„Jak to się dzieje? Krótką odpowiedzią dla wielu jest Duch Święty. Ale inny czynnik, na który też powołują się diecezje, to narodowe odrodzenie eucharystyczne. Wzbudziło ono większe zainteresowanie wiarą. Częścią naszych lokalnych inicjatyw odnowy eucharystycznej było umieszczanie dużych billboardów w widocznych miejscach w naszych głównych skupiskach ludności, zapraszających ludzi do przyjścia do naszych parafii” - powiedział biskup Michael Sis, ordynariusz diecezji San Angelo w Teksasie.
Liczba konwertytów w diecezji San Angelo wynosi o 56% więcej w 2025 r. (607) w porównaniu z 2024 r. (388). „Po raz pierwszy w tym roku diecezja zorganizowała trzy ceremonie «Rite of Election» (Obrzędu Wyboru) zamiast dwóch - ponieważ tak duża liczba osób nie zmieściłaby się w kościele” - powiedział bp Sis. Jego zdaniem dużą rolę odgrywają też katolickie radio i ewangelizacja za pośrednictwem mediów społecznościowych, a także kampanie przeprowadzone w niektórych parafiach w diecezji zeszłego lata i jesieni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z kolei liczba konwertytów w diecezji Worcester w środkowym Massachusetts wzrosła w tym roku o prawie 25% (323) w porównaniu z rokiem ubiegłym (259), a w tym roku liczba ta jest o 152% wyższa niż w 2022 roku (128).
Reklama
„Z naszej perspektywy odzwierciedla to odbicie, którego doświadczamy od czasu pandemii COVID. Wzrost liczby kandydatów odzwierciedla również nową imigrację w naszym regionie” - powiedział Raymond Delisle, dyrektor ds. komunikacji diecezji Worcester.
Diecezja Winona-Rochester w stanie Minnesota wzrosła w tym roku o 67% w porównaniu z rokiem ubiegłym (251 w 2025 r. w porównaniu ze 150 w 2024 r.) i o 99% w porównaniu z 2022 r. (126). Tegoroczne liczby są najwyższe zarówno pod względem chrztów (54), jak i osób już ochrzczonych przychodzących do Kościoła (197) od co najmniej 2017 r. - wynika z danych przekazanych przez diecezję.
Todd Graff, diecezjalny koordynator ewangelizacji dorosłych, powiedział w wywiadzie dla „The Register”, że dziesiątki lat temu Kościół mógł liczyć na nawróconych poprzez małżeństwa z katolikami. Ale w dzisiejszych czasach liczba małżeństw spadła, podobnie jak zaangażowanie w wiarę katolicką przez ochrzczonych katolików. „Element ewangelizacyjny stał się teraz ważniejszy. To nie jest tak, że po prostu siedzisz i czekasz, aż ludzie zapukają do drzwi. Musisz nawiązywać kontakty z ludźmi” - powiedział Graff.
Reklama
„Odważny wysiłek” jest metodą stosowaną w katolickiej parafii św. Jana Ewangelisty w Fenton w stanie Michigan, gdzie Sandy Shaker, która prowadzi program ewangelizacji w parafii, szuka możliwości, aby zapytać ludzi, czy chcą zostać katolikami. Na przykład jest koordynatorką ślubów w parafii, a kiedy spotyka parę międzywyznaniową, pyta niekatolika o możliwość przystąpienia do Kościoła katolickiego. „Po prostu szukam możliwości. Bóg daje nam możliwości przez cały czas, każdego dnia, a my tylko jesteśmy ich świadomi” - powiedziała Shaker w rozmowie z „The Register”. „Myślę, że każdego dnia jest okazja do pewnego rodzaju spotkania z ludźmi i czy nasze oczy są na to otwarte?” „Pomaga również w tej sprawie to, że dzieci w szkole parafialnej, które uczą się wiary poprzez katechezę, adorację Eucharystii i procesje eucharystyczne, często ewangelizują niekatolickich rodziców”, powiedziała Shaker. Przyciąganie konwertytów jest również częstą intencją modlitewną tej parafii.
Dla wielu wezwanie do nawrócenia wymyka się łatwemu wyjaśnieniu. Tak jest w przypadku Corrine Burns, która została niedawno bierzmowana i którą „The Register” poprosił, aby wskazała, co skłoniło ją do powrotu i zaproszenia swojego męża i syna, którzy nie są katolikami, aby odbyli tę „podróż wiary” razem z nią. „Tak naprawdę nie mam na to prawdziwej odpowiedzi” - powiedziała. - Czułam się, jakbym wróciła do domu, do siebie, by znów być w Kościele katolickim. To było dla mnie wielkie doświadczanie”.
W ciągu ostatnich kilku lat ona i jej mąż poszukiwali swojego miejsca w kilku innych Kościołach chrześcijańskich. „Kiedy po raz pierwszy weszłam do kościoła katolickiego na pogrzeb mojego wujka, poczułam: «To jest miejsce, w którym powinnam być»” - wyznała. Śmierć i pogrzeb wuja sprzed dwóch lat postrzega jako część Bożego planu dla niej. „To było tak, jakby to było to, czego potrzebowałam, aby wrócić do miejsca, w którym musiałam być. Dziękuję Mu za to” - powiedziała.
Biskup Pueblo Stephen Berg powiedział w wywiadzie dla „The Register”, że podczas swoich podróży po rozległej diecezji ludzie są bardziej skłonni do publicznych rozmów z księżmi. „Myślę, że postrzeganie Kościoła katolickiego się zmienia” - powiedział bp Berg i dodał: „Uważam, że w świecie szaleństwa ludzie zauważają, że Kościół katolicki jest miejscem zdrowego rozsądku”. Jego zdaniem lata pandemii przyniosły okres wyzwolenia nowej energii mimo że cztery lata temu tak się może nie wydawało. „Przez 2000 lat Kościół przechodził przez wiele burzliwych czasów oraz epizodów i nadal jesteśmy konsekwentnymi nauczycielami wiary w Chrystusa” - powiedział bp. Berg i dodał, że „ludzie są tym zaintrygowani”.