Reklama

Niedziela Kielecka

Łaskawa Pani Mirowska

Pińczowskie sanktuarium z przylegającym do niego klasztorem franciszkańskim to świadectwo bogatej historii i kultu, który mimo upływu lat i zmieniających się czasów, nie słabnie

Niedziela kielecka 37/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

sanktuarium

TER

Wnętrze kościoła Nawiedzenia NMP w Pińczowie

Wnętrze kościoła Nawiedzenia NMP w Pińczowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak tytułują Matkę Bożą z XVII-wiecznego wizerunku w kościele Nawiedzenia NMP w Pińczowie Jej czciciele. Miasto Mirów (dziś dzielnica Pińczowa) powstało z fundacji potężnego rodu Myszkowskich herbu Jastrzębiec, który przejął dobra pińczowskie w 1587 r. po Oleśnickich. Wcześniej, w 1577 r., bp Piotr Myszkowski poświęcił kamień węgielny pod budowę świątyni Nawiedzenia NMP na Mirowie. Opiekowali się nią później sprowadzeni tutaj w 1606 r. przez Zygmunta Gonzagę Myszkowskiego franciszkanie, przebywający w mieście na stałe od 1683 r.

Na wzór rzymski

Reklama

Już wtedy wierni modlili się przed słynącym łaskami obrazem Matki Bożej o zwycięstwo króla Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Obraz zamówił i sprowadził Zygmunt Myszkowski. Autorem wizerunku, sporządzonego na wzór słynnego obrazu Salus Populi Romani (Wybawienie Ludu Rzymskiego) z rzymskiej Bazyliki Santa Maria Maggiore, był najprawdopodobniej wenecki malarz nadworny trzech królów Polski z dynastii Wazów – Tomasz Dolabella, bądź uczniowie z jego pracowni. Nie wiadomo, czy powstał we Włoszech, czy w krakowskiej pracowni malarza. Historycy podkreślają, że Myszkowski był wielkim mecenasem sztuki, sprowadzał na dwór królewski artystów, rzeźbiarzy i muzyków. Ponadto był związany z krakowskimi dominikanami, u których znajdował się obraz Matki Bożej Różańcowej – kopia rzymskiego wizerunku. Obraz sprowadzono do Mirowa prawdopodobnie na początku XVII wieku. Zdobił on ołtarz kaplicy zamkowej, którą opiekowali się ojcowie paulini z Pińczowa. Kiedy w mieście osiedlili się franciszkanie, Zygmunt ofiarował im malowidło do kaplicy na Mirowie. Po opuszczeniu miasta przez zakonników, obraz wrócił do kaplicy zamkowej, po kilkudziesięciu latach umieszczono go w ukończonej kaplicy na Mirowie, która rozrosła się z czasem w piękną świątynię. Budowę kościoła ukończył ordynat Franciszek Myszkowski zm. 1669 r., a Stanisław Kazimierz świątynię rozbudował. Fasadę kościoła przebudowano 1684 r., likwidując dwie wieże, które zakłócałyby franciszkańską ideę pokory i ubóstwa. Zamurowano także okna wieżowe w dolnej kondygnacji, zapełniając wnęki malowidłami z życia św. Franciszka. W 1701 r. do kościoła dobudowano kruchtę. Kościół na Mirowie zbudowany jest z nawy czteroprzęsłowej i zakończony półkolistym prezbiterium. Po obu stronach prezbiterium zbudowano kaplice. Świątynię zdobi dziesięć ołtarzy barokowych z poł. XVIII wieku. W głównym ołtarzu znajduje się piękny krucyfiks. W bocznej kaplicy przykrytej kopułą – ołtarz św. Jana Nepomucena, a nawę po lewej stronie zdobią ołtarze św. Piotra z Alkantary i św. Prospera. Po przeciwnej stronie transeptu – ołtarz Najświętszego Serca Pana Jezusa, w kaplicy po prawej – ołtarz z XVII-wiecznym krucyfiksem. W nawie – ołtarz św. Antoniego i św. Anny. Dziesiąty ołtarz – św. Maksymiliana Marii Kolbego, znajduje się w lewej kaplicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspomożycielka Rodzin

Wchodząc do świątyni, kierujemy swoje kroki przed ołtarz z cudownym obrazem. Wizerunek namalowano na czerech deskach i ozdobiono barokową ramą, zwieńczoną półkolistym łukiem. Matka Boża stojąca podtrzymuje lewą ręką Dzieciątko, trzymając w dłoni białą chustę. Jej głowę okrywa welon spadający na ramiona jak płaszcz, na czole przyozdobiony greckim krzyżem, a na prawym ramieniu złoconą gwiazdą. Dziecię Jezus trzyma w dłoni złoconą księgę, drugą dłonią błogosławi wiernych. Nad ich głowami unosi się Duch Święty. Maryję i Dziecię u dołu adorują św. Stanisław i św. Wojciech. Początkowo wizerunek był w ołtarzu głównym, jednak w 1748 r. przeniesiono go do kaplicy utworzonej na transepcie, do nowego ołtarza. Wkrótce obraz ozdobiono srebrzonymi sukienkami i koronami. Wokół przybywało coraz więcej wotów, które zdobią ołtarz do dziś. Przy ołtarzu wyłożona jest na stałe „Księga łask i próśb”. Ludzie wpisują do niej swoje intencje o zdrowie, uleczenie z nałogu pijaństwa, narkotyków, o szczęście małżeńskie, pomyślnie zdane egzaminy, dobrą pracę. Prośby przeplatają się z dziękczynieniem Matce Bożej za otrzymane łaski. Wiele jest konkretnych podziękowań np. za dar potomstwa.

Reklama

„Ona rządzi swymi poddanymi z największym oddaniem i największą miłością. Nie pozostanie nieczuła, jeśli Jej dzieci znajdują się w niebezpieczeństwie, w potrzebie, właśnie dlatego że jej królowanie jest królowaniem matczynym. Ale na takie królowanie musimy zasłużyć” – mówił do wiernych nuncjusz abp Józef Kowalczyk, który nałożył na skronie Maryi i Dzieciątka korony papieskie 14 czerwca 1992 r.

Maryja Mirowska czczona jest jako Wspomożycielka Rodzin, jako niosąca pomoc i ratunek w przypadkach bardzo groźnych pożarów, a także w schorzeniach nóg. „Z głęboką pokorą upadamy przed Tobą, Święta Boża Rodzicielko, Łaskawa Pani Mirowska. Składamy Ci hołd czci i miłości. Z ufnością zbliżamy się do Ciebie. Wyjednaj nam u swego Syna miłosierdzie i skuteczną pomoc w naszych potrzebach” – modlą się przed obrazem czciciele Maryi.

Przez wiele lat szczególne łaski spisywane były w Księdze cudów i łask. Odpust 31 maja – w Nawiedzenie św. Elżbiety przez Maryję, i 8 grudnia – w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP gromadzi się w kościele wiele osób. Kiedyś sanktuarium wypełniały grupy pielgrzymów z Działoszyc, Buska, Stopnicy, Wolicy, przybywali również pątnicy ze Śląska. – Ludzie podkreślają, że jest to miejsce, w którym czuć atmosferę głębokiej modlitwy. Piękne wnętrze świątyni sprzyja medytacji i kontemplacji. Bardzo lubią tutaj przychodzić – mówi o. Wojciech Madej, proboszcz i kustosz sanktuarium. Kościół na Mirowie żyje cały czas. Co chwilę wstępuje ktoś na modlitwę, jakiś przechodzień, uczniowie, rodziny, ludzie spieszący się z pracy czy do pracy. Zakonnicy modlą się razem z nimi podczas Mszy św., adoracji czy na chórze klasztornym za ołtarzem głównym.

Reklama

W soboty i niedziele w sanktuarium rozbrzmiewają Godzinki o NMP. Przed Świętem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny obraz tonie w różnych odcieniach kwiatów. Mieszkańcy co dzień przynoszą tutaj fiołki w doniczkach. Po tygodniu przed obrazem tworzy się wielobarwny dywan. Przez osiem dni przed Świętem Nawiedzenia w kościele ludzie gromadzą się na nowennie. W kościele jest także regularna adoracja Najświętszego Sakramentu.

Franciszkański duch

O rozwój sanktuarium i kultu Pani Mirowskiej troszczą się od kilkuset lat ojcowie franciszkanie. Franciszkańska prostota, otwartość przyciąga jak magnes wielu ludzi. Klasztor franciszkanów zawsze był azylem dla ludności w chwilach trudnych, w czasie zarazy, nieszczęść i wojen. Dziś za murami klasztoru współczesny człowiek może odnaleźć spokój, ciszę i przybliżyć się do Boga. Ojcowie opowiadają na potrzeby odwiedzających sanktuarium, starając się być zawsze blisko człowieka. Służą modlitwą, rozmową, posługą w konfesjonale, sprawują Eucharystie, w których bardzo często ludzie proszą i dziękują za trzymane łaski.

Ta sama misja, nowe metody

Dobrze na Mirowie czują się starsi i młodzi, którzy przybywają tutaj w czerwcu na Franciszkańskie Dni Braterstwa. Przed Panią Łaskawą Mirowską zawierzają swoje życie, najważniejsze sprawy. Tutaj dzielą się swoimi problemami młodzieńczymi, opowiadają o swojej wierze.

„Maryja na Mirowie zsyła łaski, leczy dusze i ciała, pociesza i błogosławi” – pisał o. A. Sroka. Dziś misja tego miejsca jeszcze bardziej konkretyzuje się poprzez pracę Centrum Duchowości „Culmen et Fons”, czyli Źródło i Szczyt, które mieści się w klasztorze. Znajdują w nim pomoc i wsparcie duchowe ludzie zagubieni i poszukujący, wymagający kierownictwa duchowego, chcący wzrastać w wierze i odnaleźć swoje miejsce w Kościele. – To nasz duchowy szpital, który powstał dzięki modlitwie i ofiarności wielu dobroczyńców – mówi o. Wojciech Madej. Ważną misję korespondującą z „Culmen et Fons” ma Sekretariat Ewangelizacji. Zadaniem zaangażowanych tutaj franciszkanów jest praca ewangelizacyjna, głoszenie misji, rekolekcji, posługa modlitwą wstawienniczą i o uwolnienie.

2014-09-10 15:58

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kochają Matkę Bożą

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 49/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Matka Boża

sanktuarium

Archiwum Aspektów

Korony zostały ufundowane przez parafian oraz wielu ludzi, którzy kochają Matkę Bożą

Korony zostały ufundowane przez parafian oraz wielu ludzi, którzy kochają Matkę Bożą

Matka Boża Królowa Pokoju swoje szczególne miejsce znalazła w Otyniu. Znajdują się tam poświęcone Jej sanktuarium, a w nim figura Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus z przełomu XIV i XV wieku.

W maju przyszłego roku odbędzie się jej rekoronacja. Natomiast przed kilkoma tygodniami z Rzymu powróciła delegacja parafian z Otynia na czele z proboszczem ks. Zbigniewem Tartakiem.
CZYTAJ DALEJ

Betlejem: przygaszona radość z narodzenia Chrystusa

2024-12-26 09:32

[ TEMATY ]

Betlejem

Vatican News

W Betlejem, obchody pamiątki narodzenia Pana Jezusa, również w tym roku nosiły piętno trwającej wojny. Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji. Wspólnota katolicka mimo wszystko bardzo uroczyście celebrowała bożonarodzeniowe liturgie pod przewodnictwem łacińskiego patriarchy Jerozolimy.

Podczas ingresu do Betlejem kard. Pierbattista Pizzaballa wspomniał o swojej wizycie w Gazie i zaapelował do wiernych, aby przykład odwagi tamtejszych chrześcijan był wzorem do niesienia nadziei mimo smutku z powodu rozlewu krwi i cierpienia.
CZYTAJ DALEJ

Dominikanie komentują przeszukanie lubelskiego klasztoru

2024-12-27 09:40

[ TEMATY ]

policja

oświadczenie

Red./ak/GRAFIKA CANVA

„Jako Polska Prowincja Dominikanów dołożymy wszelkich starań, aby na drodze sprawiedliwości wyjaśnić to bolesne i niezrozumiałe dla nas zdarzenie. Zależy nam na poznaniu racji, które skłoniły prokuraturę i policję do przeszukania klasztoru” - czytamy w komunikacie Polskiej Prowincji Dominikanów. Zakonnicy apelują o niewykorzystywanie wydarzenia do podsycania napięć politycznych.

W związku z licznymi doniesieniami medialnymi na temat przeszukania Klasztoru św. Stanisława w Lublinie przez policję, które miało miejsce 19 grudnia 2024 roku, w imieniu Prowincjała, o. Łukasza Wiśniewskiego OP, informuję, że jako Polska Prowincja Dominikanów dołożymy wszelkich starań, aby na drodze sprawiedliwości wyjaśnić to bolesne i niezrozumiałe dla nas zdarzenie. Zależy nam na poznaniu racji, które skłoniły prokuraturę i policję do przeszukania klasztoru. Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję