Reklama

Niedziela Przemyska

Rodzinny Bieg św. Maksymiliana w Sanoku

Dokładnie miesiąc po liturgicznym wspomnieniu, 14 września br. w Sanoku odbył się V Rodzinny Bieg św. Maksymiliana, w tym roku w wyjątkowym, patriotycznym charakterze.

Jakub Radożycki

Bieg zgromadził całe rodziny

Bieg zgromadził całe rodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organizowany przez Rektorat św. Maksymiliana bieg, skupiał się na upamiętnieniu 80. rocznicy Powstania Warszawskiego i niezmiennie na postaci naszego patrona – św. Maksymiliana. Symbol Polski Walczącej na drewnianych medalach i statuetkach, odśpiewanie hymnu Polski, flagi na linii startu oraz zdobiące buzie uczestników podkreślały patriotyczny charakter wydarzenia.

Uczestnicy mieli do wyboru cztery dystanse: 2, 5 (także nordic walking), 10 i nowość w tym roku – półmaraton, czyli 21 km, który o dziwo cieszył się dużym zainteresowaniem. Każda trasa miała swój niepowtarzalny charakter – strome podbiegi, kamieniste ścieżki, błotniste odcinki i lasy w otoczeniu przepięknych krajobrazów okalających Królewskie Miasto Sanok.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jubileuszowa, piąta edycja biegu zgromadziła rekordową liczbę uczestników – dokładnie 240 osób. Na starcie stanęły całe rodziny – od najmłodszych w wózkach rodzicami po seniorów z kijkami. Na mecie czekali bliscy i przyjaciele, często osoby, które same nie mogły biec, ale z całego serca wspierały swoich najbliższych. Najmłodszym uczestnikiem był Artur, który w grudniu skończy 2 lata, a najstarszą uczestniczką biegowej pielgrzymki niezwykle dzielna 95-letnia Pani Ania, która co roku pokonuje trasę 2 km. Godne podziwu były także dzieci, które samodzielnie przebiegły wymagający, górzysty dystans 5 km. To dowód, jak jedno rodzinne wydarzenie potrafi zjednoczyć pokolenia.

Reklama

Choć termometry nie wskazywały wysokiej temperatury, atmosfera była istnie gorąca i prawdziwie rodzinna! Po biegu, w ogrodach przy plebanii, był czas na wspólną rozmowę, pamiątkowe zdjęcia, pyszną grochówkę, ciasta i gofry, które okazały się bardzo popularne wśród wszystkich uczestników. Najmłodsi mogli sprawdzić się w lekkoatletycznym turnieju, wyskakać na dmuchańcach, zjeść watę cukrową lub popcorn, a ci nieco starsi skorzystać z miejsca odpoczynku i masażu. W tym samym czasie w Kaplicy św. Maksymiliana odbywała się całodzienna adoracja Pana Jezusa, gdzie każdy mógł przyjść na chwilę modlitwy.

Dlaczego naszym patronem jest św. Maksymilian Kolbe? W obozie koncentracyjnym oddał swoje życie, by ratować ojca rodziny. Wiedział jak wielką wartość dla świata ma rodzina. Dlatego w tym biegu ściganie i rezultaty są na drugim miejscu, a najważniejsza jest okazja do wspólnego zatrzymania się w codziennym pędzie, wspólnego wysiłku, pokonywania trudności i radości z sukcesu. Przez spędzanie czasu razem daliśmy świadectwo sobie i innym.

Święty Maksymilian powiedział, że „Największa ofiara – to ofiara z własnej woli.” To właśnie ogromna ofiarność i bezinteresowność wspólnoty Kaplicy św. Maksymiliana i mieszkańców Sanoka od lat tworzą ten bieg. Jak co roku nad bezpieczeństwem skutecznie czuwały lokalne służby, a sanockie firmy hojnie wsparły przygotowania. Bogu niech będą dzięki za dobrą pogodę, wspaniałych ludzi i niezapomniany wrześniowy dzień.

2024-09-17 11:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: co rozumiem przez słowa - "mój Bóg"?

2024-11-08 13:56

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Prorok Eliasz poszedł do Sarepty. Kiedy wchodził do bramy tego miasta, pewna wdowa zbierała tam sobie drwa. Zawołał ją i powiedział: «Daj mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił». Ona zaś zaraz poszła, aby jej nabrać, ale zawołał za nią i rzekł: «Weź, proszę, dla mnie i kromkę chleba!» Na to odrzekła: «Na życie Pana, Boga twego! Już nie mam pieczywa – tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Właśnie zbieram kilka kawałków drewna i kiedy przyjdę, przyrządzę sobie i memu synowi strawę. Zjemy to, a potem pomrzemy». Eliasz zaś jej powiedział: «Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i przynieś mi! A sobie i swemu synowi zrobisz potem. Bo tak mówi Pan, Bóg Izraela: Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię» Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się, zgodnie z obietnicą, którą Pan wypowiedział przez Eliasza.
CZYTAJ DALEJ

W katedrze Notre-Dame ponownie zabiły dzwony

2024-11-08 11:45

[ TEMATY ]

Notre Dame

Adobe Stock

W katedrze Notre-Dame ponownie zabiły dzwony, po raz pierwszy od pożaru w 2019 r. Ogień dotarł bowiem wówczas do północnej wieży świątyni, która musiała zostać odrestaurowana. 7 grudnia wieczorem paryska katedra ponownie zostanie oddana do użytku wiernych.

W północnej wieży katedry Notre-Dame znajduje się osiem dzwonów. Po pożarze trzeba je było zdemontować, oczyścić i odrestaurować. Na miejsce powróciły już we wrześniu. Wczoraj odbyły się testy poszczególnych dzwonów, a dziś tuż przed godz. 10:30 zabiły wszystkie razem.
CZYTAJ DALEJ

Proboszcz w Strefie Gazy: nie chcemy zostawiać naszej parafii

2024-11-08 19:58

[ TEMATY ]

proboszcz

strefa gazy

pixabay.com

Proboszcz kościoła pw. Świętej Rodziny w Strefie Gazy mówi o wielkim napięciu lokalnej społeczności, w związku z wydawanymi przez izraelską armię nakazami ewakuacji. Pomimo zagrożenia, chrześcijanie są zdeterminowani, aby nie opuszczać swoich domostw.

„Ani w dzień, ani nocą nie ustaje zgiełk helikopterów i bomb – mówi w rozmowie z L'Osservatore Romano ks. Gabriele Romanelli, proboszcz kościoła pw. Świętej Rodziny w Gazie – Odgłosy dochodzą z terenów położonych na północny zachód od nas, w kierunku Jabalii i Shity, gdzie mieszkało dotąd kilka chrześcijańskich rodzin. Jednak teraz wydano tam ścisły nakaz ewakuacji. Nieliczni pozostali chrześcijanie schronili się już w dwóch parafiach, naszej i prawosławnej.”
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję