ELŻBIETA PISARCZYK: – Czy można mówić o rekolekcjach na wodzie?
S. MILLENA BANACH CSSJ: – To czas aktywnego wypoczynku, w czasie którego młodzi świadczą o przynależności do Chrystusa przez ewangelizację, przykład życia i osobistą formację. A jedną z form wakacyjnego wypoczynku są rekolekcje na wodzie, które pozwalają odkryć bogactwo i piękno Bożego działania, zacieśniają więzy braterstwa, uczą odpowiedzialności i ofiarności. Na uwagę zasługuje fakt, że szczególną troską młodzież otacza wówczas słabszych i mniej doświadczonych. Rekolekcje mogą odbywać się dzięki życzliwości księży proboszczów, dyrektorów szkół i wielu ludzi, którzy rozumieją i kochają młodych. Każdy rodzaj pomocy przy organizacji tych rekolekcji był niezbędny. W swojej modlitwie młodzież każdego dnia wyrażała wdzięczność za okazaną pomoc.
– Jaka jest historia tego typu wakacyjnych wyjazdów?
Reklama
– 7 lat temu KSM naszej archidiecezji włączył się w kajakowy ogólnopolski program wodny ze św. Franciszkiem pod hasłem: „Nie pływam na śmieciach”. Inicjatorami byli Daria Dębska, do niedawna prezes naszego oddziału KSM, oraz ówczesny asystent kościelny KSM ks. Robert Glen. Mieliśmy bardzo trudną trasę, bo Liswarta była nieprzygotowana. Młodzież miała bardzo ciężkie zadanie. Aby zorganizować spływ kajakowy, trzeba było najpierw posprzątać ten odcinek rzeki, po którym będziemy pływać. Przeszło to nasze najśmielsze oczekiwania. Młodzież, można powiedzieć, przeszła chrzest bojowy, ponieważ był to nasz pierwszy spływ, nie mieliśmy doświadczenia w pływaniu, a tu jeszcze sprzątanie.
– Czy może Siostra powiedzieć coś więcej na ten temat?
– Otrzymaliśmy czarne worki foliowe, gumowe rękawiczki. Mieliśmy sporo przeszkód do pokonania, jak np. siedliska bobrów czy poprzewracane drzewa. Ale daliśmy radę. Zauważyłam u młodzieży wielką wrażliwość na piękno natury. Widziałam, jak bardzo im to odpowiada. Podczas pierwszego spływu nie obyło się bez niespodzianek, np. mój kajak wywrócił się i razem s. Nataną znalazłam się w wodzie. Ale to nas nie zniechęciło, wręcz przeciwnie – uodporniło. Kajaki uczą młodzież bycia z naturą, braterstwa, odpowiedzialności, współżycia w grupie. Dzielimy się wszystkim, co mamy, np. krem do opalania krąży z rąk do rąk, częstujemy się wszystkim nawzajem. Spływ jest trudną lekcją życia, ale ma też dobre strony: pozwala zdobyć wiele pięknych doświadczeń związanych z przyrodą. Jest radośnie. Oczywiście wszystko jest połączone z modlitwą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu