Pan Niedziela w tym dniu, jak i w każdym innym, miał coś do powiedzenia, a Pan Jasny nieodmiennie czekał nań z mniej lub bardziej sensowną odpowiedzią albo szykował się do gwałtownego słownego ataku.
– Wydaje mi się... – w tym momencie Panu Niedzieli przerwała Pani Jasny: – Właśnie, zbyt często się Panu wydaje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pan Jasny spojrzał na żonę zdumiony, a potem zerknął na sąsiada, który nieruchomym wzrokiem wpatrywał się w jego połowicę. Zaczerpnął powietrza, chcąc zapewne w jakiś sposób zareagować, gdy do rozmowy wtrąciła się Pani Niedzielowa.
– Dzisiaj to my podyskutujemy, a panowie posłuchają!
– Ciekawe, o czym? – kąśliwie zapytał Pan Niedziela.
– O globalnym ociepleniu, o Ukrainie, o gender, o dzieciach, o Kościele, o codzienności... Niedzielowa jeszcze długo wymieniała tematy do przedyskutowania.
– Dobrze, poddajemy się – wtrącił Pan Jasny.
– Proszę, cali zamieniamy się w słuch – dodał Niedziela.
Na początku milczenie wypełniło gościnny pokój Jasnych. Na stoliku lśniła odświętna kawowa zastawa, a na talerzykach kusiły smaczne ciasta od renomowanego miejscowego cukiernika. Dla zyskania jeszcze chwili do zastanowienia – i Pani Jasny, i Pani Niedzielowa jednocześnie sięgnęły po filiżanki z kawą. Sąsiedzi wymienili między sobą znaczące uśmiechy.
Reklama
– Porozmawiajmy o mężczyznach. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu? – grzecznościowo zagadnęła Pani Jasny.
– Jeżeli jest to dla was interesujący temat do rozmowy...
– Oczywiście, chętnie posłuchamy waszych opinii na temat „chłopów” – dość trywialnie dodał Jasny, chcąc tym samym zbagatelizować całą sytuację.
Żony obu panów nie dały się jednak sprowokować i podjęły zaproponowany wątek.
– Wydaje się wam, że tylko wy macie coś ważnego do powiedzenia, że tylko wasze poglądy mają sens, że tylko was można słuchać... – zaczęła oskarżycielsko Pani Jasny.
– Nie można spokojnie obejrzeć wiadomości, bo zaraz wtrącacie swoje trzy grosze i zagłuszacie swoimi komentarzami informacje...
– Myślicie, że bez was nic nie zrozumiemy?
– Kreujecie rzeczywistość według swojego widzimisię...
– Albo filmy...
– Właśnie, przełączacie kanały telewizyjne, szukając nie wiadomo czego, a jak już się na coś zdecydujecie, to od razu krytykujecie fabułę, aktorów...
– Mówicie, że kobiety są gadatliwe, że plotkują. A wy co robicie...
– Polityczne spory też wręcz chorobliwie was obchodzą.
– I co z tego wynika? Nic! Trzeba działać, a nie gadać.
– Pamiętasz – zwróciła się Niedzielowa do Pani Jasny – jak ostatnio radzili nasi panowie na temat spraw naszej spółdzielni mieszkaniowej?
– Pewnie, że pamiętam! Nagadali się, nagadali i poszli na piwo, gdzie też nagadali się, nagadali i...
Reklama
– I w tym momencie obie panie ironicznie westchnęły i popatrzyły na swoich mężów, którzy w spokoju ducha pałaszowali resztki ciastek i dopijali ostatnie łyki kawy.
– Skoro już była mowa o nas – powiedział Niedziela – to teraz może porozmawiamy o was, o kobietach?
– Chętnie – zgodziły się obie panie.
– Dobrze, to powiedzcie nam, co wy, kobiety, widzicie pozytywnego w nas, mężczyznach – zaproponował Jasny...