Dziesięciu kandydatów odpowiadało na pytanie wybrane w głosowaniu widzów stacji - ile jest płci?
Ekonomista Artur Bartoszewicz powiedział, że są dwie płcie, mamy kobiety i mężczyzn. "Nie ma innej logiki, a wszystko to, co zostało wprowadzone ideologią marksistowską doprowadziło do degradacji społeczeństwa przede wszystkim młodego pokolenia. Skala samobójstw, działań, które wiążą się z odejściem od własnej płci, rozpady rodzin, alienacja rodzicielska to wszystko zostało wygenerowane ideologią" - zaznaczył. Bartoszewicz dodał, że powinniśmy bazować na realnej wiedzy, a nie fikcji ideologicznej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kandydat Konfederacji Sławomir Metzen podkreślił, że jest zupełnie oczywiste, że istnieją dwie płcie, a mówi o tym nauka i jest to zgodne ze zdrowym rozsądkiem. Zaznaczył, że "trzeba być bardzo zaangażowanym aktywistą LGBT, takim jak Rafał Trzaskowski, nie bez powodu nazywanym tęczowym Rafałem, żeby uważać, że jest inna liczba płci niż dwie". Akcentował, że lewicowa ideologia jest niezwykle szkodliwa, w szczególności dla dzieci i żeby nie dochodziło do takich rzeczy, jak na Zachodzie, gdzie przeprowadzano operacje zmiany płci kilkuletnich dzieci.
Reklama
Adrian Zandberg z partii Razem powiedział, że dziwi się, że w sytuacji, gdy jest tyle problemów dotyczących milionów Polaków, kandydaci na prezydenta dyskutują o płciach. "Tak, jest niewielka grupa ludzi, którzy rodzą się inni niż większość i oni także mają prawo do szacunku. Jestem wolnościowcem, nie uważam, że rolą prezydenta jest żeby narzucać ludziom to, co mają czuć i mają sobie myśleć. Dajmy żyć ludziom po swojemu" - mówił.
Kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki podkreślił, że jest płeć męska i żeńska, a małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, i jest to prawda, która funkcjonuje od wieków. "Ktoś, kto to podważa nie zna prawdy o przeszłości, współczesności i przyszłości. Taką osobą jest Rafał Trzaskowski, który jest w drużynie Donalda Tuska, który ideologizuje dzisiaj nie tylko polską szkołę, ale ideologizuje polską gospodarkę. (..) Nie dla ideologii. Jest płeć żeńska i płeć męska" - mówił Nawrocki.
Dziennikarz Krzysztof Stanowski sprawę starał się obrócić w dość swobodny w formie żart o istnieniu czterech płci, co można byłoby przełożyć na: faceta z charakterem, faceta bez charakteru, fajną kobietę i kobietę z charakterem. Dodał, że wbrew pozorom nie oznacza to, że potrzeba czerech toalet, wystarczą dwie.
Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy - Łączy nas Polska) powiedział, że od dziecka wiedział, że istnieją kobieta i mężczyzna, a wieku kilkunastu lat usłyszał, że istnieje kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt płci. Przyznał, że z czasem doszedł do wniosku, że "jest to odwracanie uwagi od istotnych problemów społecznych, rodzinnych".
Reklama
Była posłanka SLD Joanna Senyszyn powiedziała, że "oczywiście jest więcej płci niż dwie, a wiedzieli o tym już starożytni". "Od niepamiętnych czasów znany jest hermafrodytyzm, czyli obojnactwo. W miarę rozwoju nauki dowiadujemy się o kolejnych odkryciach, ale to nie ma dla nas specjalnie większego znaczenia. Zdecydowana większość osób jest kobietami i mężczyznami, i tak się identyfikuje" - argumentowała.
Kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia podkreślił, że istnieją dwie płcie. "Jest bardzo wiele osób, które najczęściej w młodym wieku, odkrywają, że ich płeć biologiczna nie zgadza się z płcią psychiczną. To czasami jest potężne wyzwanie dla całej rodziny, dla całej społeczności. Bywa wiele łez, wiele dramatów i nie jest to temat na polityczną mielonkę. Jeżeli będę prezydentem, to będę prezydentem troski, która będzie wyrażała się tym, żeby każde dziecko w Polsce czuło się bezpiecznie" - mówił.
Europoseł Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) przyznał, że kiedy w Parlamencie Europejskim powiedział, że istnieją mężczyźni, kobiety i osoby z zaburzeniami, to otrzymał wysoka karę. "Precz z podżeganiem dzieci i młodzieży do samookaleczania się. Ludzi, którzy robią takie rzeczy powinni stawiać przed sądami" - mówił.
Marek Jakubiak powiedział, że "to nie jest łatwy temat, a homoseksualiści byli, są i będą". "Nasza cywilizacja opiera się o mężczyznę i kobietę. Nie zgadzam się na afirmowanie jednej postawy. To, że ktoś jest inny, to ja mam kłaść się przed nim i podziwiać go, że jest homoseksualistą?" - pytał. (PAP)