Człowiek rodzi się istotą: fizyczną, cielesną, materialną, ale też duchową… Mówi się też, że z potrzebą wiary, zawierzenia Istocie, która jest nad… ponad nim. Żyć wiarą to naturalne, wręcz konieczne u „homo sapiens”. Bo życie i wiara to pewna jedność w naturze ludzkiej. Nawet ludzie niewierzący (gdy tak się nazywają) żyją „jakąś” wiarą… Mówiąc, że „komuś” lub „czemuś” wierzą! Czy to nie jest cecha istoty, osobowości ludzkiej? To tkwi w naturze człowieka wierzyć… By dobrze żyć!
Wiara nie istnieje bez osoby… Chyba że mówimy o formalnym pojęciu na płaszczyźnie wiedzy, nauki. Wiara związana jest z całą osobą człowieka; podległą Istocie Absolutu… Katechizmowo mówimy: Bogu w Trójcy Osób Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu. Wiara nie jest tylko rzeczowa dla poznania i uczenia się. Wiara jest osobowa. W jedności osoby ludzkiej z Osobowym Bogiem. Ta jedność, ten związek jest konieczny i poprawny… Potrzebny dla rozwoju i ubogacenia osobowości człowieka… Szczęśliwy dla nas ludzi wierzących; pozwalający unikać, zwalczać zło by żyć z Bogiem dla Jego chwały i czci.
Żyć i wierzyć. Wierzyć, by dobrze żyć! By zbawić siebie. Oczywiście, że od człowieka to zależy… Ma przecież wolną wolę daną przez Boga. A może się też zgodzić z wolą samego Boga. I to jest sedno życia! Za św. Pawłem Apostołem możemy zawołać: „Dla mnie żyć to Chrystus”. Jezus Chrystus mówił: „…tylko wierz”. I życie po życiu nastąpi: trzeba tylko wierzyć Bogu… I dla Niego żyć. Wtedy c’est la vie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu