JULIA ANNA LEWANDOWSKA: - 15 kwietnia br. w Świdnicy rozpoczął działalność Sąd Biskupi. Proszę przybliżyć Czytelnikom „Niedzieli Świdnickiej”, jak doszło do powstania sądu diecezjalnego i jakie są jego główne zadania.
KS. DR ARKADIUSZ CHWASTYK: - Sąd diecezjalny jest instytucją ściśle związaną z osobą biskupa diecezjalnego. Każdy biskup, który przewodzi Kościołowi lokalnemu i stoi na czele diecezji, otrzymuje szczególną misję pasterską wobec powierzonego ludu. Ta odpowiedzialna posługa niesie ze sobą także władzę niezbędną do ochrony Kościoła i poszczególnych wiernych. To dlatego pierwszym sędzią w diecezji jest biskup diecezjalny. Zazwyczaj jednak wykonuje on władzę sędziowską poprzez swojego wikariusza sądowego i swój sąd biskupi. Odkąd Świdnica stała się stolicą nowej diecezji w 2004 r., w osobie swojego pierwszego biskupa zyskała też swojego pierwszego sędziego. Ponieważ jednak niektóre sprawy, przede wszystkim te o nieważność małżeństwa, muszą być rozstrzygane kolegialnie, zostały one powierzone do rozstrzygania - za zgodą Stolicy Apostolskiej - Sądowi Kościelnemu w Legnicy. Po latach przygotowań i kształcenia kadry, na początku 10. roku istnienia diecezji świdnickiej, jej Biskup powołał do istnienia Sąd Biskupi w Świdnicy, dzięki czemu diecezjanie mają teraz łatwiejszy dostęp do kościelnej posługi sprawiedliwości.
Reklama
- Pełni Ksiądz Doktor posługę oficjała, czyli wikariusza sądowego. Co wiąże się z tą funkcją?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Wikariusz sądowy jest kapłanem, który w imieniu biskupa orzeka w sprawach spornych i karnych, które zostają mu przedstawione do osądu. Nazywa się go także oficjałem, a nazwa ta wskazuje na jego pozycję w sądzie, którego pracą zarządza w imieniu biskupa (i w tym sensie jego posługa przypomina funkcję prezesa sądu cywilnego). Oficjał na przykład przydziela sprawy niezawisłym sędziom i innym pracownikom sądu, czy też decyduje o obniżeniu lub zwolnieniu z kosztów sądowych.
- Z jakimi problemami diecezjalnie zgłaszają się do Sądu Biskupiego?
Reklama
- Choć o posługę sędziego może prosić każdy, kto czuje się pokrzywdzony przez innych członków Kościoła lub jego instytucje, to prawie wszystkie sprawy, które wpłynęły do Sądu w Świdnicy, dotyczą próśb wiernych o orzeczenie nieważności małżeństwa, które zawarli na terenie obecnie należącym do diecezji świdnickiej. Wynika to zresztą z tego, że większość procesów w sądach kościelnych dotyczy spraw duchowych, gdyż sprawami doczesnymi zajmują się z reguły sądy cywilne. Bywa, że skargi sądowe wpływają pocztą, jednak zazwyczaj osoby przychodzą osobiście, często prosząc o radę, wskazówki dotyczące gromadzenia dokumentacji. Zdarzają się również wizyty czy telefony związane nie tyle z procesem o nieważność małżeństwa, co z prawem kościelnym szeroko pojętym. Często dotyczą one zawiłych spraw przedmałżeńskich.
- Co roku do polskich sądów biskupich trafia ponad trzy tysiące wniosków o orzeczenie nieważności sakramentu małżeństwa. Jak to wygląda w diecezji świdnickiej?
- Sąd w Świdnicy funkcjonuje dopiero czwarty miesiąc, trudno zatem ocenić, ile skarg powodowych będzie do niego wpływać w ciągu całego roku. Aktualnie toczy się ponad 60 procesów o nieważność małżeństwa. Połowa skarg powodowych została złożona już w Świdnicy, wiosną i latem tego roku, zaś ponad 30 spraw wpłynęło jeszcze do Sądu w Legnicy, zanim powstał nasz świdnicki trybunał. To duża liczba spraw, ich właściwe i staranne zbadanie i osądzenie z pewnością będzie wymagać czasu. Ile ich będzie do końca roku - na to pytanie chętnie odpowiem za kilka miesięcy.
- Jak i kiedy można stwierdzić nieważność małżeństwa kościelnego?
Reklama
- Prawo kościelne stanowi, że w normalnych warunkach jedynie kościelny trybunał kolegialny (składający się z przynajmniej trzech sędziów) może stwierdzić nieważność małżeństwa. Aby pozytywny wyrok sądu pierwszej instancji stał się prawomocny, musi zostać potwierdzony przez kolegium kolejnych trzech sędziów z sądu apelacyjnego. Dwa zgodne orzeczenia nieważności małżeństwa sprawiają, że strony formalnie są stanu wolnego, mogą zatem starać się zawrzeć małżeństwo - tak naprawdę pierwsze, bo to, co było wcześniej, zgodnie z wyrokiem sądu, wcale nie było małżeństwem. Nieważność związku małżeńskiego może być spowodowana błędem ze strony kapłana (to zdarza się bardzo rzadko) albo, najczęściej, okolicznością znajdującą się u którejś ze stron. Może to być zła wola - zazwyczaj oszustwo i nieszczerość, czasem przymus - dotycząca pojmowania małżeństwa, jakiejś jego istotnej cechy, a niekiedy bardzo ważnego przymiotu jednego z narzeczonych. Może też być tak, że obie strony mają dobrą i szczerą wolę zawrzeć małżeństwo, ale przynajmniej jedna z nich nie jest zdolna poprawnie zrozumieć i ocenić, czym jest małżeństwo, lub też nie jest w stanie podjąć się realizacji obowiązków małżeńskich i rodzicielskich. Zazwyczaj przyczyną takiej niezdolności są anomalie natury psychicznej, które powodują, że w dniu ślubu narzeczony po prostu nie nadaje się na męża i ojca, czy też narzeczona nie może stać się żoną i matką.
- Ile kosztuje taki proces?
- Sąd Biskupi pełni ważną funkcję na rzecz całej diecezji, chociaż uczestnikami postępowania są zazwyczaj pojedyncze osoby. Koszty sądowe spraw małżeńskich w sądzie świdnickim są uzależnione od dochodów strony wnoszącej skargę i odpowiadają ¾ jej miesięcznych przychodów netto. Tę opłatę można rozłożyć na raty. Przy złożeniu skargi należy wpłacić 100 zł opłaty wstępnej na poczet wstępnej analizy dokumentów. Jeśli w toku procesu wystąpi konieczność korzystania z pomocy tłumaczów lub biegłych, do strony należy uregulowanie tych honorariów. Regulamin w sprawie kosztów sądów jest dostępny na stronie internetowej diecezji świdnickiej. O szczegółowe informacje można też zawsze zapytać w godzinach urzędowania Sądu (w godz. 9-13 - w poniedziałki, środy, piątki i w drugie soboty miesiąca, a w godz. 15-18 we wtorki i środy).