Warto zajrzeć do Muzeum Historii Kielc - od 1 marca jest tam dostępna wystawa reprodukcji Duvdivaniego - malarza związanego z Ecole de Paris, żydowskiego pochodzenia, a rodem ze Staszowa. A dodatkowo w MHK - wciąż odkrywane historie rodem z PRL, uchwycone okiem aparatów znakomitych kieleckich fotografików, czyli wystawa „Kielce w PRL-u”.
Kielce, lata 50-80. XX wieku i dwa oblicza miasta: oficjalne, z nudnych posiedzeń i sztampowych pochodów 1-majowych, z uroczystości partyjnych i wszelakich zebrań, a także tzw. szary człowiek, pokazany w trudnej, smutnej i szarej codzienności. Główne place, skwery, panorama miasta i mniej znane zaułki, peryferia. Na zdjęciach odnajdziemy historię powstawania kieleckich osiedli: KSM-u, Szydłowa, Sadów, Bocianka, główne budynki i domy handlowe, popularne niegdyś restauracje i kawiarnie, wreszcie zakłady produkcyjne. I przemiany - „Solidarność”, protesty, twarze znane i nieznane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Z kolei 1 marca Nadav Eshcar - wiceambasador Izraela otworzył w MHK nową wystawę pt. „Duvdivani i jego prace”, prezentującą fragment malarskiej twórczości Jesekiela Dawida Kirszenbauma - tworzącego pod pseudonimem artystycznym Duvdivani - malarza i karykaturzysty pochodzącego ze Staszowa na Kielecczyźnie. Przedmiotem ekspozycji jest 28 reprodukcji Duvdivaniego przedstawiających ekspresyjne ujęcia tematów związanych z historią i obyczajowością Żydów w Polsce i w Europie - ich modlitwy, muzykowania, przeżywania religii i codzienności. Wernisażowi towarzyszyła konferencja metodyczna dla nauczycieli, w oparciu o twórczość Duvdivaniego.
Duvdivani urodził się w 1900 r. w Staszowie, zmarł w 1954 r. w Paryżu. W 1920 r. przybył do Niemiec, a trzy lata później rozpoczął studia w Bauchaus w Weimarze u Paula Klee oraz u Wasilija Kandinskiego. W 1933 r. wyemigrował do Paryża i przyłączył się do Ecole de Paris. Jesekiel Dawid Kirszenbaum przeżył wojnę i po jej zakończeniu powrócił do twórczości poświęconej w znacznej części ekspresjonistycznemu opisowi dziejów Zagłady.
Wielu z nas wie, jak ginęli Żydzi, ale mało kto wie i pamięta - jak żyli. Wystawa, które ma wędrować po szkołach regionu, wpisuje się w nurt przywracania pamięci o wspólnych pierwiastkach z historii Żydów i Polaków.