Reklama

Niedziela Małopolska

Pół wieku z Beczką

Pierwszych Beczkowiczów o. Tomasz Pawłowski OP werbował podczas spowiedzi, zadając odwiedziny w rodzącym się duszpasterstwie… za pokutę. Pół wieku temu kościół p.w. Trójcy Świętej w Krakowie nawiedzali nieliczni, podeszli już w latach ludzie, a z klasztoru wiało chłodem. Dziś trudno w to uwierzyć!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do powołania krakowskiego duszpasterstwa akademickiego dominikanów (decyzją prowincjała o. Jana Janczaka OP) doszło 29 września 1964 r. – Trzeba powiedzieć jasno: „Beczkę” założył o. Tomasz Pawłowski, ale pomysł dał ówczesny Metropolita Krakowski. To była nawet nie inspiracja, tylko jego wyraźna wola. Abp Karol Wojtyła na początku lat 60. głosił rekolekcje dla studentów w Poznaniu. Tam zapoznał się z metodami pracy tego najstarszego ośrodka akademickiego prowadzonego przez naszych braci. Chciał, by i w Krakowie powstało coś podobnego – mówi aktualny duszpasterz „Beczki” o. Janusz Pyda OP.

Ściągnięty do Krakowa o. Tomasz Pawłowski w książce „Stopem przez życie”, wspomina: „Skąd się wzięła «Beczka»? Parafrazując Księgę Rodzaju można powiedzieć, że «na początku było zero». Miało powstać duszpasterstwo akademickie, a nie było studentów. Nie miałem pomieszczeń, sprzętu, zaplecza. Nie było niczego. Nad dominikańskimi krużgankami osiadła nicość zawieszona na niechęci. To, co miało się rodzić, otaczała atmosfera nieufności i podrażnienia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak krew w organizmie

Reklama

Opór ówczesnych zakonników chyba nie dziwi. – Proszę mi wierzyć, to jest uciążliwe. W klasztorze krakowskim żyje się trochę… jak na dworcu centralnym. Przyjęcie „Beczki”, później „Przystani” oraz innych duszpasterstw, to duże wyzwanie. Gdy opuszcza się celę, wchodzi się w tłum ludzi. Patrząc po ludzku, to nie jest wygodne. Ale my nie jesteśmy mnichami. Dominikanie są powołani do głoszenia słowa, i tak ma być – dodaje obecny opiekun „Beczki”.

Zwiedzamy pomieszczenia, w których gromadzą się studenci: „starą Beczkę” (ze sklepieniem beczkowym, co zainspirowało powstanie nazwy duszpasterstwa), a także aktualną – „dużą i małą Beczkę” oraz dwie salki. Mój przewodnik podkreśla, że w tych miejscach „nie ma być zbyt ładnie”: – Nie chcemy tworzyć atmosfery towarzyskiej, lecz wspólnotową, która ułatwia wyjście do innych.

Wykłady oraz większe spotkania odbywają się w górnej części klasztoru – w auli św. Tomasza. W „piwnicach” znajduje się natomiast krypta i kapitularz. Można więc powiedzieć, że Beczkowicze krążą po klasztorze, niczym krew w organizmie. Ta otwartość chyba owocuje: co roku rodzą się powołania, nie tylko do dominikanów.

Za św. Jackiem

Do Kaplicy Akademickiej (dawnego chóru braci współpracowników) wchodzi się z kolei przez kościół, schodkami w górę. By się do niej dostać – trzeba minąć grób św. Jacka Odrowąża, który „strzeże” tej niewielkiej kaplicy, urządzonej 50 lat temu przez o. Tomasza Pawłowskiego „posoborowo”. Tu gromadzą się studenci na codziennych „siódemkach” oraz wieczornych adoracjach, poprzedzających Beczkowe spotkania. Można powiedzieć, że to właśnie serce duszpasterstwa, nadające sens wszystkiemu, co w nim się dzieje…

Reklama

Jak św. Jacek wyruszał w XIII wieku z tego klasztoru, by zakładać kolejne – w Polsce, Czechach i na Rusi – tak oni z tej kaplicy ruszają w swoje wspólne oraz indywidualne, życiowe „misje”.

Ludzie społeczni

Zwiedzić „Beczkę”, a nie spotkać Beczkowiczów? Niemożliwe! Osoby, na które trafiam w ciągu dnia od razu zastrzegają, że są „niereprezentatywne”, bo ci aktywniejsi przychodzą wieczorami, by wziąć udział w „openach”, wykładach czwartkowych, grupach formacyjnych, dyskusjach czy ofiarować swą pomoc w „Szpuncie”.

Andrzej, doktorant UJ (pisze na temat science fiction w powieści ukraińskiej) przyznaje, że zagląda do „Beczki”, by podgrzać sobie jedzenie (jest mikrofalówka), napić się herbaty czy porozmawiać. Z drugim „niereprezentatywnym” rozmówcą siadamy przy długim stole, przy którym od lat odbywają się posiódemkowe śniadania, kolacje na „rozkręcenie” i „zakręcenie” Beczki oraz niezliczone dysputy. To tegoroczny absolwent uczelni artystycznej, który śpiewa w dominikańskiej scholii i chodzi nieregularnie na różne grupy, głównie „open”. W „Beczce” ceni sobie zwłaszcza spotkanie z drugim człowiekiem: – Tu wystawiam się na kontakt z ludźmi społecznymi, socjalnymi. Przychodzą osoby, których treścią życia nie jest „napić się z rana i najlepiej przez cały dzień”. Mają różne profesje, są otwarci i uczą otwartości, czyli… normalności.

2014-01-23 11:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Turzyński: duszpasterstwo polonijne to niezwykłe bogactwo inicjatyw

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

zebranie

bp Piotr Turzyński

Family News Service

Duszpasterstwo Emigracji Polskiej

Ważnym wyzwaniem duszpasterstwa polonijnego jest dziś towarzyszenie młodym, którzy doświadczają słabości i kruchości życia wiary i modlitwy – czytamy w komunikacie na zakończenie Zebrania Plenarnego Polonijnej Rady Duszpasterskiej Europy.

Spotkanie miało miejsce w Zakopanem w dniach od 30 września do 2 października. Wzięli w nim udział m.in. rektorzy i przedstawiciele Polskich Misji Katolickich, siostry zakonne oraz świeccy zaangażowani w duszpasterstwo.
CZYTAJ DALEJ

Komisja Wychowania Katolickiego KEP pracuje nad nową podstawą programową nauczania religii

2025-01-13 16:15

[ TEMATY ]

katecheza

KEP

Karol Porwich/Niedziela

Obecny stan lekcji religii w szkole i katechezy parafialnej oraz przygotowywane dokumenty programowe dla lekcji religii i katechezy w Polsce - były głównymi tematami posiedzenia Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się 10 stycznia 2025 roku.

Komunikat z posiedzenia Komisji Wychowania Katolickiego KEP
CZYTAJ DALEJ

Pryszczyca w Niemczech. Na polskiej granicy wprowadzono rygorystyczne kontrole

2025-01-14 19:40

[ TEMATY ]

Niemcy

pryszczyca

Główny Inspektorat Weterynarii

rygorystyczne kontrole

Adobe Stock

Kontrole na granicach w związku z pryszczycą w Niemczech

Kontrole na granicach w związku z pryszczycą w Niemczech

Polskie służby weterynaryjne podejmują szeroko zakrojone działania prewencyjne w związku z wykryciem ogniska pryszczycy w Niemczech. Wdrożone zostały rygorystyczne kontrole transportów zwierząt wjeżdżających na terytorium Polski - zapewnił we wtorek Główny Inspektorat Weterynarii.

"Oprócz kontroli transportów zwierząt wrażliwych na chorobę wjeżdżających na terytorium Polski wdrożone zostały procedury informacyjno-komunikacyjne dotyczące zagrożenia w stosunku do hodowców świń i przeżuwaczy, przemysłu mięsnego oraz lekarzy wolnej praktyki w Polsce. Kontrole prowadzą Policja, Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego oraz Krajowa Administracja Skarbowa, we współpracy z Inspekcją Weterynaryjną. Zacieśniona została współpraca z organami władz weterynaryjnych Niemiec oraz z Komisją Europejską" - zaznaczyła Inspekcja w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję