Wydarzenie zorganizował nowopowstały Wydział Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Kard. Stanisław Dziwisz, witając zebranych, podkreślił, iż dobrze, że rozpoczynający swe istnienie wydział, będący jakby w wieku niemowlęcym, pierwsze sympozjum poświęcił właśnie ochronie praw dziecka. Ono samo nie jest w stanie się upominać, np. o prawo do poczęcia w sposób godny czy do wychowania w rodzinie. – Dziecko ma prawo być przyprowadzone do Chrystusa – mówił Metropolita Krakowski 20 listopada ub.r. do duchownych i świeckich, licznie zebranych w auli krakowskiego Instytutu Teologicznego Księży Misjonarzy.
Tematyka sympozjum była szeroka. Mówiono m.in. o prawach dziecka do wychowania religijnego oraz o kryteriach, pomagających w spornych przypadkach rozpoznać jego przynależność kościelną i obrządkową. Zajęto się także sprawą, która jest szczególnie bolesna. Cytując słowa z Ewangelii: „Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze” (Mt 18, 6), Metropolita Krakowski przypominał, że Kościół zajmuje jasne i czytelne stanowisko względem nadużyć seksualnych wobec dzieci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Działania papieży
Reklama
Ten właśnie temat omówiła w pierwszym referacie („Działania papieży oraz Stolicy Apostolskiej na rzecz ochrony osób nieletnich”) dr Hanna Suchocka, skupiając się na pontyfikatach św. Jana Pawła II, Benedykta XVI oraz Franciszka. Analizując ich wkład w ochronę praw dzieci, brała pod uwagę także kontekst społeczno-medialny, jaki towarzyszył ich działaniom.
Hanna Suchocka stwierdziła, iż ostatnie ataki na Kościół przykryły pozytywny bagaż, jaki Kościół wniósł w ochronę praw dziecka. Przypomniała listy, jakie św. Jan Paweł II pisał do dzieci, podkreślając w ten sposób ich podmiotowość. Przy różnych okazjach upominał się o prawa najmłodszych. Dlatego ciosem były dla niego doniesienia o duchownych dopuszczających się przestępstw wobec dzieci. Docierające do Watykanu informacje były jednak niepełne, a doradzający papieżowi eksperci, zdaniem Hanny Suchockiej, nie wykazali się dobrą radą.
Reklama
Główna fala krytyki względem Kościoła uderzyła w okresie pontyfikatu Benedykta XVI. Papież, będący pod ciągłym atakiem mediów, był oskarżany o bezczynność, której, zdaniem prelegentki, nie można mu zarzucić. W czasie jego pontyfikatu wybuchła sprawa przypadków pedofilii w Kościele irlandzkim. W 2010 r. Benedykt XVI wysłał tam delegatów papieskich w celu dokonania wizytacji. Podejmując kroki, by odzyskać zaufanie do Kościoła, napisał list pasterski do tamtejszych katolików. Podkreślał, iż bardzo ważne jest wysłuchanie ofiar i danie wiary ich zeznaniom. Mówił, że trzeba stanąć w prawdzie i zapewnić przestrzeganie prawa – przestępstw nie można tuszować, istotne jest dobro dziecka, a nie instytucji, nie można szukać usprawiedliwienia tych czynów czy lekceważyć sygnałów ostrzegawczych. Papież odbywał „pielgrzymki pokutne”, spotykając się z ofiarami pedofilii. Z inicjatywy Benedykta XVI w lutym 2012 r. zorganizowano także na Gregorianum konferencję („Ku uzdrowieniu i odnowie”), w której uczestniczyli m.in. reprezentanci episkopatów.
Była Premier zauważyła, że papież Franciszek, mający wsparcie mediów, wykorzystuje doświadczenie obu poprzedników i jest kontynuatorem ich działalności. Powołana przez niego Papieska Komisja ds. Ochrony Nieletnich ma działać przez grupy robocze, pracując w różnych krajach. Jej celem jest m.in. opracowanie koncepcji współpracy pomiędzy Kościołem i państwami w ściganiu przestępstw dotyczących pedofilii, wypracowanie zasad, które mogą mieć zastosowanie w różnych państwach i kulturach.
Prewencja
Do tej problematyki nawiązał referat ks. dr. hab. Piotra Majera z krakowskiego UPJPII („Prawnokanoniczna ochrona dziecka przed nadużyciami seksualnymi”). Ks. Majer podkreślił, że za tego rodzaju przestępstwo prawo kanoniczne przewiduje najwyższe kary – wydalenie ze stanu duchownego. Kara ta dokonuje się „post fatum” jako „odpłata”, ale ma też charakter ostrzegawczy dla innych. Zaznaczył, że kary kanoniczne polegają na pozbawieniu dobra będącego w dyspozycji Kościoła, a nie zastępują kar obowiązujących w kodeksach karnych poszczególnych państw. Prelegent zaznaczył, że prawo polskie przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności za obcowanie seksualne z osobą poniżej 15 roku życia.
Mówiąc o profilaktyce, zdaniem ks. Majera, trzeba zwrócić uwagę na zasady przyjmowania do kapłaństwa i stanu duchownego, weryfikować zdatność kandydata. Istotna jest także formacja przed i po święceniach. Dobrą praktyką jest przygotowanie tzw. kodeksu zachowań (w diecezjach, w zgromadzeniach), dotyczących postępowania w duszpasterstwie z dziećmi i młodzieżą. W niektórych środowiskach takie wewnętrzne zasady już obowiązują, np. zakaz przyjmowania małoletnich w prywatnych mieszkaniach, przebywania z małoletnim sam na sam w pomieszczeniach zamkniętych, wymóg pisemnego zezwolenia rodziców/opiekunów na wyjazdy z wychowankami, odpowiednie korzystanie z Internetu, roztropność przy udostępnianiu swojego komputera, książek, informowanie rodziców o wszystkich problemach z ich dzieckiem. Te zasady pomogą ochronić dzieci, ale też dorosłych (zarówno duchownych, jak i pracujących przy danym dziele świeckich), by nie stali się ofiarami fałszywych oskarżeń.
Współprowadzący sympozjum o. Adam Żak SJ – mianowany przez Konferencję Episkopatu Polski koordynatorem ds. ochrony dzieci i młodzieży, a także dyrektor działającego w Krakowie Centrum Ochrony Dziecka – podkreślił, że normy, jakie wypracował KEP („Wytyczne i Aneksy regulujące postępowanie Kościoła w Polsce wobec sprawców molestowania seksualnego osób niepełnoletnich oraz pomocy ofiarom”) czekają na zatwierdzenie przez Stolicę Apostolską. Stwierdził, że jest w interesie Kościoła, by te normy były znane i stosowane. Duchowny przypomniał też słowa św. Jana Pawła II, że tylko Kościół oczyszczony w jego wnętrzu będzie w stanie pomóc w kryzysie świata. Ks. Żak zaznaczył, że im prędzej będziemy działać, tworzyć systemy prewencji, tym prędzej ta iskra przeskoczy na inne środowiska, w których problem nabrzmiewa czy jest nabrzmiały od dawna.