Reklama

Aspekty

By ratować życie

Z ks. Pawłem Terzykiem, pomocniczym duszpasterzem trzeźwości w naszej diecezji, rozmawia Aleksandra Marcińczak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ALEKSANDRA MARCIŃCZAK: – Mamy sierpień, miesiąc trzeźwości, czy ktoś to jeszcze praktykuje?

KS. PAWEŁ TERZYK: – Dziś często odrzuca się podstawowe wartości, ważne dla życia, do których zalicza się trzeźwość. Jednak, żeby być precyzyjnym, muszę powiedzieć, że sierpień to miesiąc abstynencji, która jest ściśle związana z trzeźwością. Wiele osób z kręgów trzeźwościowych i abstynenckich oraz ruchów kościelnych traktuje sierpień bardzo poważnie. Praktyka trzeźwości i abstynencji to przede wszystkim konkretni ludzie, rodziny, małżeństwa, którzy walczą o życie, pogłębiają wolę życia w trzeźwości i abstynencji, mówią o tym, dzielą się doświadczeniami. W sierpniu odbywają się m.in. rekolekcje w naszym sanktuarium maryjnym w Rokitnie dla osób uzależnionych i ich najbliższych. Jest też pielgrzymka piesza z Ośrodka w Strychach do Rokitna z udziałem uzależnionych od narkotyków, alkoholu, ich wychowawców, terapeutów, rodziców, bliskich i przyjaciół.

– Czy teraz, gdy jest tyle kampanii społecznych, Kościół musi przypominać o potrzebie abstynencji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Uważam, że na każdym polu życia codziennego, w Kościele, telewizji, radiu, Internecie trzeba przypominać ludziom o wartości i potrzebie trzeźwości. Można podczas kazania powiedzieć jasno i konkretnie, że moja i nasza trzeźwość, abstynencja mogą uratować komuś życie. Widzimy, że mimo wielu kampanii i reklam na temat zagrożenia alkoholu dalej wielu ludzi traktuje trzeźwość żartobliwie, bez żadnego zastanowienia. Kościół może tu bardzo wiele zmienić, bo dociera z orędziem Boga do serca i sumienia człowieka. Trzeba modlić się wytrwale o trzeźwość w naszych rodzinach i domach oraz za tych, którzy doświadczają w swoim życiu i otoczeniu jakiegokolwiek uzależnienia. Trzeba wołać do Boga i Maryi o zastęp abstynentów, którzy ratują innych przez swoją modlitwę i post.

– Jakie Ksiądz widzi zagrożenia w alkoholu czy może raczej w jego nadużywaniu?

– Słowo Boże mówi: „Bądźcie trzeźwi, czuwajcie…”. Mamy być czujni i trzeźwi. Alkohol sam w sobie nie jest, ale może stać się zagrożeniem dla każdego człowieka. W swojej posłudze kapłańskiej spotykam się często z osobami uzależnionymi od alkoholu i narkotyków, a czasem i hazardu. To wielkie dramaty ludzkie, ale dzięki wierze, terapii, wsparciu rodziny i otoczenia oraz osobistej pracy widać nowe życie w tych osobach. Często jest tak, że zanim przyjdzie osoba uzależniona na spotkanie, rozmowę i spowiedź, to wcześniej spotykam się z kimś z jej rodziny, z grona przyjaciół. To osoby wartościowe, ale też poranione mocno chorobą alkoholową. Potrzebują prawdziwej miłości, potrzebują czasu, spotkania, słuchania, konkretnych wskazówek dotyczących codziennego życia, podejmowanych relacji. Oczywiście, największą łaską i szczęściem obustronnym jest umacnianie tych osób spowiedzią świętą, odprawieniem w ich intencji Mszy św. i wspólną modlitwą.

– Hasłem tego roku są słowa: „Kochająca matka zawsze trzeźwa”, ale to chyba mężczyźni częściej sięgają po butelkę?

Reklama

– Tak. Mężczyzna jest i powinien być gwarantem bezpieczeństwa w domu i rodzinie. Jeśli jest alkoholikiem, to wielki problem i dramat. Stąd potrzebni są trzeźwi mężczyźni, trzeźwi ojcowie. Trzeźwa matka to oaza spokoju dla domu i prawdziwa miłość wobec dzieci. W czasie lekcji czytałem młodzieży artykuł na temat sięgania i kontaktu młodych z alkoholem. To poważny problem. Według badań więcej dziewcząt sięga po niego i upija się. To alarm dla nas, by chronić młodych, tłumaczyć, informować o zagrożeniach, związanych z ryzykownym piciem alkoholu.
W diecezji są szczególne miejsca, gdzie osoby uzależnione od alkoholu lub narkotyków podejmują leczenie, aby żyć. Ośrodki terapii w Obrzycach i Ciborzu oraz w Strychach i Nowym Dworku pomagają ludziom spojrzeć na swoje uzależnienie z pomocą profesjonalistów, lekarzy, terapeutów. To szansa na nowe, trzeźwe życie. W tych miejscach są mężczyźni kobiety, młodzi i starsi. Alkoholizm jednego jest też problemem dla całej rodziny i otoczenia.

– Czy ten apel o trzeźwość skierowany jest do alkoholików?

– Nie tylko. Apel o trzeźwość skierowany jest do wszystkich osób, tych uzależnionych i tych, którzy nie mają z tym problemu. Rodziny, które są dotknięte chorobą alkoholową, są wezwane do trzeźwości i abstynencji. Jeśli mamy kogoś znajomego z pracy, przyjaciela, kolegę czy koleżankę, którzy mają z tym problem, to też jesteśmy wezwani do abstynencji w ich intencji. Bóg wzywa nas wszystkich do trzeźwego myślenia i trzeźwego działania.

– W jaki sposób ja czy czytelnik możemy pomóc osobom z problemem alkoholowym?

– Przede wszystkim nie odwracać się od nich, wymawiać brakiem czasu, mówieniem, że to nie nasza sprawa. Alkoholizm jest chorobą ciała, ducha, duszy, woli i całego życia ludzkiego. Jest też chorobą zakłamania, iluzji. Każdy z nas może i powinien pomóc osobie uzależnionej od alkoholu swoją modlitwą, ofiarowaniem abstynencji na miesiąc, rok, a może i więcej czasu. Możemy podpowiedzieć jej, gdzie ma się udać po odpowiednią pomoc, zaproponować pójście na mityng grupy AA. Oczywiście, wobec osoby uzależnionej trzeba przyjąć postawę tzw. twardej miłości i szacunku. Nie mamy ulegać manipulacjom, nie kupować i nie dawać w prezencie alkoholu. Wyraźnie nazywać rzeczy po imieniu, nie pożyczać pieniędzy. W przypadku agresji czy przemocy natychmiast wezwać policję. Oczywiście, gdy osoba uzależniona podejmie terapię, potrzebne jest jej wsparcie. Dla rodziny osoby uzależnionej również wskazana jest pomoc terapeutyczna lub grupa wsparcia dla osób współuzależnionych (Al.-Anon), dla dzieci (Al.-Ateen) i młodzieży (DDA). Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński mówił: „Przez abstynencję jednego, do abstynencji wielu”. To możemy uczynić, mały, ale ważny krok w ratowaniu innych z nałogu alkoholizmu czy też narkomanii.

2014-08-07 11:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katowice: imieninowa Msza św. w intencji abp. seniora Damiana Zimonia

[ TEMATY ]

Msza św.

abp Damian Zimoń

Bożena Sztajner

W krypcie katowickiej katedry, będącej jednocześnie kościołem akademickim, sprawowano w czwartek Mszę świętą z okazji niedawnych imienin arcybiskupa seniora Damiana Zimonia. - Chcemy otoczyć modlitwą drogiego solenizanta ks. arcybiskupa Damiana, zwłaszcza w kontekście jego zbliżającej się 60. rocznicy święceń kapłańskich - mówił metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.

Arcybiskup-senior Damian Zimoń podziękował za pamięć o nim i o modlitwie. - W kontekście imienin nie zapominamy też o tej perspektywie eschatologicznej. Ale powtarzając myśl św. Cypriana, nie lękamy się cierpień, tylko oczekujemy przyszłej chwały wraz z Chrystusem Panem - mówił hierarcha na zakończenie Eucharystii.
CZYTAJ DALEJ

Św. Szczepan

[ TEMATY ]

św. Szczepan

Stefanus / pl.wikipedia.org

W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia, Kościół katolicki wspomina św. Szczepana, diakona i pierwszego męczennika.

Autor Dziejów Apostolskich podaje, że był on jednym z siedmiu diakonów młodego Kościoła, wybranym do sprawowania opieki nad wdowami i ubogimi (Dz 6, 1-6). Kiedy gorliwością głoszenia Ewangelii, czynieniem znaków i cudów naraził się starszyźnie żydowskiej i kiedy Żydzi nie mogli w dyskusji sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia Szczepan przemawiał, podburzyli oni lud, postawili w Sanhedrynie fałszywych świadków przeciw Szczepanowi i oskarżając o bluźnierstwo przeciw świątyni i Prawu, doprowadzili do ukamienowania go (Dz 6,7 - 7,60).
CZYTAJ DALEJ

700.000 dzieci w Sudanie głoduje!

2024-12-26 14:11

[ TEMATY ]

głód

Sudan

Adobe Stock

Coraz bardziej dramatyczna staje się sytuacja humanitarna w ogarniętym wojną domową Sudanie. Według Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), w co najmniej pięciu regionach kraju panuje obecnie głód. Przypomniał o tym w Boże Narodzenie dyrektor zarządzający niemieckiej sekcji UNICEF Christian Schneider, podkreślając, że jest to „przerażające wołanie o pomoc”. Z powodu katastrofalnych warunków cierpi każdego dnia ponad 700 000 głodujących dzieci.

Co to oznacza dla każdego z tych dzieci w Sudanie Schneider zobaczył podczas niedawnego pobytu w tym kraju. „Całkowicie wyczerpane, apatyczne małe dzieci, wychudzone twarze i zdesperowani rodzice, którzy boją się o życie swoich dzieci” - stwierdził. Winna jest niekończąca się wojna. „Ten horror jest dziełem człowieka” - podkreślił przedstawiciel UNICEF.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję