- Komu dedykowany jest Jubileusz Komunikacji?
- Dla papieża Franciszka komunikowanie jest pojęciem szerszym niż informowanie. Tak więc ten Jubileusz jest dedykowany nie tylko dziennikarzom, którzy będą odgrywać bardzo ważną rolę w tym wydarzeniu, ale wszystkim tym, których możemy określić mianem „operatorów komunikacji”.
Można powiedzieć, że skoro żyjemy w społeczeństwie komunikacyjnym, to ten jubileusz dedykowany jest każdemu z nas. My wszyscy – wierzący i niewierzący – musimy zrobić rachunek sumienia, zastanawiając się, w jaki sposób i co komunikujemy, aby zrozumieć, czy jesteśmy na dobrej drodze, czy też znaleźliśmy się w ślepym zaułku, gdzie prawda i kłamstwo mają taką samą wartość, a wszelkie komunikowanie jest zakłócone.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wspaniale było zobaczyć tak wielu profesjonalistów z różnych dziedzin komunikowania zgromadzonych w Rzymie na Jubileuszu, którzy mogli się spotkać i przeżyć wspólne doświadczenie w duchu nadziei, będącej głównym tematem tego Roku Świętego.
Ale Jubileusz wzywa wszystkich, naprawdę wszystkich, do tej refleksji, nawet, a może przede wszystkim tych, którzy nie będą mogli przyjechać do Rzymu.
Reklama
W swoim niedawnym przemówieniu do Korpusu Dyplomatycznego Papież Franciszek podkreślił potrzebę promowania komunikacji opartej na dialogu i komunii, która służy dobru wspólnemu. Aby osiągnąć ten cel, wszyscy ludzie zajmujący się komunikacją, wierzący i niewierzący, są wezwani do pracy nad tym, aby ich zawód stał się narzędziem dobra dla społeczeństwa. Każdy z nas, na swój sposób, jest nadzieją na lepszą przyszłość, która aby zaistnieć musi być dostrzeżona i opowiedziana.
- Jubileusz Komunikacji rozpoczął się w liturgiczne wspomnienie patrona dziennikarzy św. Franciszka Salezego, 24 stycznia, kiedy to zostało również opublikowane papieskie orędzie na Światowy Dzień Komunikacji Społecznej 2025. Dlaczego Franciszek chciał „powiązać” Rok Święty dla operatorów mediów ze świętem Franciszka Salezego?
- Chociaż Jubileusz od początku był wielkim wydarzeniem kulturalnym i społecznym, nie możemy zapominać, że to wymiar duchowy nadaje treść i jest duszą Roku Świętego. Z tego powodu Ojciec Święty chciał powiązać Jubileusz świata komunikacji – pierwsze wydarzenie Roku Świętego – z postacią naszego Świętego Patrona. Św. Franciszek Salezy, któremu papież poświęcił List Apostolski w 2022 r., aby podkreślić wartość i znaczenie jego świadectwa, do dziś pozostaje źródłem inspiracji dla wszystkich osób przekazujących treści w Kościele katolickim i nie tylko. Jego pełne pasji poszukiwanie prawdy, niestrudzone zaangażowanie w spotkanie z każdym i gotowość do dialogu nawet z tymi, którzy mieli radykalnie odmienne poglądy od jego (pomyślmy o kalwińskiej Genewie, gdzie Święty mieszkał w latach, gdy był biskupem) czynią go wzorem dobrego komunikatora również w XXI w.
Reklama
Rozpoczęcie drogi jubileuszowej od Jubileuszu świata mediów, dziennikarstwa i komunikacji oraz od wspomnienia św. Franciszka Salezego niesie ze sobą ukryte przesłanie: mówi nam, że nigdy nie powinniśmy się bać głosić prawdy, nawet jeśli czasami jest to niewygodne, ale nie powinniśmy tego czynić bez miłości, bez serca.
Lekcja św. Franciszka Salezego, jak powiedział św. Paweł VI z okazji 400. rocznicy jego urodzin, opiera się na dwóch filarach. Pierwsza zasada polega na tym, aby nigdy nie dać się zwieść uprzedzeniom, ale aby być przepełnionym prawdą; druga polega na tym, aby traktować miłość nie tylko jako podstawowe kryterium w ciągłym ćwiczeniu rozeznania, ale także jako regułę, według której należy opowiadać prawdę. Św. Franciszek Salezy stwierdza, że „aby dobrze mówić, wystarczy dobrze kochać”.
Dlatego papież Franciszek nieustannie zachęca nas do powrotu do korzeni powołania dziennikarza: do szukania prawdy z mądrością czystego serca, bez uprzedzeń; do bycia w zgodzie z własnym sumieniem; do dostrzegania prawdy wykraczającej poza pozory, sprzeczności i plotki.
Oczywiście wymaga to odwagi. Odwagi tych, którzy potrafią płynąć pod prąd; odwagi tych, którzy naprawdę szukają prawdy i wierzą, że wolność nie oznacza ulegania uwarunkowaniom. To odwaga tych, którzy są wolni od uprzedzeń, a przez to odważni.
- Jakie przesłanie, Pana zdaniem, papież Franciszek chce przekazać ludziom mediów?
- Przesłanie nadziei, zaufania do swojej pracy, do tego, co często definiował bardziej jako misję niż zawód. I jednocześnie zaproszenie do rozpoczęcia wszystkiego od nowa, do ponownego odkrycia podstaw nadziei, które komunikacja utraciła.
Reklama
Temat wybrany przez Franciszka na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu w Roku Jubileuszowym wskazuje nam bardzo jasną drogę: „Dzielcie się z łagodnością nadzieją, która jest w was” (porównaj 1 P 3, 15-16).
Zdaniem Papieża, komunikacja zbyt często jest zarażona wirusem podziałów, przemocy słownej i agresji, która odrzuca konfrontację. Dla nas, chrześcijan, jak wielokrotnie przypominał Franciszek, nadzieja jest osobą: Jezusem Chrystusem, i zawsze wiąże się z projektem i doświadczeniem wspólnotowym. Przekazywanie nadziei polega zatem właśnie na tym: na projekcie komunii, którego celem jest uczynienie świata lepszym miejscem do życia.
Musimy w to po prostu wierzyć, z pokorą, bez próżności, ze świadomością, że jesteśmy bezużytecznymi sługami, narzędziami misji, która nas przekracza. Bez dumy, która sprawia, że gubimy się w myślach naszych zatwardziałych serc. W czasach, w których dominują ludzie o zatwardziałych sercach, powinniśmy być rozpoznawani, doceniani i poszukiwani jako ci, którzy w zamęcie tej epokowej transformacji potrafią odnaleźć prawdę swoim sercem. Myślę, że to właśnie chce nam przekazać Papież.
W czasach, gdy technologia grozi przekształceniem się w technokrację, powinniśmy być świadkami nowego chrześcijańskiego humanizmu, w którym technologia jest dla człowieka, a nie przeciwko człowiekowi. W czasach, w których dominuje wojna, musimy zrozumieć, że od nas również oczekuje się budowania pokoju bez zdradzania sprawiedliwości, prawdy i miłości. W tym celu musimy oczyścić nasze serce i słuchać go. I zaczynać od nowa.
Reklama
- Dziś dziennikarze często służą oligarchiom gospodarczym, ośrodkom władzy politycznej i różnym światowym lobby ideologicznym. Jak w świecie mediów, będących narzędziem manipulacji, w świecie fake newsów i dyktatury poprawności politycznej dziennikarz katolicki może służyć prawdzie?
- Wszyscy ryzykujemy, świadomie lub nieświadomie, że staniemy się narzędziami nowych form zniewolenia. Ale wszyscy możemy to zmienić - z odwagą i kreatywnością, zachowując wolność, mówiąc prawdę. Dziś mamy przykłady wielu dziennikarzy, którzy ryzykują życie, aby dać świadectwo prawdzie, opowiadać niewygodne historie, potępiać niesprawiedliwości. Nasz zawód ma w centrum ludzi i ich historie, dlatego musimy podchodzić do wszystkiego z pokorą, otwartością i kreatywnością, która sprawia, że nigdy nie traktujemy publikowanych przez nas wiadomości jako czegoś oczywistego.
Niesamowite jest to, że w XXI w. zawód dziennikarza jest w wielu rejonach świata jednym z najniebezpieczniejszych. Ponad 500 dziennikarzy zostało uwięzionych a tylko w zeszłym roku zginęło ponad 100 dziennikarzy, jak podaje Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy (IFJ). Dane te rzeczywiście w dramatyczny sposób pokazują, że zawód dziennikarza, jak podkreśla Papież, jest raczej misją niż „zwykłą” pracą. Myślę, że także w tym przypadku Franciszek będzie mógł nam pomóc lepiej zrozumieć, jak wykonywać naszą pracę w otoczeniu – jak Pan podkreślił w pytaniu – które staje się coraz bardziej złożone, a czasami wrogie naszemu zawodowi. Wzywa nas do zmiany zasad, także tych ekonomicznych, gdyż grozi to „zboczeniem z drogi”, byciem „pożywieniem” dla algorytmów, rozprzestrzenianiem wirusa nienawiści i kłamstwa zamiast wirusa miłości i prawdy. Jak powiedziałem na początku, wymaga to odwagi i kreatywności. Musimy patrzeć poza horyzont, widzieć daleko, myśleć globalnie.
Nam zależy na przykład na promowaniu stabilnego i trwałego zaangażowania młodych ludzi z całego świata w komunikowanie. Musimy przekazać im pałeczkę, stworzyć multimedialny, wielojęzyczny, wielokulturowy wszechświat, z którego będziemy dumni – świat wolności i otwartości, zdolny do tworzenia nieograniczonej wspólnoty przynależności i dzielenia się, zdolny do stymulowania działań. Musimy postrzegać komunikowanie jako system relacji, piękna i sprawiedliwości społecznej. Naszym zadaniem jest zbudowanie innego systemu, bycie platformą, dobrą glebą, gdzie zasiewana jest prawda i piękno. Dla każdego.