Reklama

„KTÓŻ JAK BÓG…”

Czy Polska rzeczywiście wybiła się na niepodległość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wybić się na niepodległość to pragnienie pokoleń. Śledząc historię Polski, poza jej niewątpliwymi dniami chwały i wielkiego bohaterstwa, nie można jednak nie odnotować działań pozbawionych wizji lepszej przyszłości, mało tego – nie brakuje przykładów ludzi skorumpowanych – zwykłych sprzedawczyków, którzy zapisali się hańbą na kartach dziejów ojczyzny. Niestety, to wszystko razem tworzy historię narodu i wpływa na społeczną świadomość, także tę niepodległościową.

Problemy z niepodległością odczuwamy i w obecnej naszej rzeczywistości, kiedy nie ma już oficjalnego ciemiężyciela narodu jak za czasów PRL, kiedy to kłamliwie wmawiano nam, że jesteśmy niepodlegli. Oficjalnie jesteśmy już krajem wolnym, suwerennym wobec wszystkich, jednym z liczących się narodów Europy, otwartym na świat. Ale widzimy też, że ludzie, którzy w poprzednim reżimie stanowili elitę, teraz brylują bezkarnie w naszym parlamencie. Są też zapewne siły, które nie mogą znieść tego, że nam się udało. Jako naród musimy sobie z nimi radzić, przede wszystkim pamiętając, że nie pozapadały się one w nicość wraz z odzyskaniem przez nas wolności i w dalszym ciągu zależy im na rozbiciu naszej jedności, utrudnianiu życia, piętrzeniu problemów i wzniecaniu nieufności do siebie nawzajem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mimo wszystko jednak od 1989 r. upłynęły już 24 lata i powinniśmy dostrzegać to, co Polskę stanowi. Tymczasem jakoś nam to nie wychodzi, nie umiemy uporać się z podstawowymi definicjami, przewartościowaliśmy sprawy zasadnicze – to, co kiedyś było uznawane za ludzkie słabości, grzech, moralną płyciznę, przyjmujemy teraz za cel swoich dążeń, nie bardzo wiedząc, gdzie leży granica naszych polityczno-ekonomicznych kompromisów.

Przyglądając się bardziej uważnie Unii Europejskiej, której jesteśmy teraz członkami, zauważamy, że istnieje w niej jakiś wielki układ zależnościowy, że wiele ważnych dla narodu spraw jest niszczonych przez unijne zarządzenia. Jesteśmy ograniczani przeróżnymi przepisami, podawanymi nam jako wielkie dobrodziejstwa, a de facto przynoszącymi wymierne korzyści komu innemu. Ciągle mówi się tylko o tym, że Unia nam coś daje. Ale ta Unia nie daje za darmo, w dodatku stawia warunki, ganiąc i karząc, jeżeli ich nie wypełnimy. Kara odbywa się przy użyciu pieniądza – zmniejszone dotacje lub ich zaniechanie – i jest bardzo dotkliwa, zwłaszcza w sytuacji biedy i braku realnych możliwości. Widzimy przecież, jak żyje się Polakom, że ogromne rzesze młodych, zdolnych i wykształconych w kraju ludzi wyjeżdżają na Zachód bynajmniej nie na wczasy (choć są i tacy), ale – podobnie jak w wieku XIX – za chlebem.

Reklama

Czyż zatem nie powinniśmy zrobić głębokiego i szczerego rachunku sumienia my wszyscy, a zwłaszcza politycy, którzy rządzili Polską przez lata tzw. odzyskanej już wolności? Winniśmy to narodowi, temu zwykłemu Polakowi, któremu coraz trudniej związać koniec z końcem, któremu tak trudno się leczyć, którym się pomiata w urzędach, któremu coraz trudniej dochodzić swych praw. Należy zapytać o nasz przemysł – kopalnie, huty, stocznie, cukrownie, fabryki włókiennicze, o gospodarkę, rolnictwo i status rolnika, o to, co dzieje się dziś z naszą kulturą, która tak wiele wnosiła kiedyś do dorobku światowego. Nie można nie dostrzegać stanu polskiej oświaty, sposobu wychowywania dzieci i młodzieży, którym na różne sposoby serwuje się ideologię gender, depcząc i ośmieszając to, co dotychczas dawało nam moc i czyniło nas szlachetnymi.

Dlatego dzisiaj pytanie o niepodległość jawi się jako nad wyraz podstawowe. Parafrazując zatem słowa Józefa H. Pawlikowskiego, sekretarza Tadeusza Kościuszki, stawiającego gorzkie pytanie: „Czy Polacy mogą się wybić na niepodległość?”, trzeba zapytać zwłaszcza ludzi zaangażowanych politycznie i mających wpływ na losy kraju: Czy Polska ostatniego 20-lecia rzeczywiście wybiła się na niepodległość? Łączą się z tym kolejne pytania: Na czym polega polska niepodległość? Czy Polacy czują swoją niepodległość? Czy mają świadomość, że są obywatelami państwa, które jest silne i zdolne zapewnić im bezpieczeństwo publiczne? Mam tu na uwadze także Polonię zagraniczną, w tym Polaków na Wschodzie. To są nasi bracia, którzy również mają prawo do niepodległości. Mniejszość polska w Niemczech także winna mieć zapewnione swoje prawa w tym kraju, tak jak mniejszość niemiecka w Polsce, która cieszy się przychylnością prawa polskiego, gwarantującego m.in. obecność w parlamencie i dotacje dla tego kręgu obywateli. Niestety, nie udało się Polakom ani premierowi Mazowieckiemu uzyskać praw dla mniejszości polskiej w Niemczech – a jest to niezwykle ważny problem, żyje tam bowiem ponad 2 mln rodaków.

Reklama

To wszystko składa się na niepodległość narodu i ma swoje przełożenie na życie codzienne obywateli, ich rodzin. Jeśli rodzina musi walczyć o przetrwanie lub jest rozbita przymusem pracy za granicą, to trudno jej doświadczać niepodległości swojego kraju...

By zatem naprawdę wybić się na niepodległość, potrzebna jest dalekowzroczność tych, którzy przejmują władzę, potrzebne są dobre struktury państwowe, uczciwi ludzie i wytrwała, determinowana dobrem wszystkich obywateli, praca organiczna. Żeby jednak miało to miejsce, potrzeba, aby Polacy jak najliczniej poszli do urn wyborczych i wybrali do parlamentu i samorządów ludzi uczciwych, prawych i mądrych. Kartka wyborcza to bardzo ważne narzędzie w ręku każdego Polaka, które winno dawać wyraz naszego sumienia i patriotyzmu w najlepszym wydaniu, a także szczerego pragnienia niepodległości swojego narodu.

2013-11-12 14:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powszechna ofensywa katolicka

Nie pamiętam, czyje to słowa, że dzisiaj niebezpieczni nie są ludzie bez wiary w Boga, ale ci wierzący, którzy patrzą na wszystko obojętnie. Jakiej te słowa nabrały dzisiaj aktualności, budząc wielu katolików do działania! Któżby się bowiem spodziewał, że tak skutecznie zostanie oprotestowany bluźnierczy spektakl „Golgota Picnic”. Zdecydowany protest wielu katolickich środowisk w Poznaniu doprowadził do odwołania spektaklu z Malta Festival (m.in. zaprotestowało ponad 75 tys. internautów).

CZYTAJ DALEJ

Watykański dyplomata: prostytucja nigdy nie powinna być postrzegana jako "godna" praca

2024-06-25 11:40

[ TEMATY ]

Watykan

Karol Porwich/Niedziela

Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Biurze Narodów Zjednoczonych i Instytucji Specjalistycznych w Genewie podczas 56. regularnego spotkania Rady Praw Człowieka ONZ zdecydowanie potępił wykorzystywanie kobiet i dziewcząt poprzez prostytucję. „Prostytucja jest poważnym naruszeniem ludzkiej godności i podstawowych praw człowieka” - powiedział w arcybiskup Ettore Balestrero.

Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej sprzeciwił się w szczególności trywializowaniu tego zjawiska jako tzw. „pracy seksualnej”. "Prostytucja nigdy nie powinna być postrzegana jako `godna` praca" - powiedział abp Balestrero, wyjaśniając stanowisko Kościoła. Jest to raczej nadużycie kosztem głównie kobiet i dziewcząt, które znajdują się w sytuacji ubóstwa i wielkiej bezbronności i wierzą, że nie mają innych możliwości. "Ci, którzy wykorzystują takie ofiary, tacy jak syndykaty przestępcze, handlarze ludźmi i inni, tragicznie traktują te kobiety jedynie jako niewyczerpane źródło nielegalnego i haniebnego zysku" - podkreślił abp Balestrero.

CZYTAJ DALEJ

Papież o narkomanii: walka z tą plagą wymaga odwagi

2024-06-26 09:41

[ TEMATY ]

narkotyki

uzależnienia

papież Franciszek

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Nie możemy być obojętni w obliczu tragedii milionów ludzi uzależnionych od substancji odurzających, a także w obliczu skandalu nielegalnej produkcji i handlu narkotykami – powiedział Papież na audiencji ogólnej. Dziś wyjątkowo nie kontynuował cyklu katechez o Duchu Świętym, lecz skupił się na jednym temacie: walce z narkomanią. Podkreślił, że jest to plaga, która rodzi przemoc, sieje cierpienie i śmierć. Dlatego „wymaga aktu odwagi ze strony całego społeczeństwa”.

Okazją ku temu jest przypadający właśnie dziś Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Nadużywaniu Środków Odurzających i ich Nielegalnemu Handlowi. Cytując św. Jana Pawła II, Franciszek zauważył, że narkomania zubaża ludzkie wspólnoty, pomniejsza siłę człowieka i jego kręgosłup moralny, podważa wartości i niszczy chęć do życia. Papież przypomniał jednak, że narkotyki nie pozbawiają człowieka jego godności jako dziecka Bożego. Każdy z uzależnionych ma odrębną historię, którą trzeba zrozumieć i w miarę możliwości uzdrowić.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję