Opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości UE, który wkrótce wyda orzeczenie w sprawie.
Sam udział organu niedającego gwarancji niezawisłości w nominacji sędziego nie uzasadnia konieczności wyłączenia tego sędziego z rozpoznania sprawy - ocenił rzecznik generalny TSUE Dean Spielmann.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Chodzi o sprawę przed Sądem Rejonowym Poznań Stare Miasto. Obywatel domaga się wyłączenia sędzi, która została wybrana na wniosek KRS ukształtowanej na mocy ustawy z 2017 r. Dodatkowo przeprowadzone wówczas ustawowo zmiany powodują, że legalność procesu nominowania sędziego może zbadać jedynie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w Sądzie Najwyższym, obsadzona wyłącznie osobami z rekomendacji kwestionowanej KRS.
Poznański sąd zapytał TSUE, czy skład sądu powszechnego, w którym zasiada sędzia o kwestionowanym statusie, spełnia unijny wymóg sądu - a jeśli nie, to czy ta osoba, wadliwie powołana na stanowisko, powinna zostać odsunięta od orzekania z mocy samego prawa, niezależnie od okoliczności konkretnej sprawy.
Reklama
Rzecznik generalny TSUE uważa, że ani udział w procesie nominacyjnym KRS, ani brak dostępu kandydatów, którzy nie zostali rekomendowani do powołania, do skutecznego środka zaskarżenia, nie może automatycznie prowadzić do wniosku, że dany sędzia sądu powszechnego nie jest sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy. Aby ocenić zgodność powołania danego sędziego z prawem, należy wziąć pod uwagę wszystkie czynniki systemowe i faktyczne, w jakich doszło do tego powołania - ocenił Spielmann. Dlatego jego zdaniem każdy przypadek powinien być rozpatrywany osobno, bez stosowania automatyzmu.
Jak zauważył rzecznik generalny, na wniosek kwestionowanej KRS powołano do tej pory około 3000 sędziów. W jego ocenie rozpatrywanie każdego przypadku z osobna powinno zagwarantować "skuteczne poszanowanie zasad niezawisłości i bezstronności" i "społeczne zaufanie do wymiaru sprawiedliwości" - uznał Spielmann.
Rzecznik generalny przypomniał też, że na gruncie prawa unijnego każdy sąd krajowy musi być uprawniony do samodzielnej oceny prawidłowości przebiegu procesu nominacyjnego sędziów. "Zasada pierwszeństwa prawa Unii wymaga, aby sąd krajowy odstąpił od stosowania przepisów krajowych oraz pominął orzeczenia sądu konstytucyjnego, które mu na to nie pozwalają" - zaznaczył.
Sądy powinny mieć możliwość wyłączenia z mocy prawa sędziego niespełniającego wymogów niezawisłości i bezstronności, które "są nieodłącznie związane z pojęciem sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy". "Do sądów krajowych należy jednak określenie konkretnych sposobów realizacji tego wymogu, z poszanowaniem krajowych ram prawnych i zasad wynikających z prawa Unii" - podkreślił Spielmann.
Reklama
Obywatel, którego sprawa doprowadziła do skierowania pytania prejudycjalnego do TSUE, domagał się przed poznańskim sądem zapłacenia przez pozwanego blisko 4 tys. zł wraz z odsetkami i kosztami procesu. Wniósł także o wyłączenie innych sędziów powołanych na wniosek nowo ukształtowanej KRS, jeśli mieliby rozpoznawać złożone przez niego zażalenie.
Należność, której domaga się powód, ma być formą rekompensaty na mocy dyrektywy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych.
Opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości UE. Jest propozycją rozstrzygnięcia i sędziowie Trybunału najczęściej z niej korzystają, ale mogą też wydać wyrok inny niż zaproponowany przez rzeczników.
Z kolei odpowiedź TSUE na pytania prejudycjalne nie rozstrzyga sporu przed sądem krajowym. Zrobi to sąd, który zwrócił się z nimi do Trybunału w Luksemburgu.