Przy ul. Ostródzkiej na warszawskiej Białołęce oprócz świątyni pw. św. Gabriela od Matki Bożej Bolesnej i Świętych Młodzianków, Pasjoniści budują centrum dla młodzieży i tworzą Instytut św. Gabriela. Będzie to pierwsza tego typu w Polsce instytucja ekspercko-wychowawcza, przeciwdziałająca kryzysowi wychowania młodzieży. Wzorem dla polskiej młodzieży ma być włoski Święty.
Święty Uśmiechu
Aby te plany wyszły, powołali Misję Gabriela, która ma wypromować tę inicjatywę i zebrać pieniądze na jej powołanie. – Najważniejszy etap budowy zakończy się za dwa lata, ale kiedy nastąpi konsekracja świątyni, jeszcze nie wiemy. Stanie się to najpewniej za kilka lat – mówi o. Przemysław Śliwiński CP, proboszcz parafii św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty, prowadzonej przez Pasjonistów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dlaczego akurat św. Gabriel? Bo pokazuje dzisiejszej młodzieży, która szuka szczęścia w beztrosce, rozmaitych gadżetach i rozrywkach, że te doczesne rzeczy nigdy nie dają prawdziwej pełni życia. Że liczą się wyższe wartości. Późniejszy św. Gabriel, jeszcze jako młodzieniec – podobnie jak dzisiejsza młodzież – prowadził beztroskie życie. Liczyły się dla niego stroje, gra w karty, tańce, bale i bankiety, polowania. Ale wstąpienie do Pasjonistów – w wieku 18 lat (zmarł sześć lat później) – spowodowało radykalną zmianę. Zrozumiał, że życie nie polega na rozrywce. Włosi nazywają Gabriela Świętym Uśmiechu. Jest patronem kleryków i młodych zakonników.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Jak zaznacza o. Przemysław Śliwiński, na młodych ludzi czyha dziś mnóstwo zagrożeń, z których często nie zdają sobie sprawy. Często też nie mają skąd czerpać dobrych wzorców, czują się zagubieni, uciekają w wirtualny świat, aby nie musieć stawiać czoła rzeczywistości, której nie rozumieją.
– Poczucie osamotnienia i wyobcowania powoduje, że młodzi ludzie zadowalają się obietnicami łatwego szczęścia, co często prowadzi na manowce, a często do prawdziwych tragedii – mówi o. Przemysław Sliwiński. – My uważamy, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
Oficjalne raporty przedstawiają kaleką rzeczywistość, nie zagłębiają się w analizę relacji młodzieży z rodzicami, wpływ na nią nowych technologii, zagrożenia duchowe związane z kulturą masową. Nie analizują osamotnienia dzieci wśród rówieśników i w rodzinach. Nie mówią o tym, jaki wpływ na unikanie problemów i radzenie sobie z nimi, ma życie duchowe i religijne młodzieży.
Sanktuarium w Białołęce od innych ma wyróżniać to, że będzie poświęcone młodym takim jak św. Gabriel. Są przykładem radykalnego wyboru, pójścia za Chrystusem. Jezus stał się dla nich odpowiedzią na nurtujące pytania.
Misja w budowie
Reklama
Powołanie Misji Gabriela zainspirował abp Henryka Hoser, który w czasie pielgrzymki do Sanktuarium św. Gabriela od Matki Bożej Bolesnej w Isola del Gran Sasso we Włoszech (tam znajduja się relikwie Świętego Uśmiechu), stwierdził, że w Polsce przydałoby się podobne miejsce. To abp Hoser sprowadził w 2009 r. Pasjonistów na warszawską Białołękę i polecił im budowę świątyni.
Na razie przy ul. Ostródzkiej oprócz budowanych murów, stoi plebania i kaplica. Świątynia jest w budowie, której najważniejszy etap potrwa jeszcze co najmniej dwa-trzy lata (za kilka lat planowana jest jej konsekracja). Budowa kościoła postępuje dość szybko, jednak brakuje i będzie brakować środków. Na sam dach świątyni będzie potrzeba kilkaset tysięcy zł.
Właśnie wtedy Pasjoniści opuszczą tymczasową kaplicę, gdzie dziś odprawia się Msze św. Właśnie ona zostanie przebudowana na ośrodek duszpasterski dla młodzieży.
– Zostanie rozbudowana, dodane zostanie m.in. jedno piętro. Chcemy stworzyć takie warunki, żeby młodzież mogła znaleźć szeroko pojętą pomoc – mówi o. Przemysław Śliwiński. Pomieszczeń potrzeba do spotkań, warsztatów, nie tylko formacyjnych, ale i rekreacyjnych. Przewidziane są też miejsca noclegowe dla młodzieży i gości z Polski.