Przewodniczący Wojewódzkiej Rady Towarzystw Regionalnych, prof. Sławomir Partycki powitał abp. Józefa Życińskiego, ks. prał. Tadeusza Pajurka i redaktora TV Lublin, ks. Leszka Surmę. Przybyli też przedstawiciele
Urzędu Marszałkowskiego z marszałkiem Edwardem Wojtasem; Urząd Wojewódzki reprezentował Stanisław Dąbrowski. Po odśpiewaniu kolędy przez zespół ludowy z Majdanu - Obleszcze w gminie Szastarka, odczytano
fragment Ewangelii o narodzeniu Bożej Dzieciny. Następnie do zebranych przemówił Ksiądz Arcybiskup. Powiedział, że "do żłóbka pierwsi przybyli pasterze, a więc ci, którzy udali się z «małej ojczyzny»
i uwierzyli, że Nowonarodzony jest Bogiem"; Metropolita mówił także o wejściu Polski do struktur Unii Europejskiej, w której ważnym jest zachowanie własnej tożsamości narodowej z całym bogactwem kultury.
Życzenia noworoczne przekazali także Marszałek i przybyli goście oraz dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury - Józef Obroślak. Zespół ludowy śpiewał mało znane kolędy w gwarze powiatu kraśnickiego. Specyficzny
charakter miało przełamanie się opłatkiem, gdyż zebrani na sali tworzą wielką rodzinę regionalistów. Znają się od lat, spotykają się co najmniej dwa razy w roku na sejmikach w różnych regionach województwa
lubelskiego. Wielu z nich pisze i utrwala dla potomnych to, co w "małej ojczyźnie" jest warte odnotowania. Powstają opasłe tomy lub biuletyny, w których zawarta jest szczegółowa historia i dzień dzisiejszy
regionu. Wielu z regionalistów jest pracownikami kultury; są autorami spektakli lub widowisk obrzędowych, w książkach opisują tradycje i obyczaje gminy czy powiatu.
Podczas spotkań mówi się o dokonaniach na swoim terenie. Tak było tym razem. Tytanem pracy jest Lucjan Świetlicki z Piask, który w książkach utrwalił dla potomnych historię swego regionu. Wieloma
osiągnięciami mogą pochwalić się liczne towarzystwa: z Hrubieszowa, Lubartowa, Międzyrzeca Podlaskiego. W każdym są zapaleńcy i to dzięki nim możemy wejść do Unii Europejskiej z bogatym dorobkiem, stanowiącym
tożsamość regionu. Wielkim animatorem i "dobrą duszą" stowarzyszeń jest Kazimierz Spaleniec - pracownik Wojewódzkiego Domu Kultury. To u niego na biurku i w podręcznej bibliotece jak w soczewce widać
dokonania ludzi "z terenu". On służy radą przy zakładaniu nowych towarzystw, jeździ do gmin i tam pomaga rozwiązać pojawiające się kłopoty.
Najstarsze towarzystwo regionalne powstało w 1909 r. w Nałęczowie, a najmłodsze powołano w Siedliszczu na ziemi chełmskiej. Członkami towarzystw są także księża, np. ks. prał. Andrzej Tokarzewski
z Lubartowa ciągle wzbogaca miejscową bibliotekę nowymi publikacjami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu