Bożego działania buduje się coraz głębsza ufność Bogu- mówił ks. kanclerz, odnosząc się także do Biblii i zawartych tam treści i pamięci. - Jeśli używa się słowa “pamiętać” w relacji człowieka do Boga, to dotyczy to głównie przymierza z Bogiem i jest to wyraz pamięci wiary.
Dla wielu ludzi problemem jest relacja między pamięcią a przebaczeniem. Często mamy dobrą wolę, aby przebaczyć, ale pamięć do bolesnych zdarzeń ciągle wraca i boli. Im jesteśmy starsi, tym więcej z tej pamięci się wydobywa -zaznaczył ks. Froniewski, dodając, jak bardzo ważne jest przebaczenie. - Uzdrawianie pamięci to czasem bardzo długi proces w nas. Fakty pozostają i nawet trzeba do nich wracać, bo często są cenną lekcję. Ale pamięć o nich może być uzdrowiona. Możemy pozwolić, by Bóg przemienił nasze rany serca w źródło wody żywej. Kaznodzieja przywołał także słowa papieża Franciszek: - “Przebaczenie nie zmienia przeszłości, bo nie można zmienić tego, co się wydarzyło, ale przebaczenie może być przemianą przyszłości - To jest cud Ewangelii, [...] a gdyby nie ona, bylibyśmy niewolnikami naszych ran.