Zaraz po przybyciu do Singapuru Franciszek spotkał się z posługującymi tam jezuitami. Podkreślił znaczenie Azji jako kluczowego kontynentu. Wskazał na przykład o. Matteo Ricciego, jezuickiego misjonarza w Chinach w XVI i XVII w oraz o. Pedra Arrupe, misjonarza w Japonii i generała Towarzystwa Jezusowego, który dokonał posoborowej transformacji zakonu. Papież przyznał, że postać o. Arrupe jest mu bardzo bliska, chce doprowadzić do jego beatyfikacji i kanonizacji.
Spotkanie z jezuitami trwało godzinę, uczestniczyło w nim 25 zakonników. Jak powiedział Radiu Watykańskiemu towarzyszący Papieżowi o. Antonio Spadaro, Franciszek nie dokonał bilansu swej podróży do Azji i Oceanii. Na to jest jeszcze za wcześnie - podkreślił włoski jezuita, podsekretarz watykańskiej Dykasterii ds. Kultury i Edukacji. Papież zdał się na inicjatywę singapurskich jezuitów, chciał poznać ich potrzeby i pytania.
Franciszek wskazał na znaczenie modlitwy. Mówił, że wiara musi podejmować ludzkie wyzwania. Kilkakrotnie odwoływał się do przykładu ojca Aruppe. Podjął też kwestię powołań. Zauważył, że młodzi ludzie chcą podjąć życie zakonne, ale niekiedy obawiają się formacji. Papież podkreślił jednak, że nie należy obniżać poprzeczki wymagań. Potrzeba bowiem kapłanów, którzy są dobrze uformowani.
O. Spadaro podkreślił, że spotkanie z jezuitami odbyło się w bardzo serdecznej, bratniej atmosferze. Uczestniczyli w nim zakonnicy „w różnym wieku, kilku młodych, jeden świeżo wyświęcony, i kilku starszych, a nawet chorych. Papież okazał im wiele czułości” - dodał włoski jezuita.
Papież Franciszek przyleciał w środę po południu miejscowego czasu z Timoru Wschodniego do Singapuru, który jest ostatnim etapem jego 12-dniowej podróży po Azji i Oceanii. W mieście-państwie, symbolu nowoczesności i dobrobytu, papież spędzi dwa dni.
Samolot z Franciszkiem, jego współpracownikami oraz wysłannikami mediów wylądował na międzynarodowym lotnisku Changi.
Polacy szukają pomocy, samorządowcy błagają o wsparcie, obywatele rozglądają się za wojskiem, którego MON nie wysłał. Tak musimy sobie dziś jako naród z powodzią, bo rządzący zdezerterowali albo świadomie doprowadzili do tragedii, której mogło nie być. Nie są to słowa na wyrost, a na dowód tej tezy przedstawię konkretne fakty.
Nie tylko światowi meteorolodzy, ale i polscy i nie tylko meteorolodzy, ale ludzie interesujący się tematem – ostrzegali już w czerwcu, że zbliża się powódź. Na przykład prezes Fundacji na Rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego 23 czerwca na X pisał wprost. „Podręcznikowy niż Genueński. Powinniśmy uważnie go obserwować, bo to właśnie niże Genueńskie doprowadzają w Polsce do największych powodzi. Sugerowałbym rozpoczęcie opróżniania zbiorników przeciwpowodziowych. Żeby u polityczek i miniesterek nie było zdziwienia” – ostrzegał Sebastian Tyszuk. Rząd jednak w tym czasie zajęty był przejmowaniem instytucji, usprawiedliwianiem łamania prawa i zamykaniem oponentów za kratkami. Przepraszam, premier w tych dniach siedział nad projektem CPK, planując jakimi słowami ogłosić jego zamknięcie.
- Jak to jest, że Rzym poznał się na Stanisławie niespełna w 9 miesięcy? Jak to jest, że poznał się na
jakimś nowicjuszu i na jego pogrzeb przyszło całe miasto? Czy on postawił jakiś kościół? Nie! Nie szło
o to, co takiego ważnego zrobił, ale o to, kim był, mając niespełna 18 lat. To kim był, nie wynikało z
takich, czy innych talentów tylko z niesłychanej relacji z Bogiem, którą radykalnie wybrał, bez której
nie mógł żyć. Nie mógł żyć bez Eucharystii, nie mógł bez pobożności Maryjnej. Wszystko to dobrze
wiemy, ale to go czyniło wyjątkowym człowiekiem. Liczy się to, kim jesteś dzięki relacji z Bogiem, a nie
to, co robisz! – mówił kard. Ryś.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.