IWONA KOSZTYŁA: – Pielgrzymka wieńczy rok pracy obrońców życia, ale nie tylko ludzie zaangażowani w działania pro-life przyjeżdżają do Tarnowca?
KS. MARCIN JARACZ: – Pielgrzymka gromadzi przede wszystkim tych, którzy na co dzień działają w różnego rodzaju ruchach, stowarzyszeniach czy fundacjach, ale także ludzi, którzy uświadamiają sobie, jak ważne jest każde ludzkie istnienie i jego ochrona. Takich ludzie nie brakuje, co widać choćby na podstawie podpisów, które są zbierane przy okazji różnych kampanii na rzecz obrony życia. Wielu z nich przychodzi na comiesięczne spotkania obrońców życia, gdzie modlimy się i rozmawiamy o tym, jak dziś bronić życia.
– Pielgrzymka przybyła do Tarnowca po raz XV. To mały jubileusz i okazja do podsumowania działalności, ale czy okazja do świętowania?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Każde uratowane ludzkie życie jest sukcesem i w tym kontekście możemy mówić o świętowaniu. Mamy w Rzeszowie Pomnik Dziecka Nienarodzonego, który ma nas między innymi uwrażliwiać na temat życia od poczęcia, odbywają się spotkania formacyjne, organizujemy różnego rodzaju akcje promujące życie, są wreszcie ludzie, którzy oddają swój czas i siły na rzecz obrony życia. Na pewno przez 15 lat bardzo mocno zmieniła się mentalność ludzi. Obrońcy życia przypomnieli katolikom, że aborcja to zabójstwo i ciężki grzech. I choć ciągle zalewają nas inne terminy, jak choćby „terminacja ciąży”, to nie przyjmujemy takiej terminologii i potrafimy się przeciwstawić. Ciągle mamy wiele do zrobienia, choćby ostatnio przyjęta ustawa o tzw. leczeniu niepłodności pozwala manipulować ludzkim życiem w procesie sztucznego zapłodnienia.
– Mówiąc o pielgrzymce, nie możemy zapominać o jej pokutno-wynagradzającym charakterze.
Reklama
– I to jest główny cel naszego pielgrzymowania. Nie można przejść obojętnie obok Pomnika Niewinnych czy Pomnika Miliarda. Jako jedyny w Polsce, pełniący rolę symbolicznego cmentarza nienarodzonych, jest umieszczony na tarnowieckim wzgórzu. Składa się z górującego nad otoczeniem dużego, ponad 7-metrowego krzyża symbolizującego ofiarę Jezusa Chrystusa na Golgocie oraz ze 100 małych krzyży, które upamiętniają śmierć miliarda nienarodzonych, zabitych niewinnych istnień. Obok znajduje się kapliczka z obrazem Matki Bożej z Guadalupe, patronki rodziców oczekujących potomstwa. W 10. rocznicę powstania Kalwarii zbudowano tam Drogę Krzyżową, która z tekstami encykliki „Evangelium Vitae” Jana Pawła II stanowi podporę dla wszystkich, którzy jako Pokolenie JP II są gotowi przyjąć zaproszenie papieża i stać się apostołami ewangelii życia wobec szerzonej w świecie cywilizacji śmierci. W Tarnowcu od 2008 r. są też relikwie Dzieciątek Męczenników z Betlejem, podarowane sanktuarium przez biskupa Kościoła koptyjskiego. Tarnowiecka Kalwaria Dzieci Nienarodzonych to wyjątkowe miejsce. Nie można przejść obojętnie obok setki małych symbolicznych krzyży, które symbolizują zamordowane dzieci. Modlitwa sama sunie się na usta i do serca. Nie tylko za dzieci, także za ich rodziców i lekarzy, którzy przyczynili się do śmierci.
– Do Tarnowca przyjeżdżają obrońcy życia z całej Polski.
– Do przyjazdu do Tarnowca zapraszamy ludzi z całego kraju. Takich osób zaangażowanych w obronę życia przyjeżdża coraz więcej. Przybywają delegacje z diecezji krakowskiej, tarnowskiej czy archidiecezji przemyskiej. Po raz pierwszy to wyjątkowe miejsce odwiedził ks. prof. Dariusz Oko, ekspert w dziedzinie gender, podczas tegorocznej pielgrzymki z wykładem na temat zagrożeń, jakie ta ideologia niesie dla całych rodzin, dzieci, młodzieży, a tym samym dla życia. Promowana jako wielkie dobrodziejstwo, pod przykrywką choćby ustawy przeciwko przemocy, niesie wiele pytań, niedomówień i obaw. Dlatego temat wpisuje się w charakter naszego pielgrzymowania, jako obrońcy życia musimy podjąć nie tylko dyskusję na ten temat, ale objąć modlitwą i prosić o nawrócenie tych, którzy promują takie postawy.
– Tarnowiec i tamtejsza Kalwaria Dzieci Nienarodzonych jest symbolem walki o życie?
– Przez ludzi zaangażowanych w obronę życia w naszej diecezji tak właśnie jest postrzegana, dlatego od 15 lat przyjeżdżają do tego wyjątkowego miejsca, by modlić się nie tylko za każde stracone życie i tych, którzy się do tego przyczynili, ale prosić Maryję o siłę do działania na rzecz obrony życia. To, że mimo krótkotrwałej tradycji pielgrzymowania do Tarnowca przyjeżdżają ludzie z całej Polski i świata, świadczy o tym, że to miejsce staje się coraz bliższe ludziom, którym zależy na każdym życiu.