Reklama

Wiara

Jak mniszki pisały ikonę Świętego Pielgrzyma Świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polskie mniszki, karmelitanki bose, mieszkające w klasztorze na maleńkiej islandzkiej wyspie oblanej lodowatymi wodami Atlantyku, mają w swojej kaplicy ikonę kanonizacyjną Jana Pawła II. Napisała ją – bo ikony się pisze, nie maluje – jedna z mniszek. Siostry umieściły ją w swojej kaplicy. W Internecie zobaczył ikonę zaprzyjaźniony z islandzkim Karmelem Marek Mszyca, właściciel drukarni w Kłobucku k. Częstochowy. Zachwycony postanowił sprowadzić dzieło do Polski. Nie oryginał rzecz jasna, ale jego pomniejszone kopie. Do idei zapalił się też przewodniczący częstochowskiej Akcji Katolickiej Artur Dąbrowski. Dzięki niemu mierząca 2 metry kopia ikony kanonizacyjnej z Islandii wędruje teraz po kraju wraz z mobilną wystawą „Spotkania z Janem Pawłem II”.

– Ikona Jana Pawła II pisana była w oczekiwaniu na kanonizację Ojca Świętego – mówią „Niedzieli” siostry karmelitanki. – Ukończenie jej pisania zbiegło się wspaniale z wyznaczonym przez Kościół dniem kanonizacji. Z tej okazji zostały przygotowane mniejszego formatu ikonki – reprodukcje ikony Ojca Świętego – wraz z książeczką objaśniającą, jak należy tę ikonę czytać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KATARZYNA WOYNAROWSKA: – Skąd u karmelitanek pomysł napisania ikony?

Reklama

S. AGNIESZKA OD BOGURODZICY OCD: – Ikonę Jana Pawła II Pielgrzyma Świata napisała nasza siostra Miriam od Dzieciątka Jezus – karmelitanka bosa z Islandii. Praca trwała 4 lata. Można powiedzieć, że cała nasza wspólnota z Hafnarfjörður w Islandii uczestniczyła w pisaniu tej ikony poprzez modlitwę oraz wynikające z niej sugestie co do treści obrazu. Ikona ma wymiary 170 x 70 cm i znajduje się w naszej kaplicy w klasztorze Mniszek Karmelitanek Bosych w Islandii.

– To nie jest pierwsza ikona napisana w Karmelu, prawda?

– Kilka lat temu w naszej wspólnocie w Islandii odczytałyśmy duchowe wezwanie do napisania ikon przedstawiających świętych Karmelu. Powstały już w tej serii ikony św. Teresy z Ávila – reformatorki Karmelu i doktora Kościoła, św. Jana od Krzyża – „Przewodnika Miłości” i św. Józefa – patrona Karmelu w Islandii i potężnego wspomożyciela w każdej potrzebie. Wprawdzie św. Józef nie był karmelitą (śmiech), ale jest bardzo czczony w Karmelu, do czego przyczyniła się św. Teresa z Ávila...

– Ikona Jana Pawła II jest częścią serii ikon karmelitańskich?

Reklama

– Być może takie stwierdzenie wywoła zdziwienie, ale postaram się to wyjaśnić. Otóż powszechnie wiadomo, że św. Jan Paweł II należał do Bractwa Szkaplerznego i od dnia swej I Komunii św. aż do śmierci nosił szkaplerz karmelitański. Nie każdy jednak wie, że duchowość Karola Wojtyły ukształtowana została na nauce świętych doktorów Karmelu: św. Jana od Krzyża, św. Teresy z Ávila i św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W czasie okupacji w Krakowie na Dębnikach Karol Wojtyła poznał świeckiego człowieka – krawca Jana Tyranowskiego. To właśnie on wprowadził młodego Karola w pisma i naukę św. Jana od Krzyża oraz innych świętych karmelitańskich. Poezja Karola Wojtyły z tamtego okresu świadczy o jego głębokim mistycznym życiu duchowym.
Gdy w 1982 r. Jan Paweł II odwiedził Ávila, wyznał, że „św. Teresę z Ávila i św. Jana od Krzyża czci jako swoich mistrzów duchowych”.
Czytając ikonę Jana Pawła II, zwłaszcza sceny obrazujące różne okresy jego życia, można zobaczyć, jak bardzo Ojciec Święty żył życiem kontemplacyjnym – jak bardzo dostrzegał obecność Boga w każdym szczególe i w każdym momencie życia oraz jak wszelkie wydarzenia – te najbardziej trudne i bolesne, a także te radosne: praca, nauka, wypoczynek – przeżywał w obecności miłującego Boga. Każdy człowiek może w nim znaleźć przykład, pociechę, pomoc i odwagę do pójścia tą drogą zażyłej przyjaźni z Jezusem. Ufamy, że tak jak nam samym ikona Jana Pawła II uobecniła osobę i ducha tego wspaniałego świętego, tak będzie też spotkaniem ze świętym dla wszystkich, którzy będą modlić się przed reprodukcją naszej ikony.

– Czy Siostry wiedzą, że o Waszej ikonie zaczyna być głośno w Polsce? Że jej kopia wraz z wystawą papieską wyruszyła w Polskę?

– Jesteśmy trochę zaskoczone tym, jak szybko rozeszła się w Polsce wieść o naszej ikonie. Żyjemy na malutkiej wyspie oblanej arktycznymi wodami Atlantyku, jakby w podwójnej klauzurze: tej wynikającej z naszego życia kontemplacyjno-klauzurowego i tej wynikającej z geograficznego położenia oraz małego, zaledwie 320-tysięcznego społeczeństwa Islandii. Nasza ikona jest owocem modlitwy w ciszy i samotności, duchowym spotkaniem z Janem Pawłem II.
Szybkie upowszechnianie się ikony w Polsce odczytujemy jako działanie Ducha Świętego, który kierował tworzeniem ikony, a teraz chce, by jej przesłanie rozszerzało się i było też dla innych czerpaniem z owoców duchowego spotkania z Janem Pawłem II.
Św. Jan Paweł II odwiedził Islandię w 1989 r. Był to bardzo doceniony przez Islandczyków gest szacunku ze strony Ojca Świętego dla tego tak małego protestanckiego społeczeństwa i malutkiej, zaledwie tysięcznej grupki katolików. Dzisiaj, po wielu latach, Ojciec Święty w swoim wizerunku opuszcza Islandię i pielgrzymuje dalej, łącząc ze sobą w jedno najbardziej odległe kraje i narody.

– Jak się czyta ikonę? Do kopii ikony Sióstr dołączona jest książeczka – rodzaj przewodnika duchowego...

Reklama

– Wyraz „ikona” (gr. eikón) tłumaczy się jako: obraz, wizerunek, portret. Jednak ma on o wiele głębsze znaczenie. Ikona jest oknem, przez które możemy spojrzeć na niewidzialną tajemnicę i odczytywać ją sercem. Poprzez ikonę przedstawione wydarzenie i osoby stają się w sposób szczególny obecne.
Sam człowiek – stworzony na obraz i podobieństwo Boga, jest ikoną swego Stwórcy.
W papieżu Janie Pawle II mogliśmy kontemplować Bożą ikonę. Miłość promieniująca z jego osoby pociągała nas, fascynowała, inspirowała i było nam dobrze przebywać w obrębie tego promieniowania. Każdy pragnie obcować ze świętością, gdyż każdy nosi w sobie powołanie do świętości wszczepione w serce w odwiecznym zamyśle Boga. Dlatego gdy Jan Paweł II fizycznie odszedł z tej ziemi, szukamy jego śladów; sposobów, by nadal pozostać pod jego dobroczynnym wpływem. Jesteśmy jego pokoleniem, wyrośliśmy w jego szkole i pragniemy w niej pozostać.
Ikona, właśnie ze względu na swój charakter, staje się szczególnym miejscem spotkania. Obraz i symbol przemawia czasem z większą mocą niż słowo. Dlatego, niejako naturalnie, człowiek pragnący spotkać się z Papieżem staje przed jego ikoną. Kontemplacja osoby Jana Pawła II, jego życia bezgranicznie zawierzonego Bogu staje się źródłem łaski, trwającym, żywym wezwaniem, byśmy – podobnie jak on – poprzez codzienne wybory pozwolili Bogu pisać w nas swój obraz.

– Jak Siostry trafiły do Islandii? W Polsce mawia się, że to kraj gryzących swetrów i ludzi rozmiłowanych w naszym Prince Polo, a okazuje się, że mamy tam polski przyczółek modlitewny, i to jaki – karmelitański!

– Właśnie w tym roku mija 30 lat, odkąd grupa mniszek z Polski przybyła do Islandii, by rozpocząć życie karmelitańskie na tej surowej i jakże innej niż polska ziemi. Nasz Karmel w Islandii był pierwszą zagraniczną fundacją nie tylko Karmelu, ale w ogóle, jeśli chodzi o zakony kontemplacyjne w Polsce. Od tamtego pamiętnego 1984 r. aż do dziś Jezus powołuje wiele młodych dziewcząt do naszego Karmelu. Wzywa je do opuszczenia Ojczyzny i „pójścia do kraju, który daje jako ziemię obiecaną” spotkania i życia z Nim i dla Niego – z dala od rodzin, bliskich i przyjaciół. Wraz z opuszczeniem na zawsze naszej Ojczyzny rezygnujemy z tego, co bardzo kochamy, lecz rezygnujemy dla jedynej i największej Miłości swego życia – Jezusa. On ciągle potrzebuje ludzkich serc, które chciałyby należeć wyłącznie i niepodzielnie do Niego. Dla nas właśnie Karmel w Islandii jest miejscem naszego oddania się Jemu. To tutaj codziennie odbieramy miłość z Jego dobrych rąk, a bycie z Nim przynosi nam szczęście, jakiego nie może dać nikt i nic na świecie.

Ikony kanonizacyjne Jana Pawła II autorstwa karmelitanek z Islandii można już nabyć w Polsce, dokładniej w Częstochowie, w siedzibie Radia Fiat, w redakcji „Niedzieli” oraz w siedzibie Akcji Katolickiej.

2014-04-28 14:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Drzwi za szeroko otwarte?

Ostatnio, może w związku z wakacjami, media jakby znieczulają nas na sprawy uchodźców. Nadchodzi jednak nowa fala migrantów. Dziennikarz śledczy Witold Gadowski, który niedawno wrócił z południa Włoch, przekazuje spostrzeżenia m.in. z portu w Kalabrii. Był tam pod bramą ośrodka dla uchodźców, który pęka w szwach. Nie jest to jednak punkt docelowy. Po załatwieniu formalności bramy takich ośrodków zostają otwarte, a imigranci wyruszają w dalszą drogę. Niemcy już straszą państwa Unii Europejskiej, które nie chcą przyjmować uchodźców, że konsekwencją łamania takim postępowaniem prawa unijnego będzie obcięcie miliardowych dotacji. Dotyczy to szczególnie Polski i Węgier. Możemy to odczuć już jesienią, gdy ustala się budżet. Jednocześnie widać, że poprawna politycznie Europa jest zdolna do różnych absurdów. Ostatnio np. pociąga do odpowiedzialności obywatela Niemiec za obrażenie terrorysty. Okazuje się, że mężczyzna, któremu na chwilę udało się zatrzymać zamachowca tuż przed lipcowym zamachem w Monachium, będzie miał sprawę w sądzie o... obrażenie terrorysty. Tymczasem mężczyzna odciągał uwagę mordercy od celu ataku, co mogło zmniejszyć tragiczne skutki jego zbrodni. Czyżby – według niemieckiego wymiaru sprawiedliwości – zamachowiec, który za chwilę w centrum handlowym zabił 9 osób i kilkanaście ranił, był nietykalny?
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Zmarł śp. ks. prał. Bogdan Nowacki

2024-11-16 16:15

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum Archidiecezji Łódzkiej

Ksiądz prałat Bogdan Nowacki, były proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Antoniego z Padwy w Łodzi, kanonik senior Archikatedralnej Kapituły Łódzkiej, odszedł do Pana w 90. roku życia i w 66. roku kapłaństwa w sobotę 16 listopada 2024 roku w dzień poświęcony Najświętszej Maryi Pannie Matce Miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak oszukać zegar biologiczny?

2024-11-16 19:15

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Człowiek podejmuje różne działania, aby oszukać śmierć, od kriokonserwacji w Arizonie po zabiegi kosmetyczne. Kiedyś mówiono że żeby dobrze przeżyć życie mężczyzna powinien zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna - wtedy wie, że coś/kogoś po sobie zostawił.

Te pragnienia i próby zachowania życia są jednak złudne i nietrwałe. Czy ludzkie próby zatrzymania czasu są odpowiedzią na tęsknotę za życiem wiecznym? Wydaje się, że im jesteśmy starsi tym bardziej tęsknimy do czegoś co nie przemija. Chcemy uczestniczyć w czymś co będzie trwać, chcemy zostawić coś po sobie. Czy wiara daje nam odpowiedź na to pragnienie nieśmiertelności i nieskończoności?
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję