Na koniec prezydent USA jednoznacznie wtedy stwierdził: „Śmierć ojca Popiełuszki umacnia stanowczość wszystkich kochających wolność narodów, aby być nieugiętym w swych przekonaniach. Duch księdza Po¬piełuszki żyje nadal. Sumienie świata nie spocznie, dopóki sprawcy tego haniebnego przestępstwa nie zostaną doprowadzeni przed wymiar sprawiedliwości” (o, ironio, mocodawców tej zbrodni nie znamy do dziś!).
Reklama
Te słowa Reagana z 1984 roku wybrzmiały bardzo mocno i wraz z głosem Jana Pawła II stanowiły wyraźny tandem i ważny gest wobec całego świata. Warto o tym pamiętać w kontekście działalności śp. Dolana, który był głęboko wierzącym chrześcijaninem, uczestniczącym codziennie we Mszy świętej. Właśnie z wiary czerpał on inspiracje do redagowania przemówień Ronalda Reagana, które, trzeba to wyraźnie zaznaczyć, prezydent USA akceptował i które były bliskie także jego wizji człowieka i świata. To właśnie Anthony R. Dolan 1981 użył słynnego wyrażenia „imperium zła” w odniesieniu do Związku Sowieckiego, sprzeciwiał się totalitaryzmowi mówiąc o „bezbożnych Sowietach”, a w 1983 roku marksizm i leninizm sprowadził „na śmietnik popiołów historii”. Przywoływał wolnościowe postawy Polaków, mówił „sile polskiej Solidarności”, która miała unaoczniać prawdę wyrażoną w pewnym radzieckim dowcipie: Otóż, w ZSRR zawsze będzie panować ustrój jednopartyjny, nawet gdyby zezwolono na istnienie partii opozycyjnej, bo wszyscy by się wtedy do niej zapisali… Dolan używał również i takich sformułowań, które stosował w swoich przemówieniach Jan Paweł II, ukazując chrześcijańską wizję osoby ludzkiej, której należy się wolność „będąca niezbywalnym prawem wszystkich ludzi”. Wskazywał na konieczność swobód religijnych, używał biblijnych sformułowań, mówiąc o „rządach prawa w imię Boże”, a niekiedy wręcz trawestował listy św. Pawła, wskazując na przykład, że „siły dobra w końcu zwyciężą nad złem”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie ulega wątpliwości, że śp. Anthony R. Dolan to ważna postać dla nas, Polaków. Jesteśmy mu winni pamięć i wdzięczność za to, że w trudnych czasach komunizmu i zniewolenia lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, poprzez treści, jakich użycie w mowach sugerował prezydentowi USA, podtrzymywał nas na duchu i dawał nadzieję – skupiam się jedynie na tym wątku, chociaż oczywiste są jego zasługi polityczne dla przemian w świecie, co pokazał choćby nadzór nad słynnym przemówieniem, które Reagan wygłosił w 1987 roku przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie, kiedy stwierdził: „Panie Gorbaczow, niech pan zburzy ten mur!".
Słuszne jest twierdzenie, że amerykański autor i dziennikarz (laureatów amerykańskiej Nagrody Pulitzera!) „miał zdolność do przekształcania złożonych idei w mocne, zapadające w pamięć przemówienia, które pomogły określić prezydenturę Reagana i ukształtowały przebieg zimnej wojny”. Nie ulega wątpliwości, że Dolan wywarł zasadniczy wpływ na sposób komunikacji prezydenta Ronalda Reagana, a także na sposób postrzegania przez niego Polski i dążeń wolnościowych Solidarności.
Ale wątek „Anthony R. Dolan a sprawa polska”, zasługuje już na osobny artykuł.