Rodzinne kolędowanie
Tak jak w poprzednich edycjach i podczas tegorocznej nie było eliminacji. "Nasz festiwal jest dość specyficzny. Właściwie zastanawiamy się, czy to wspólne, rodzinne kolędowanie, wolne od typowych zmagań
konkursowych, winno nazywać się festiwalem. Od początku nie chcieliśmy nadawać tej imprezie charakteru rywalizacji i konkurencji. I jak na razie to się udaje" - informuje prezes Akcji Aleksander Gągalski.
Do tegorocznej edycji przystąpili uczniowie trzech szkół - Szkoły Podstawowej nr 39, nr 40 oraz Gimnazjum nr 8. Wykonawcy prezentowali jeden utwór - kolędę lub pastorałkę. W sumie do udziału w Festiwali
zgłosiło się ponad 100 dzieci. Wykonawcy podzieleni byli na grupy wiekowe oraz kategorie. W sobotę 18 stycznia w Szkole Podstawowej nr 39 zaprezentowały się dzieci poniżej 10 lat w kategoriach - soliści
i duety oraz grupy wokalno-instrumentalne. Tego dnia wystąpiły też dzieci powyżej 10. roku życia w kategoriach - soliści i grupy wokalno-instrumentalne. W niedzielę 19 stycznia podczas uroczystej Eucharystii
ogłoszono listę laureatów i zakończono VI Festiwal, zapowiadając kolejną edycje już za rok. Nad oceną młodych artystów czuwało 3-osobowe jury w składzie: Elżbieta Włodarek - instruktor śpiewu i tańca
w Klubie "Bakcyl", Elżbieta Laskiewicz - aktorka sosnowieckiego Teatru Dzieci Zagłębia oraz Gerard Bah - muzyk i jednocześnie inspektor w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Komisja oceniająca przyznała nagrodę Grand Prix, której fundatorem był Henryk Szilistowski. Przypadła ona w udziale Agnieszce Podsiadło. Jak co roku nagrodę główną przyznaje również kustosz sanktuarium
Matki Bożej Fatimskiej, ks. kan. Zygmunt Wróbel. Ta powędrowała do Magdy Wójcik.
Czy to już tradycja?
Od początku festiwal spotkał się z dużym zainteresowaniem i ogromnym zaangażowaniem ze strony nie tylko małych artystów, ale całych rodzin. Organizatorzy zdawali sobie sprawę, że nie mogą poprzestać na
I edycji. Zaczęto mówić o kolejnej. Już jesienią dzieci pytają o termin, choć ten od kilku lat jest właściwie niezmienny. W kolejnym roku wprowadzono już podział na kategorie wiekowe. Znacznie też wzrosła
liczba uczestników. Organizatorzy zgodnie przyznają, iż nie mają problemów ze sponsorami, którzy z autentyczną radością i ochotą pragną każdemu dziecku ofiarować jakiś upominek. Dlatego też żaden mały
artysta nie wychodzi z imprezy z pustymi rękami.
"Festiwal organizujemy z myślą o dzieciach. One przecież najbardziej radośnie i spontanicznie potrafią pokazać radość z Narodzenia Jezusa. Jakby nie śpiewali nasi milusińscy, robią to perfekcyjnie,
bo śpiewają swoimi sercami" - podkreślają organizatorzy. Sosnowieckiemu festiwalowi od samego początku towarzyszy hasło: "Wszystko stworzenie śpiewaj Panu swemu". Wydaje się ono w tym przypadku jak najbardziej
słuszne - wszyscy, którzy zapragną zaśpiewać Nowonarodzonemu, są tutaj mile widziani i uważnie słuchani. "Jest to pewna specyfika parafialnego festiwalu, którą pragniemy zachować, dopóki starczy nam sił
na organizację. Ufam jednak, że to wspólne, rodzinne kolędowanie stanie się tradycją w naszej parafii i nawet jeśli nas kiedyś zabraknie, młodzi przejmą pałeczkę" - mówi p. Gągalski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu