Urodził się on w Nowosielcach w 1884r., a więc w roku, kiedy jego rodzinna parafia obchodziła 500-lecie istnienia. To tutaj się wychowywał i w wielodzietnej rodzinie kształtował swój charakter. Po zdobyciu wykształcenia ogólnego, a następnie teologicznego, został wyświęcony na kapłana w Przemyślu 21 czerwca 1908r. Jako wikary pełnił posługę kapłańską w kilku miejscowościach, m.in. w Husakowie w latach 1911-1919. Już wtedy dał się poznać jako gorliwy i odważny kapłan o wielkim sercu, niejednokrotnie dowodząc wartości swojego charakteru oraz miłości do drugiego człowieka. Gdy w 1915r. Husaków znalazł się w ogniu walk wojsk rosyjskich i austriackich, ofiarnie ratował palący się kościół w Mościskach. Podczas polsko-ukraińskich starć o ziemie wschodnie w 1919r. został aresztowany pod zarzutami szpiegostwa i katowany przez Ukraińców, przez co bardzo podupadł na zdrowiu. Udało mu się jednak powrócić do Husakowa i od 1925r. gorliwie służyć ludziom jako proboszcz przez 19 lat.
Reklama
Był żarliwym czcicielem Serca Jezusa i Matki Bożej, oddanym Bogu i ludziom kapłanem, wielkim opiekunem dzieci, młodzieży, sierot i ubogich. Skromny, bezinteresowny, wręcz ascetyczny, pomagał ludziom niezależnie od ich wyznania, dbając o dobro duchowe i doczesne. Świadczą o tym spisane wspomnienia świadków, ludzi wśród których żył i którym służył. Jak dobry pasterz nie opuścił swojej owczarni także w czasie drugiej wojny światowej, kiedy to również w Husakowie zapanowała przerażająca atmosfera terroru i mordu. Ludność polska mieszkała tam wśród znacznie liczniejszej społeczności ukraińskiej, której bojówki prowadziły bezpardonową eksterminację Polaków. Banderowcy, stosując wymyślne tortury, zabijali w okrutny sposób zarówno świeckich, jak i kapłanów. Parafianie i rodzina wielokrotnie prosili Marcelego, by choć na chwilę opuścił niebezpieczne strony, jednak on konsekwentnie odmawiał, tłumacząc, że nie może opuścić swoich dzieci. Nocą z 13 na 14 lipca 1944r. banderowcy napadli na miejsce zamieszkania księdza w Bojowicach, gdzie przebywał po pożarze husakowskiej plebanii. Uprowadzili oni proboszcza i dokonali grabieży mienia. Świadkowie tego wydarzenia zeznali, że już wtedy został on przez nich okrutnie potraktowany, wyprowadzony w nocnej koszuli, związany i wrzucony na wóz wśród zrabowanych przedmiotów. Przez kilka dni przetrzymywano go w pobliskim Miżyńcu, w piwnicy domu jednego z oprawców, torturowano fizycznie i psychicznie, zmuszano do wypisywania fałszywych metryk. Kiedy jednak odmówił współpracy, nacjonaliści zamordowali go strzałem w głowę. Zmasakrowane ciało męczennika odnaleziono kilka miesięcy później na jednej z działek, a następnie w celu identyfikacji przekazano je rodzonej siostrze kapłana Imeldzie, która jednak nie była w stanie potwierdzić tożsamości brata. Do dziś nie jest znane miejsce jego pochówku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wśród parafian Husakowa i Nowosielec ksiądz Marceli Zmora posiada opinię świętego życia i męczeńskiej śmierci, dlatego też na przełomie roku 2023/24 zarząd Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Nowosieleckiej oraz proboszcz Nowosielec ks. P. Walasz wystąpił do Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie z prośbą o pomoc w odnalezieniu grobu kapłana, dokumentów dotyczących jego życia i śmierci oraz sfinansowanie tablicy upamiętniającej niezłomnego rodaka. Już 13 października br. w tej samej prastarej nowosieleckiej świątyni, w której w 1908r. ksiądz Marceli odprawił swoją mszę prymicyjną, zabrzmiało uroczyste „Gaude Mater, Polonia” rozpoczynające mszę św. odprawianą przez ks. abp Józefa Michalika oraz koncelebransów w intencji dostąpienia łaski wyniesienia ks. Marcelego na ołtarze. Po liturgii zaproszeni kapłani z ks. dziekanem Tadeuszem Gramatyką na czele oraz licznie zgromadzeni wierni udali się przed świątynię, gdzie ks. arcybiskup poświęcił pamiątkowa tablicę i wraz z obecnym przedstawicielem IPN w Rzeszowie Grzegorzem Leszczyńskim dokonał jej odsłonięcia. Zaproszenie na uroczystość przyjął również wójt gminy Przeworsk pan Daniel Krawiec. Całość przebiegała w podniosłej atmosferze, do czego niewątpliwie przyczyniła się oprawa muzyczna w wykonaniu Chóru Veritas z Nowosielec oraz Orkiestry Dętej z Grodziska Dolnego. Obydwa zespoły zostały przygotowane przez pana Tomasza Piątka. Obecne były także poczty sztandarowe wsi, szkoły i Ochotniczej Straży Pożarnej z Nowosielec. Uroczystość prowadził ks. proboszcz Piotr Walasz.
Jako rodacy ks. Marcelego mamy nadzieję, że ta wyjątkowa chwila przyczyni się rychłego wyniesienia go na ołtarze jako kapłana, który do końca pozostał wierny Bogu i Ojczyźnie.