Reklama

Niedziela Małopolska

Najważniejsze z rozmów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przygotowywałam się na ślub i wesele znajomych, chciałam kupić trochę dodatków. Wchodząc do jednego z krakowskich centrów handlowych, podeszłam do stoiska z biżuterią. Nie przypuszczałam, że za chwilę nastąpi bardzo ciekawe spotkanie i rozmowa – tak rozpoczyna swą opowieść moja dobra znajoma. Opowieść o tym, jak w codziennych sytuacjach można mówić o Bogu.

Od kolczyków do Boga

– Wybierałam kolczyki, powiedziałam, że wolałabym dłuższe, bo takie optycznie wydłużają twarz. – Pani ma szczupłą twarz, nie to, co ja, taki ryj... – Oho, co też pani mówi, pani bardzo ładnie wygląda – szczerze zwróciłam się właścicielki cudnych, błękitnych oczu i modnej fryzury. Zastanowiło mnie jednak, czemu tak niekorzystnie mówi o sobie. To przecież może świadczyć o niskiej samoocenie. Za chwilę rozmawiamy o diecie, zdrowiu, w końcu dowiaduję się, że ekspedientka cierpi na depresję, ma także inne problemy zdrowotne, z chorobą zmaga się również jej mąż, mają kłopoty finansowe...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zaskoczyła mnie ta szczerość! Postanowiłam wysłuchać tej kobiety, mniej ważne stały się kolczyki, ważniejsza była ona. Zdziwiłam się, że mimo mojego zagonienia i w tak prozaicznej sytuacji, Pan Bóg dał mi spotkać kogoś, kto potrzebował usłyszeć o Nim. Zresztą, pani sama wyciągnęła ten temat, zauważając, że mam na szyi medalik z Matką Bożą. O sobie stwierdziła, że jest nietypowa, od lat nie chodzi na Msze św., woli modlić się w pustym kościele. A jak się modli, to płacze... Naszą rozmowę przerwało pojawienie się nowych klientek, dałam więc znać, że pójdę jeszcze obejrzeć inne stoisko i za jakiś czas wrócę.

Oglądając torebki, zastanawiałam się, co powiedzieć nowej znajomej ze stoiska z biżuterią. Wiedziałam, że nie kupię polecanych przez nią kolczyków, bo na razie nie mam tyle funduszy. Zależało mi jednak, by okazać jej wsparcie. Poprosiłam w myślach Ducha Świętego o natchnienie. Gdy znów podeszłam do ekspedientki, powiedziałam po prostu, że będę się za nią modlić, na co mojej rozmówczyni zaszkliły się oczy. Dzieląc się krótko własnym świadectwem, zachęciłam ją do odwiedzenia sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Ona natomiast wyciągnęła zza lady pamiątkową pocztówkę z kanonizacji Jana Pawła II, mówiąc, że jak jest już bardzo ciężko, to zwraca się do niego: „Zrób coś!”. I doświadcza tej pomocy. Czy jedną z interwencji Papieża nie było to nasze spotkanie w centrum handlowym? – zastanawia się znajoma, która nie zapomina o obiecanej modlitwie.

Gdy brakuje słów

Reklama

Inną sytuację, w której mowa o codziennym dzieleniu się wiarą, przybliża pani Marta, księgowa z jednej z krakowskich firm doradztwa podatkowego. Pracuje z koleżanką, która cierpi z powodu stanów depresyjnych i jest w trakcie terapii psychologicznej. Jak to w pracy, współpracowniczki rozmawiają w przerwach na różne tematy, począwszy od codziennego życia, polityki, a kończąc na wierze. Chcąc pomóc koleżance, a nie mogąc czasem znaleźć odpowiednich słów, pani Marta przynosi nieraz artykuły i książki, w których ludzie dzielą się własnymi świadectwami. Nie chce być nachalna, a z drugiej strony nie może nie podać chorującej na duszy koleżance najlepszego z lekarstw – Jezusa Chrystusa.

Inspirujące książki to trafiony pomysł na wyjście do osób, które potrzebują usłyszeć Dobrą Nowinę. W Krakowie nie brakuje księgarń oferujących takie publikacje (m.in. św. Stanisława na Wiślnej 12, Archidiecezjalna przy ul. Straszewskiego 2, WAM na ul. Kopernika 26, hurtowania Rhema przy ul. Lubicz 10). W Tarnowie, tuż przy katedrze działa Biblos (pl. Katedralny 6), a w Nowym Sączu – oddział WAM (Piotra Skargi 10). Bogatą ofertę mają również księgarnie internetowe. W parafiach można natomiast zakupić prasę katolicką z tekstami, które warto polecić „poszukującym” znajomym.

Słuchając rad Franciszka

Podejmując temat „codziennej ewangelizacji”, nie sposób nie wrócić do programowego dokumentu papieża Franciszka („Evangelii gaudium” – Radość Ewangelii). Także nas, mieszkańców Małopolski, zachęca on do tego misyjnego zadania: „Chodzi o niesienie Ewangelii osobom, z którymi każdy ma do czynienia, zarówno najbliższym, jak i nieznanym (...). Być uczniem znaczy być zawsze gotowym, by nieść innym miłość Jezusa, a dzieje się to spontanicznie w jakimkolwiek miejscu, na ulicy, na placu, przy pracy, na drodze”.

Papież z właściwą sobie prostotą opisuje, jak takie przykładowe spotkanie może wyglądać: „W tym przepowiadaniu, zawsze pełnym szacunku i uprzejmym, pierwszym krokiem jest dialog osobisty, w którym druga osoba się wypowiada i dzieli swoimi radościami, nadziejami, troską o najbliższych i tyloma innymi sprawami leżącymi jej na sercu. Dopiero po takiej rozmowie możliwe jest przedstawienie słowa, w formie lektury jakiegoś fragmentu Pisma Świętego lub opowiadania, ale zawsze przypominając fundamentalne przesłanie: o osobistej miłości Boga, który stał się człowiekiem, wydał samego siebie za nas, i jako żyjący ofiaruje swoje zbawienie i swoją przyjaźń”.

Franciszek zaznacza, że „czasem to przesłanie wyraża się w formie bardziej bezpośredniej, innym razem przez osobiste świadectwo, opowiadanie, gest albo w formie, jaką Duch Święty może podsunąć w konkretnych okolicznościach. Jeśli wydaje się to roztropne i jeśli sprzyjają temu warunki, byłoby dobrze, aby to spotkanie braterskie i misyjne zakończyć krótką modlitwą, nawiązującą do trosk, jakie owa osoba wyraziła. W ten sposób poczuje ona wyraźniej, że została wysłuchana i zrozumiana, że jej sytuacja została złożona w ręce Boga, i przyzna, że Słowo Boże przemawia rzeczywiście do jej egzystencji”.

2014-08-21 13:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patrycja Hurlak na „Paradiso”: nie ma nic na tym świecie, za co warto oddać pokój serca

[ TEMATY ]

świadectwo

nawrócenie

Adrianna Sierocińska

Patrycja Hurlak

Patrycja Hurlak

O tym, że nie ma nic na tym świecie, za co warto oddać pokój serca, mówiła do młodych zgromadzonych na „Paradiso” aktorka Patrycja Hurlak, dzieląc się swoim świadectwem nawrócenia i miłości do Jezusa.

Aktorka, która podzieliła się ze światem swoją historią w książce „Nawrócona wiedźma”, również na spotkaniu młodych „Paradiso” odbywającym się na Świętej Górze koło Gostynia, opowiadała o tym, jak przez ponad 20 lat była psychicznie i fizycznie dręczona przez złego ducha. Nosiła różnego typu amulety, sięgała po horoskopy, korzystała z podręcznika czarnej magii.
CZYTAJ DALEJ

Czy należy oddawać cześć relikwiom?

2025-04-09 20:51

[ TEMATY ]

Katechizm Wielkopostny

Karol Porwich/Niedziela

Relikwie św. Szarbela

Relikwie św. Szarbela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś odpowiedź na pytanie - czy należy oddawać cześć relikwiom?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ

O Górskiej Drodze Krzyżowej (GDK) na Podhalu: modlitwa towarzysząca wysiłkowi staje się owocniejsza

2025-04-11 08:11

[ TEMATY ]

Wielki Post

ekstremalna Droga Krzyżowa

EDK

Podhale

GDK

Ks. Marek Kordaszewski MIC_Zakopane - Głos z Cyrhli / Facebook

Jeśli podejmiemy trud pójścia razem z Chrystusem przez to życie, nie będzie łatwo, ale widoki, jakie będą nam towarzyszyć i przeżycia na tej drodze są niepowtarzalne - powiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Marek Kordaszewski MIC, organizator Górskiej Drogi Krzyżowej (GDK) na Wielki Kopieniec (1328 m n.p.m.) w Tatrach.

Marianin ks. Marek Kordaszewski z parafii Miłosierdzia Bożego w Zakopanem-Cyrhli, wspominając początki GDK na jej terenie, wskazał, że „na początku było sceptycznie”, bo z pewnością „łatwiej jest uczestniczyć w drodze krzyżowej, będąc w kościele w ławce”. Przekonywał jednak, że „warto zaryzykować”. Tak trzy lata temu odbyła się pierwsza GDK na Wielki Kopieniec z udziałem ok. 20 osób. Z każdym rokiem przybywa pątników. W roku 2024 uczestniczyło 29, a w tym roku 2025 uczestniczyło 49 osób. „Każdy szedł indywidualnie, w tempie jakim chciał, miał tekst do rozważania lub wsłuchiwał się w audio, które były przekazane z Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK) ogólnopolskiej” - opowiedział ks. Marek.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję