W drodze mijaliśmy ludzi zdążających na parafialne cmentarze. Przy samych cmentarzach trzeba było ostrożnie omijać dziesiątki samochodów i gromadzących się ludzi. Kiedy wreszcie dotarliśmy do celu, zebrani tam ludzie powitali Księdza Arcybiskupa przy starym kościele. Parabolą czasu wróciły wspomnienia sprzed przeszło 15 lat.
Dramatyczne chwile
Reklama
Wtedy po raz pierwszy odwiedziłem parafię pw. Wszystkich Świętych w Siennowie z mikrofonem i aparatem. Jakże odmienny był to nastrój. Ogromna wichura powaliła sędziwy dąb, który całym swoim ciężarem runął, doszczętnie niszcząc dach kościoła. Jak dziś pamiętam, kiedy z wówczas początkującym proboszczem, ks. Leszkiem Gruszeckim, uklękliśmy przed ołtarzem i zobaczyłem kątem oka foliowy worek na oknie zakrystii. Potem usiedliśmy na tym pociętym już dębie i zgromadzonymi obok elementami na nowy dach. Zapamiętałem smutek ks. Leszka, ale jednocześnie ogromną determinację, z jaką mówił o tym, że ten dach trzeba naprawić, że trzeba to zrobić szybko, bo przecież to omodlone miejsce, bardzo stare, bardzo przepojone wiarą setek pokoleń. Tej determinacji Księdza Proboszcza dał wyraz abp Józef Michalik w czasie homilii podczas Mszy św. konsekracyjnej: „Pamiętam rozmowę z waszym Księdzem Proboszczem po tym wydarzeniu. Sugerowałem, że może by rozebrać ten kościół, a wybudować nowy. Obruszył się i zdecydowanie powiedział: Tego kościoła nie można rozebrać. My go, Księże Arcybiskupie, odbudujemy, a jak taka będzie wola Boża to i nowy zbudujemy”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Historia i nowe otwarcie
Patrząc na tę świątynię, pomyślałem, że to miejsce, w którym mówią wieki. Potwierdził to w tejże homilii sam Arcypasterz wspominając, że świątynia w Siennowie jest starsza niż sama archidiecezja. Dla uświadomienia Czytelnikom, jak bardzo stara to parafia, podaję lakoniczną notatkę ze schematyzmu naszej diecezji: „Parafia erygowana ok. 1390 r. Ufundował ją kasztelan lwowski Jan Sienko. Kościół drewniany, wzniesiony w 1576 r. przez Marię z Gorayskich Ożarowską. Konsekrował go w 1774 r. bp Wacław Hieronim Sierakowski”.
Kiedy procesja ruszyła od starego kościoła do nowej świątyni, uprzedziłem pochód i wszedłem do pustego kościoła. Widok, mimo że świątynia nie jest jeszcze w pełni wyposażona, jest imponujący. Dopracowany każdy szczegół, co także podkreślił Ksiądz Arcybiskup, dziękując za to Księdzu Proboszczowi. Wzruszający był moment, kiedy w ciszy pustej świątyni rozległ się zgrzyt wkładanego klucza i otwieranych drzwi. W ten sposób, symbolicznie, otwarto bramę nowego domu Bożego, a do mnie powróciły wspomnienia nieszporów niedzielnych z dzieciństwa i wzruszający fragment psalmu: „Ucieszyła mnie wieść pożądana. Pójdziemy do domu naszego Pana”.
Przeprowadzka wszystkich świętych
Reklama
Drugim wzruszającym momentem była procesja z darami ofiarnymi. Parafianie przynieśli ze starego kościoła kilkanaście relikwiarzy, które zostały umieszczone w specjalnie przygotowanej nastawie ołtarzowej. W ołtarzu umieszczono relikwie bł. Karoliny Kózkówny i relikwie nieznanego świętego, sygnowane pieczęcią bp. Ostoi-Soleckiego, pochodzące z XIX wieku.
Homilia Księdza Arcybiskupa, o której już wspomniałem, pełna była słów wdzięczności i wyrazów uznania dla parafian. Jednocześnie pozostawiła szczególne zadanie: „Byłoby dobrze, gdybyście z równym zaangażowaniem, jak przy budowie tego kościoła, zechcieli teraz budować Kościół żywy poprzez tworzenie stowarzyszeń, wspólnot żywego Kościoła, róż różańcowych”.
Do czterech razy sztuka
Szczegóły dotyczące budowy nowej świątyni i słowa podziękowania ludziom wypowiedział ks. proboszcz Leszek Gruszecki:
Reklama
„Świątynia, którą chcemy dziś oddać Panu Bogu we władanie, to nie tylko efekt 15 lat niełatwej budowy, ale też złożone dzieje ostatnich dziesięcioleci tutejszej wspólnoty dwóch wiosek: Bóbrki Kańczuckiej i Siennowa, trzykrotnie ten trud podejmujących. Po raz czwarty marzenia o budowie na nowo wzniecił Ksiądz Arcybiskup w 1998 r., kiedy przysłał mnie tutaj jako proboszcza, z poleceniem budowy nowego kościoła i plebanii. Na powrót odżyła idea i nadzieja zrealizowania planów naszych przodków. Zaakceptowano projekt, który został ofiarowany przez naszego rodaka arch. Edwarda Makowieckiego i ruszono do pracy. Zawiązał się Komitet Budowy Kościoła, którego zadaniem było koordynowanie pracami i zbieranie środków finansowych na nową świątynię. 1 listopada 1999 r. został poświęcony plac pod budowę, w roku następnym zrobione zostały ławy i ściany fundamentowe. Potem wyrosły mury, powstały sklepienia, konstrukcje dachowe, wieże, zmieniał się krajobraz wokół kościoła, równolegle budowaliśmy plebanię. Dzisiaj możemy powiedzieć: z Bożą pomocą budowa się zakończyła. Kościół jest na tyle urządzony, że można tu sprawować liturgię i sakramenty. Bóg tej pracy pobłogosławił, bo obyło się bez żadnych nieszczęść czy wypadków.
Święto wspólnoty
Przyszedł moment najważniejszy: konsekracja kościoła. Jest to dla nas, składających wiernie Bogu cześć w tej parafii, dzień wyjątkowy, bo kościół ten wybudowaliśmy wraz z całą wspólnotą wytrwałą modlitwą i ciężką pracą. Jest on widocznym znakiem świątyni, jaką wznosimy Bogu w naszych sercach.
Drogi Ojcze, Księże Arcybiskupie, z głębi serca dziękuję za dokonanie konsekracji-poświęcenia naszego kościoła parafialnego pw. Wszystkich Świętych na wyłączną służbę Bożą. Wszystkim serdecznie dziękuję za wszelaką pomoc w budowie świątyni na każdym etapie. Szczególnie gorące słowa wdzięczności ślę do majstra, pana Tadeusza Motyki, którego nie ma tu między nami, bo zmogła go choroba, ale z pewnością łączy się ze wszystkimi duchowo. Podziwiam Jego fachowość, dziękuje za cierpliwość, mądrość i wielką miłość, z jaką pochodził do swojej pracy. To dzięki niemu mamy kościół taki piękny i dopracowany w każdym szczególe.
Drodzy Parafianie, Wam należy się także podziękowanie; powstanie tej świątyni stało się możliwe dzięki Waszym modlitwom, dzięki Waszym ofiarom cierpienia i wreszcie dzięki składanym przez Was ofiarom pieniężnym, zwłaszcza przez tych spośród Was, którzy nie żyją w dostatku. Przez te 15 lat każdy na swój sposób dojrzewał do świadomości, że Boży Dom buduje dla siebie. Dzisiejszy dzień to Wasze święto, to czas wspólnego wyrażania dziękczynienia Bogu za łaskę doczekania tej wzniosłej chwili”.